Dopuszczalna prędkość, a skrzyżowanie

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Dopuszczalna prędkość, a skrzyżowanie

Postprzez cman » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 23:20

Wyobraźmy sobie taką sytuację: jedziemy sobie drogą w obszarze zabudowanym, mamy podwyższenie do 70 km/h, zbliżamy się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, mamy zielony sygnał i zaraz za skrzyżowaniem powtórzenie do 70 km/h. Teoretycznie, znak obowiązuje do skrzyżowania, a więc teoretycznie na odcinku - od początku skrzyżowania do miejsca ponownego ustawienia znaku - obowiązuje prędkość do 50 km/h. Piszę, że teoretycznie, ponieważ z tego co mi wiadomo, w praktyce jest to traktowane jako ciągłość ograniczenia do 70 km/h (potwierdziło mi to też dwóch krakowskich egzaminatorów). Podobnie na swoim egzaminie na kat. A, jeden ze zdających w każdej takiej sytuacji zwalniał do 50 km/h i zdał, ja nie zwalniałem i też zdałem. I myślę, że pomimo braku podstaw prawnych można by to uznać za prawidłową interpretację. Zwłaszcza, że chodzi o skrzyżowanie o ruchu kierowanym, więc w kwestii bezpieczeństwa chwilowe obniżenie do 50 km/h raczej niczego by nie zmieniło.
Zastanawia mnie jednak to, jak w świetle tego, podejść do następującej sytuacji: jest podwyższenie do 70 km/h za chwilę skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną, za nim po prawej stronie ciągnie się przez ponad 200 metrów pas włączania z obiektu przydrożnego i dopiero na końcu tego pasa jest ustawione ponowne podwyższenie do 70 km/h - i jak to traktować, że jest to ciągłość, czy jednak na odcinku tych kilkuset metrów jest 50 km/h? I druga sytuacja, jest 70 km/h i kawałek dalej skrzyżowanie bez sygnalizacji (rozwidlenie dróg), a zaraz za nim drugie (połączenie dróg) i za tymi skrzyżowaniami ponowne podniesienie do 70 km/h. I to samo pytanie, traktować to jako ciągłość? Czy przyjąć jednak, że na odcinku ze skrzyżowaniami obowiązuje jednak 50 km/h i jest to związane bezpośrednio z faktem, że istnieją skrzyżowania, a więc większe bezpieczeństwo, a tym samym mniejsza prędkość.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dylek » wtorek 07 sierpnia 2007, 12:32

1) przy przejeździe przez skrzyżowanie mamy zachować szczególną ostrożność - nic nie pisze, że sygnalizacja zwalnia nas od tego obowiązku ;)
2) przejazd z prędkością 70km/h raczej się nie łapie w definicji "szczególnej ostrożności"
3) to, że nam wolno jechać do 70km/h nie oznacza, że musimy mieć ponad 60km/h
4) przychylam się do teorii, że jednak przez skrzyżowanie powinniśmy jechać do 50 km/h

Jeśli chodzi o ponowienie podwyższenia prędkości kilkaset metrów za skrzyżowaniem, to wg mnie te kilkaset metrów jedziemy do 50km/h

Co do braku ponowienia podwyższeń między rozjazdami to pewnie w każdym mieście jest co najmniej kilka takich "dziur" w oznaczeniach. Wg mnie błąd drogowców, który jednak skutkuje tym, że na danym odcinku podwyższenie nie obowiązuje.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez KUBA_1 » wtorek 07 sierpnia 2007, 23:17

Szczególna ostrożność to wytężenie uwagi (...), czyli można zachowywać szczególna ostroznośc jadąc np. 70 km/h i więcej. Ważna jest tu wprawa - doswiadczenie jadącego.
Kubica zachowuje szczegółną ostrozność przy 250 km/h.

Co do tematu to jechałbym tam z tą podwyższonom prędkościom ( na egzaminie na odczep się 50km/h),
, ale to jest sprawa inzynierów ruchu drogowego, a nie szkoleniowców. Intruktor ma wykształcenie srednie (wystarczy) drogowiec - wyższe kierunkowe.
(no nie paczcie na tych co te znaki wg. planów bezmyślnie ustawiają , bo to tylko siła robocza)
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez dylek » wtorek 07 sierpnia 2007, 23:28

KUBA_1 napisał(a):Szczególna ostrożność to wytężenie uwagi (...), czyli można zachowywać szczególna ostroznośc jadąc np. 70 km/h i więcej. Ważna jest tu wprawa - doswiadczenie jadącego.
Kubica zachowuje szczegółną ostrozność przy 250 km/h.

Co do tematu to jechałbym tam z tą podwyższonom prędkościom ( na egzaminie na odczep się 50km/h),
, ale to jest sprawa inzynierów ruchu drogowego, a nie szkoleniowców. Intruktor ma wykształcenie srednie (wystarczy) drogowiec - wyższe kierunkowe.
(no nie paczcie na tych co te znaki wg. planów bezmyślnie ustawiają , bo to tylko siła robocza)


Wybacz KUBA_1 , ale szczególna ostrożność ma swoją definicję w Prawie o ruchu drogowym....
22) "szczególna ostrożność" - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;


Czy wjeżdżając 70 km/h na skrzyżowanie jesteś w stanie zahamować na odcinku np kilkunastu metrów, bo np pieszy ci wszedł pod koła, lub kierowca mający czerwone tego nie zauważył i wjeżdża ???

Ta jak to określiłeś "siła robocza" dba o to byś cało i zdrowo dojechał do domu - jak ich chcesz olewać to twoja sprawa, ale zabij się sam nie zabierając na tamten świat innych przy okazji.....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez KUBA_1 » wtorek 07 sierpnia 2007, 23:42

Czytaj ze zrozumieniem.
W definicji pieknie tu przywołanej nic nie ma o predkości.
Więc szczególna ostroznośc zależy od percepcji kierowcy. Dla jednego 10- 20 faktów komunikacyjnie ważnych to dużo, podczas gdy inni normalnie odbierają ich nawet do 100- 120-tu i maja sie dobrze i wszyscy żyją.

Z "siła roboczą" rozmawiałem i nie wychyla się nic poza to co powstało na uczelni w projekcie opłaconym przez zarząd drogi, nawet jesli jest to wierutna bzdura, o której wie.
5cm asfaltu to 5 cm asfaltu i koniec, ...
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez adalberthus » środa 08 sierpnia 2007, 04:34

Jo.Tylko,że c-man nie pytał o szczególna ostrożność, tak ładnie przez was przytoczoną, tylko czy na skrzyżowaniu ma jechać wolniej,bo skrzyżowanie odwołało podwyższoną prędkość i dalej jechać z podwyższoną od powtórzonego znaku.
Otóż, jeżeli przyjżymy się zasadzie ogólnej obowiązywania znaków zakazu, to mówi ona,że znaki zakazu obowiązują od miejsca ich ustawienia do najbliższego skrzyżowania,łącznie z tym skrzyżowaniem,lub do miejsca ustawienia odwołania tego znaku.Wyjątkami od tej zasady są znaki B 21 i B 22,które nie obowiązuja od miejsca ustawienia,a dotyczą najbliższych skrzyżowań,przed którymi są ustawione.
Tak więc c-man możesz zasuwać przez skrzyżowanie siedemdziesioną,bo odwołana ona jest dopiero za płaszczyzna przecięcia się lub rozwidlenia jezdni, a zaraz za nią, jeżeli ma dalej obowiązywać, będzie ustawiony znak powtarzający. I na pewno nie za 100 lub 200 m.
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez dylek » środa 08 sierpnia 2007, 07:11

adalberthus - szanuję twoje wypowiedzi na forum (KUBA_1 - twoje też :D ) , ale chyba z tym obowiązywaniem ograniczenia to się nie zgodzę z tobą.
Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych

§ 32. 1. Znak B-42 "koniec zakazów" oznacza odwołanie zakazów wyrażonych znakami: B-23, B-25, B-26, B-29 i B-33.
2. Jeżeli zakaz wyrażony przez znaki B-25, B-26, B-29, B-33, B-35, B-36, B-37 i B-38 nie jest uprzednio odwołany znakiem oznaczającym koniec zakazu, to obowiązuje on do najbliższego skrzyżowania; nie dotyczy to skrzyżowania na drodze dwujezdniowej, na którym wlot drogi poprzecznej znajduje się tylko z lewej strony i nie ma połączenia z prawą jezdnią.

Wg mnie jednak już na skrzyżowaniu nie obowiązuje to podwyższenie prędkości o którym się spieramy :)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » środa 08 sierpnia 2007, 08:26

No właśnie wydaje mi się, że zgodnie z rozporządzeniem ograniczenie nie obowiązuje już na samym skrzyżowaniu, ale tylko do skrzyżowania.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez KUBA_1 » czwartek 09 sierpnia 2007, 00:11

Ja 15-cie lat pytam się inzynierów budowy dróg od kąd (pkt. bazowy pomiaru. chodniki czy jezdnia, a może środek) mierzy się odległość ostawienia znaków od skrzyżowania. Gdzie się zaczyna skrzyzowanie?. Konkretnie Stop i ustąp, a i inne, bo wg. mnie, czasem stoją w zbytnim oddaleniu od skrzyżowań. Nie uzyskałem żadnej odpowiedzi,(,,,), a my tu się natrząsamy.
Są sytuacje że i policjant nie roztrzygnie, wtedy decydują sądy (kilka instancji),
Na egzaminie ja bym również nie zabierał głosu, a jak już to jako uczeń, czy instruktor, skierowałbym sprawę wyżej. Tam biora niezłą kaskę to niech się fachowcy wyginają.

A teraz rozłożyste skrzyżowanie bezkolizyjne z pasem włączania się, którego istotą jest płynność (sprawność) wjazdu i zjazdu. Jaka jest tolerancja określająca początek skrzyżowania (może środek)? Do skrzyżowania włącznie z nim, czy wyłącznie? (Zupełnie jak kiedyś ze światłami do 1 marca)
Marudzę, ale nie mam wykształcenia, ani prawnego, ani budowy dróg, a spece których znam, milczą.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez kopan » niedziela 12 sierpnia 2007, 13:43

dylek

Tydzień trwa od poniedziałku do niedzieli.
Znak obowiązuje od miejsca ustawienia do skrzyżowania.
Tak jak niedziela należy do tygodnia tak ograniczenie obowiązuje na skrzyżowaniu.
Gdyby tak nie było nie można by znakiem ograniczyć prędkości na skrzyżowaniu.

Chociaż dla jasności w tym temacie w ustawie powinno być: <<<to obowiązuje on do najbliższego skrzyżowania – włącznie.>>
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez cman » niedziela 12 sierpnia 2007, 22:50

Disaster nie może pisać w tym dziale, więc napisał na PW :wink:.

disaster napisał(a):Spróbuj rozważyć drugą alternatywę - masz przed skrzyżowaniem 70, za nim 70, a jesteś na dwujezdniówce poza terenem zabudowanym. Czy to znaczy, że po nim można jechać 100?

No raczej nie można i w związku z tym zgadzam się też z kopanem, że powinno być wyraźnie zaznaczone, że ...do najbliższego skrzyżowania włącznie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez KUBA_1 » poniedziałek 13 sierpnia 2007, 01:18

Może mam duszę prawnika?
Czyżby marnowany jeszcze jeden TALENT. Jak ja sie z tego wytłumaczę?
POZDRO.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez scorpio44 » wtorek 14 sierpnia 2007, 12:08

A ja na to tak:

Przykład Disastera chyba najtrafniej pokazuje, że na 100% intencje ustawodawców były takie, że w takich wypadkach to ograniczenie obowiązuje również na skrzyżowaniu. Tylko że... również uważam, że w przepisach warto by to doprecyzować, bo to wcale nie jest takie oczywiste. W moim (i jak widać, nie tylko moim) odczuciu zwrot "do skrzyżowania" sugeruje jednak, że na skrzyżowaniu już nie. Przykład z tygodniem trwającym od poniedziałku do niedzieli jest tutaj troszkę nietrafiony - dlatego że gdyby odnieść go do omawianej sytuacji, to tydzień trwa od początku poniedziałku do końca niedzieli (i tak jak punktem granicznym tygodnia jest godzina 0.00, o której niedziela przechodzi w poniedziałek, tak przy takim sformułowaniu w przepisach punktem granicznym, w którym przestaje obowiązywać ograniczenie, jest początek skrzyżowania).

Wniosek - przepis jest nieprecyzyjny (ale to nie rzadkość w PoRD ;) ).

PS: Zaraz zagorzali katolicy będą nas przekonywali, że tydzień zaczyna się w niedzielę. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez adalberthus » wtorek 14 sierpnia 2007, 17:39

Przed skrzyżowaniem w obszarze zabudowanym mamy np.podniesione do 70.
I co, mamy zielone i hamujemy do 50? Toż będziemy mieli klienta w kufrze.I po skrzyżowaniu dalej 70 i przyspieszamy?
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez kopan » środa 15 sierpnia 2007, 21:09

scorpio44 napisał(a):A ja na to tak:

Przykład Disastera chyba najtrafniej pokazuje, że na 100% intencje ustawodawców były takie, że w takich wypadkach to ograniczenie obowiązuje również na skrzyżowaniu. Tylko że... również uważam, że w przepisach warto by to doprecyzować, bo to wcale nie jest takie oczywiste. W moim (i jak widać, nie tylko moim) odczuciu zwrot "do skrzyżowania" sugeruje jednak, że na skrzyżowaniu już nie. Przykład z tygodniem trwającym od poniedziałku do niedzieli jest tutaj troszkę nietrafiony - dlatego że gdyby odnieść go do omawianej sytuacji, to tydzień trwa od początku poniedziałku do końca niedzieli (i tak jak punktem granicznym tygodnia jest godzina 0.00, o której niedziela przechodzi w poniedziałek, tak przy takim sformułowaniu w przepisach punktem granicznym, w którym przestaje obowiązywać ograniczenie, jest początek skrzyżowania).

Wniosek - przepis jest nieprecyzyjny (ale to nie rzadkość w PoRD ;) ).

PS: Zaraz zagorzali katolicy będą nas przekonywali, że tydzień zaczyna się w niedzielę. :D


A dlaczegóż to początek skrzyżowania a nie godzina 00 na skrzyżowaniu. ???
A może skrzyżowanie zaczęło się o 00 przed skrzyżowaniem a skończyło o 00 po skrzyżowaniu ????
Czyli całe skrzyżowanie to niedziela.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Następna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość