zmiana pasa

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez kopan » poniedziałek 20 sierpnia 2007, 10:36

Ano przeszkadza mi w prowadzeniu auta bo niepotrzebnie kolebie mnie w aucie na boki oraz kursant psuje mi kierunkowskaz poprzez niepotrzebne wyłączanie i włączanie.

Egzamin zdawałem z 500 razy nie bezpośrednio ale poprzez swoich przedstawicieli którzy mnie reprezentowali na tych egzaminach.

Kontrowersje pomiędzy nami wzięły się stąd że nie zaprzeczyłaś przedmówcom (że dwóch pasów naraz zmieniać nie można) a można, a twoje stwierdzenie że należy się każdorazowo upewnić jest poparciem zakazu zmieniania kilku pasów na raz.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez dylek » poniedziałek 20 sierpnia 2007, 12:50

Swoje racje kopan masz, ale bliższy jestem jednak nauce kursantów zachowania polegającego na tym, że przed każdorazowym przeskoczeniem na kolejny pas mają obowiązkowo zerknąć w lusterko i upewnić się, czy pas który chcą zająć jest dalej wolny. Ułamek sekundy to zajmuje i nie zmusza do jak to określiłeś "jeżdżenia zygzakiem". Można w sposób płynny i łagodny zmieniać pasy po kolei każdorazowo zerkając w lustereczko. Nikt mnie nie przekona, że w ruchu miejskim zmieniając 3 czy 4 pasy naraz na samym początku zjeżdżania z pasa 1 na 2 widzieliśmy w lustrze co dokładnie dzieje się na pasach 3 i 4.
Popieram zdanie, że bzdurnym jest wyłączanie i włączanie kierunkowskazu każdorazowo. Jak wjeżdżamy na pas do skrętu w lewo to również nie wyłączamy kierunkowskazu po zmianie pasa ruchu, by potem ponownie go włączyć do sygnalizacji zmiany kierunku jazdy.... po prostu dalej "migamy". To samo ze zmianą kilku pasów na raz... Kierunkowskaz->lustro->zmiana->lustro->zmiana->lustro->zmiana - po skończeniu wyłączamy kierunkowskaz i tyle z mojej strony na ten temat :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 20 sierpnia 2007, 14:14

dylek napisał(a):Kierunkowskaz->lustro->zmiana->lustro->zmiana->lustro->zmiana - po skończeniu wyłączamy kierunkowskaz i tyle z mojej strony na ten temat :D

Dokładnie tak. I kompletnie nie jestem w stanie pojąć, dlaczego według Kopana jest to równoznaczne z poparciem zakazu zmiany kilku pasów naraz...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » poniedziałek 20 sierpnia 2007, 14:31

dylek napisał(a):Kierunkowskaz->lustro->zmiana->lustro->zmiana->lustro->zmiana - po skończeniu wyłączamy kierunkowskaz

dylek dokładnie napisał to, o co mi chodziło, jednak jestem pewna, że kopan będzie i tak miał do tego jakieś "ale"... no, cóż, to Jego problem i Jego (?) kursantów (więc po naszych drogach jeździ więcej "kopanów"? - strach się bać :shock: )
kopan napisał(a):Ano przeszkadza mi w prowadzeniu auta bo niepotrzebnie kolebie mnie w aucie na boki oraz kursant psuje mi kierunkowskaz poprzez niepotrzebne wyłączanie i włączanie.

skoro tak robią, to gdzieś się tego nauczyli... czyżby od Ciebie? :wink:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez kopan » poniedziałek 20 sierpnia 2007, 23:28

Dylek kursant ma być pewny że pas/pasy są wolne a jak to zrobi to jego rzecz jak mu powiesz że ma przy każdej zmianie patrzeć w lustro to działa jak automat i przy kompletnie pustej drodze będzie każdorazowo przy zmianie patrzył w lustro tylko po co.
Przepis na poprawną jazdę to nie przepis na placek tyle a tyle tego a tamtego zamieszać i do pieca i jest pyszny placuszek.
Jak jest konieczność (wynikająca z warunków ruchu) każdorazowo przy zmianie pasa zerkać w lustro to takiej zmiany kilku pasów jednym ciągiem wykonać nie można.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez dylek » poniedziałek 20 sierpnia 2007, 23:52

kopan napisał(a):Dylek kursant ma być pewny że pas/pasy są wolne a jak to zrobi to jego rzecz jak mu powiesz że ma przy każdej zmianie patrzeć w lustro to działa jak automat i przy kompletnie pustej drodze będzie każdorazowo przy zmianie patrzył w lustro tylko po co.
Przepis na poprawną jazdę to nie przepis na placek tyle a tyle tego a tamtego zamieszać i do pieca i jest pyszny placuszek.
Jak jest konieczność (wynikająca z warunków ruchu) każdorazowo przy zmianie pasa zerkać w lustro to takiej zmiany kilku pasów jednym ciągiem wykonać nie można.


kopan - kierujący pojazdem przy kazdej zmianie pasa ruchu ma zachować szczególną ostrożność - jeśli wg ciebie można to zrobić nie upewniając się czy można na dany pas wjechać, czy nie - OK - twoja sprawa... upieraj się przy swoim.
Mnie nie przekonałeś :)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez loser » wtorek 21 sierpnia 2007, 13:19

kopan napisał(a):Przepraszam a skąd to wiesz że nie można zmieniać kilka pasów naraz???
Nie ma w przepisach takiego ograniczenia że nie wolno zmieniać kilku pasów.


Tak samo nie ma w przepisach, że nie wolno jeździć cały czas na pierwszym czy czwartym biegu, pokonywać zakrętów z wyciśniętym sprzęgłem, jeszcze najlepiej na 3 biegu, czy nie sprawdzać martwego punktu.

Są pewne reguły z zakresu techniki jazdy, są one różnie uczone przez różnych ludzi. Nie tylko instruktorów ale także tych, którzy uważają się za znawców w temacie.


Mnie uczono tak.
Zmianę pasa ruchu należy wykonywać jak najwcześniej, nie czekać na ostatnią chwilę. Najpierw lusterko-ocena sytuacji-możliwy manewr- kierunkowskaz-ponownie lusterko-sprawdzenie martwego punktu-manewr.

Co?
Za długo?

Dobra. Przykład z realu.
Niebieski samochód skręca na skrzyżowaniu w lewo. Zaraz za skrzyżowaniem postanawia zmieniać pasy ruchu na skos, bo chce sobie zaparkować. Chce to zrobić w sposób Kopana.
Nie przewidział tylko jednego, że za skrzyżowaniem jest przystanek autobusowy. Autokar uniemożliwia mu wykonanie planowego manewru. Więc mądrala, żeby wykonać manewr zwalnia, tak żeby przejechać na skos i zmieścić się tuż za autobusem.
Efekt?
Białe auto jadące za nim hamuje, kolejne czerwone wjeżdża białemu w kufer.
Kto będzie winien?
Nie wiem jaka była ocena policji ale przypuszczam- nadmierna prędkość, nie zachowanie odstępu itd

Gdyby ten z niebieskiego miał jechać tak, jak mnie uczono, to doszedłby do wniosku, że tego manewru wykonać nie może, bo ma za mało miejsca. Pojechałby inaczej. Gdzie indziej by skręcił. Przejechałby to skrzyżowanie po prostej i spokojnie by zaparkował.

Nie każdy manewr da się wykonać zawsze szybko i bezpiecznie. Tak żeby nie stwarzać zagrożenia dla siebie i innych.

dylek napisał(a):Popieram zdanie, że bzdurnym jest wyłączanie i włączanie kierunkowskazu każdorazowo.


Nie jest bzdurne. Nie wiesz jaka będzie sytuacja, na sąsiednim pasie ruchu, jak się na nim już znajdziesz, na "swoim" nowym pasie.
Nie wiesz jak zostanie odczytany Twój włączony kierunkowskaz. Nie wiesz jakie są umiejętności, przyzwyczajania, nawyki innych kierowców.
Np. będąc już na środkowym, możesz uznać, że ten jadący lewym jedzie tak szybko, że go przepuścisz. On może być amatorem jazdy slalomem, bez włączania kierunkowskazów. Wiesz jak oceni Twój włączony lewy migacz?
Zwłaszcza jak zobaczy, że na środkowym pasie, przed Tobą, nie ma nikogo.
Najpierw ocena sytuacji, później decyzja i migacz itd.
Włączony kierunek oznacza, chcę zmienić pas. Brak jego, oznacza jedź kobito, chłopie nie martw się tym co będę robić po Twoim przejeździe.

dylek napisał(a):. Jak wjeżdżamy na pas do skrętu w lewo to również nie wyłączamy kierunkowskazu po zmianie pasa ruchu, by potem ponownie go włączyć do sygnalizacji zmiany kierunku jazdy.... po prostu dalej "migamy". To samo ze zmianą kilku pasów na raz...



To nie jest to samo, bo tutaj wszyscy jadą w lewo. No przynajmniej powinni. Jest szereg asów szos, którzy jak zajmą zły pas, to zmieniają go przez ciągłą czy przejeżdżają przez pasy, na czerwonych, aby prawidłowo się ustawić.


kopan napisał(a):Ano przeszkadza mi w prowadzeniu auta bo niepotrzebnie kolebie mnie w aucie na boki oraz kursant psuje mi kierunkowskaz poprzez niepotrzebne wyłączanie i włączanie.


Kolebie Ciebie, bo nie masz zapiętych pasów. Polecenia pewnie dajesz kursantom w ostatniej chwili. Więc zamiast zmieniać pas ruchu łagodnie, na skos, to robią to gwałtownie, prawie pod kątem prostym.

A co do psucia kierunkowskazów, To jak jesteś taki oszczędny, to każ jeździć kursantom jak najwięcej po prostej, na 4 biegu. Mniejsze zużycie paliwa. A najlepiej jeździj z nimi na gazie lub dieslu. Co z tego, że na egazmie będą mieli benzynowca, czy jakieś manewry.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez kopan » środa 22 sierpnia 2007, 10:24

Czy ja gdzieś pisałem że bez upewnienia się o możliwości zmiany pasa, pasy zmieniać wolno.???
Należy się w 400% upewnić tylko nie w jakiś jeden określony sposób stosowany za każdym razem ten sam sposób.

Ja w dwóch przypadkach nigdy nie upewniam się o możliwości zmiany pasa ruchu i jest to prawidłowe i świadczy o tym że pojazdem kieruje homo sapiens a nie wyćwiczona małpka.

A jakie to przypadki to homo sapiensy wiedzą a specjaliści od placków będą tę samą receptę na placek (zmiana pasa ruchu) stosować i wrzeszczeć że inaczej nie można.
Najpierw lusterko ocena sytuacji potem martwy punkt ocena sytuacji potem kierunkowskaz lub nie potem zmiana pasa lub nie potem kierunkowskaz pomimo ze zmienić pasa ruchu się nie da itd. bo inaczej nie można takie są reguły autorytatywnie stwierdzą i inaczej zmieniać nie wolno bo placek (zmiana pasa ruchu) zakalca dostanie.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Jamal » piątek 24 sierpnia 2007, 21:00

Skoro jest już taki temat to mam małe pytanko. . Uczono mnie że kiedy dojeżdżam do skrzyżowanie do skrętu w lewo, to kierunkowskaz włączam na wysokości kiedy zaczynają się strzałki do skrętu. I tak: Jadę sobie jezdnią jednokierunkową o dwóch pasach ruchu. Pada polecenie skrętu w lewo. Zmieniam pas zewnętrzny , na wewnętrzny. . Wszystko prawidłowo, upewnienie się że można, kierunkowskaz i ciach na pas.Sytuacja jest taka. Zmieniłem już pas i do strzałek mam jeszcze przykładowo 10- 15 m. I tutaj mam pytanie. Jeden z instruktorów uczy mnie aby już nie wyłączać kierunkowskazu. Natomiast drugi, który był egzaminatorem każe aby wyłączyć kierunkowskaz i na wysokości włączyć ponownie. Jak powinno to się robić. Prawidłowe jest drugie wykonanie??Mi się zdaje że tak!
Jamal
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 19 lipca 2007, 22:12

Postprzez wiesniak » piątek 24 sierpnia 2007, 21:18

Jak dla mnie to nie widzę powodu, dla którego któryś z tych sposobów miałby być bardziej lub mniej poprawny.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez kamiles » piątek 24 sierpnia 2007, 22:31

moim zdaniem w niektórych przypadkach wyłączenie kierunkowskazu jest sensowne i poprawne, np. po wjeździe na lewy pas możesz przejeżdżać obok przełączki do zawracania i Twój włączony lewy kierunkowskaz może sugerować, że właśnie tu będziesz zawracać; albo sytuacja z prawym pasem - zmieniasz pas, ale zanim będziesz skręcać w prawo, przejeżdżasz obok parkingu - włączony kierunkowskaz sugeruje, że chcesz wjechać na ten parking... dlatego lepiej wyłączyć kierunkowskaz i ponowić go po minięciu parkingu
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez DEXiu » piątek 24 sierpnia 2007, 22:40

Ale czekanie z włączeniem kierunkowskazu na pojawienie się na jezdni strzałek mija się z celem i tym się absolutnie nigdzie nie powinieneś sugerować. Masz włączyć tak aby było to wyraźne dla innych uczestników ruchu i odpowiednio wcześnie uprzedzało o Twoim zamiarze. Strzałki nie zawsze będą namalowane wystarczająco wcześnie :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez kamiles » piątek 24 sierpnia 2007, 23:08

DEXiu napisał(a):Strzałki nie zawsze będą namalowane wystarczająco wcześnie :wink:

albo wcale ich nie będzie
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez chupacabra » piątek 24 sierpnia 2007, 23:13

A jak nie ma strzałek i są 3 pasy? To lewy w lewo i zawracanie (jesli można). Srodkowy prosto? i Prawy w prawo? Tak?
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez kamiles » piątek 24 sierpnia 2007, 23:27

jeśli nie ma żadnego ograniczenia, to prosto możesz pojechać z każdego
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości