Kto miał pierwszeństwo i kto kogo powinien przepuścić.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Kto miał pierwszeństwo i kto kogo powinien przepuścić.

Postprzez Neonix » środa 19 września 2007, 21:35

Witam wszystkich zarejestrowanych na forum :)

Jestem tutaj nowy i odrazu mam pytanie odnośnie sytuacji która przytrafiła mi się godzinę temu.

Ufff ciepło było, ale obeszło się bez stłuczki.

Jechałem samochodem A, kiedy zaczełem omijanie zaparkowanych samochodów na jezdni z naprzeciwka droga była pusta.
Jak byłem w połowie omijanych samochodów, opuszczał już rondo przyspieszając samochód B. Jechałem na pewniaka, że się
zatrzyma i mnie przepuści. I tak się stało tylko, że samochód B zachamował w ostatniej chwili z piskiem opon (aż zaśmierdziało) i wyminełem go ok, 0,5m od niego.

Gdyby tak nie wychamował lub mnie nie zauważył i byśmy się pocałowali czołowo, czyjaby była wtedy wina ? Jak by to policja osądziła ?

Proszę o wasze wypowiedzi, bo ta sprawa mnie nurtuje i będe wiedział na przyszłość co robić w podobnej sytuacji.
Dzięki.

Rysynek realny sytuacji:

Obrazek
Neonix
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 19 września 2007, 20:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez kkk6969 » środa 19 września 2007, 22:35

Trochę za mało danych - podaj szerokośc drogi, ile pasa zajmowały parkujące samochody, ile ich stało, odległośc od ostatniego do ronda itp.
Krzysztof
kkk6969
 
Posty: 30
Dołączył(a): poniedziałek 03 września 2007, 11:47
Lokalizacja: Tczew

Postprzez Alter » środa 19 września 2007, 22:38

Obstawiam, że wina byłaby po Twojej stronie, gdyż nie powinno Cię być na tym pasie na kursie kolizyjnym z B aczkolwiek na rysunku jest tam tuż obok przejście dla pieszych i można by się ratować, że kierowca B powinien zachować ogólnopojętą "szczególną ostrożność" ;-)
Miałem podobną sytuację do Twojej: ostatnio kręcąc się po mieście powoli zbliżam się do skrzyżowania, samochody zaparkowane po prawej (mojej) stronie jezdni ciągną się aż do skrzyżowania (tak, nieprawidłowo ale na rogu skrzyżowania jest sklep i nikt właściwie sobie z tego nic nie robi). Nic nie jedzie, tak jak Ty rozpoczynam omijanie, gdy po ~40 metrach z lewej strony skrzyżowania skręca wprost na mnie VW. I w ten sposób zaliczyłem pierwsze awaryjne hamowanie :-) Na szczęście zatrzymaliśmy się parę metrów od siebie. Czy ludzie naprawdę nie mają wyobraźni tak parkując ???
Alter
 
Posty: 38
Dołączył(a): środa 04 lipca 2007, 14:52
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Neonix » środa 19 września 2007, 23:09

kkk6969 napisał(a):Trochę za mało danych - podaj szerokośc drogi, ile pasa zajmowały parkujące samochody, ile ich stało, odległośc od ostatniego do ronda itp.


Tak przypuszczalnie po odtworzeniu z zamknętymi oczami, bo nie da się tego dokładnie teraz oszacować:

szerokość droki ok. 4m

zajęty pas: niektóre samochody stały w połowie na chodniku, a niektóre zajmowały cały pas.

odległość ostatniego od ronda: ok 4-5m

stało ich: 6-8
Neonix
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 19 września 2007, 20:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez kopan » czwartek 20 września 2007, 09:08

Pojazd B powinien zachować trochę kultury bo wyminięcie na tym odcinku jezdni nie było możliwe i powinien poczekać aż A przejedzie.
Regulują to przepisy ustawy o wymijaniu: Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) przy wymijaniu zachować bezpieczny odstęp od wymijanego pojazdu lub uczestnika ruchu, a w razie potrzeby zjechać na prawo i zmniejszyć prędkość lub zatrzymać się;

Oraz: Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez cwaniakzpekaesu » czwartek 20 września 2007, 10:35

Bezwzględnie popieram to co powiedział Kopan w części dot. art. 3 p.r.d.

A przykład na popracie tych slów niech będzie:

art. 25 ust. 4. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;


czyli np. przy nadawanym sygnale zielonym kierujący ma zakaz wjazdu na skrzyżówanie w sytuacji, gdy na drodze poprzecznej kierujący innymi pojazdami nie zdążyli opuścić skrzyzowania ( a nawet stoją na skrzyżowaniu na skutek np. spiętrzenia ruchu)

Do tego należy jeszcze dodać coś o kulturze jazdy : np. w tej samej sytuacji przy zjeźdżaniu z wniesienia kulturalny kierujący zrezygnuje z przysługującego mu pierwszeństwa na rzecz wjeżdżającego "pod górę". Ot, takie niepisane i nieskodyfikowane prawo... a czy stosowane to już inna inszość.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez nuta » czwartek 20 września 2007, 13:38

Na moją znajomość prawa, to na takiej drodze samochody parkujące w odległości mniejszej niż 10m od skrzyżowania (ronda) a tym bardziej od przejścia dla pieszych, jeżeli w ogóle jest tam dopuszczalne poprzez stosowny znak jakiekolwiek parkowanie (czy zatrzymanie) w tym miejscu, powinny być usunięte z tej drogi na koszt właścicieli a ci odpowiednio potraktowani przez Policję.
A swoją drogą na moim osiedlu jest taka droga gdzie po jej prawej stronie jadąc na wprost, jak byk stoi znak B-35 obowiązujący na całej jej długości a kierowcy nagminnie parkują tam właśnie po tej tronie drogi (czy to na jezdni czy częściowo na chodniku) swoje wehikuły nic sobie z tego nie robiąc. Przejeżdżająca tamtędy Policja w ogóle nie reaguje :?: , ot wszyscy się do tego po prostu przyzwyczaili.
nuta
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 28 maja 2007, 13:53

Postprzez rocko19 » czwartek 20 września 2007, 14:57

wina by byla twoja ty omijałes i jechałes po pasie kolizyjnym
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez ella » czwartek 20 września 2007, 19:18

niektóre samochody stały w połowie na chodniku, a niektóre zajmowały cały pas.

Moze powinieneś, zatrzymac się i przutulić do samochodu stojącego w połowie na chodniku. Wtedy tamten spokojnie powinien zmieścić się i przejechać.
Mam taką uliczkę koło siebie i właśnie w ten sposób kierowcy tam robią.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Neonix » piątek 21 września 2007, 01:02

ella napisał(a):. powinieneś, zatrzymac się i przutulić do samochodu stojącego w połowie na chodniku. Wtedy tamten spokojnie powinien zmieścić się i przejechać.


Nie było takiej opcji, bo i tak bym wystawał za środek jezdni, a samochód jadący z naprzeciwka by się nie zmieścił.

Tak czy siak wszystko było ok, bez kolizji, mogłem jedynie jadąc w tej sytuacji dać znać długimi światłami, że
coś jest nie tak i się mogę nie wyrobić, ale o tym pomyślałem po fakcie.

Znaków zabraniających zatrzymywanie się tam nie ma, a samochodów jest zawsze dużo, bo są koło siebie dwa sklepy.
Neonix
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 19 września 2007, 20:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez _Sylwan_ » sobota 22 września 2007, 10:51

A ja pozwolę się podczepić pod temat bo mnie też takie zachowanie parkujących pojazdów denerwuje! W Tarnowie Mościcach koło szkoły "dwudziestki" (kopan chyba wie o którą chodzi) jest ustawiony znak zakaz postoju no i według mnie to ich wina (tych parkujących tam) bo na pewno stoją tam dłużej niż 1 minuta i to ich powinno się karać. Według mnie to nie wina ani pojazdu A ani pojazdu B tylko właśnie tej kolumny pojazdów tam parkujących!
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez scorpio44 » sobota 22 września 2007, 13:50

_Sylwan_ napisał(a):Według mnie to nie wina ani pojazdu A ani pojazdu B tylko właśnie tej kolumny pojazdów tam parkujących!

Absolutnie się z tym zgadzam, że de facto tak właśnie jest. Tylko niestety - ci parkujący tam, gdzie nie wolno (nie musi być zakazu, wystarczy, że utrudniają ruch), mogą dostać najwyżej za to mandat. A gdy dochodzi do kolizji dwóch pojazdów (nawet de facto z winy tamtych), to wina jest rozstrzygana pomiędzy nimi (albo kierujący A, albo B, albo obydwaj). Jak by to było rozstrzygnięte w tym wypadku - naprawdę nie wiem. Z jednej strony A znalazł się na pasie B (gdzie nie ma prawa być, gdy B nadjeżdża), z drugiej strony, kiedy na ten pas zjeżdżał, B jeszcze nie było. Podobne sytuacje zdarzają się bardzo często, gdy coś się ustawi (samochód czy jakaś przeszkoda itd.) na zakręcie - trzeba to coś ominąć, a nie ma możliwości stwierdzenia, czy coś nie nadjeżdża z przeciwka. No a przecież jechać dalej trzeba. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości