pech, czy całkiem słuszne oblanie?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

pech, czy całkiem słuszne oblanie?

Postprzez Driver'ka » wtorek 23 października 2007, 19:13

Mimo, że od mojego pierwszego zdawania egzaminu państwowego, którego nie zdałam na mieście minęło prawie 3 miesiące, to do tej pory zastanawia mnie czy miałam pecha, czy zostałam oblana całkiem słusznie i nie powinnam szukać nigdzie żadnego usprawiedliwienia...
Otóż sytuacja była taka, że dostałam polecenie skręcenia w lewo na najbliższym skrzyżowaniu. Był tam oddzielny pas i sygnalizator (bezkolizyjny) dla skręcających w lewo, więc ustawiłam się na nim, a przede mną stały 2 albo 3 samochody, w tym nauka jazdy na samym początku. Zauważyłam wcześniej, że światła dla skręcajacych w lewo zmieniają się tam bardzo szybko i stojąc na czerwonym cały czas zastanawiałam się, czy zdąrzę przejechać na najbliższym zielonym, czy będę musiała się zatrzymać. Niby banał, ale był to egzamin, więc wszystko musiało wlaściwie przebiec idealnie. Jeżdżąc na kursie nic by się nie stało gdybym popełniła jakiś błąd. Tutaj nie mogłam go zrobić.
W końcu zapaliła się zielona strzałka w lewo. Nauka jazdy ruszyła oczywiście z lekkim opóźnieniem, za nią samochody, które stały przede mną i w końcu ja (ani za szybko ani za wolno). Obserwowałam cały czas sygnalizator stojący na wysepce i mijając go miałam jeszcze sygnał zielony, ale dosłownie sekundę póżniej spojrzałam kątem oka na sygnalizator wiszący nad jezdnią i zauważyłam, że zapaliło się na nim w tym momencie jak pod nim przejeżdżałam światło pomarańczowe. Zatrzymać się nie mogłam bo byłam już właściwie na skrzyżowaniu i dodałam troszkę gazu, żeby je jak najszybciej opuścić. Przede mną po skręceniu w lewo było przejście dla pieszych z sygnalizatorem. To były chyba ułamki sekundy, bo mam wrażenie, że w tym samym momencie kiedy zapaliło się czerwone dla pojazdów skęcających w lewo , zapaliło się w tamtym miejscu zielone dla pieszych. Moim zdaniem to lekka głupota, bo wiadomo, że samochody czasami w ostatniej chwili wjeżdżają na skrzyzowanie na pomarańczowym (tak jak ja) i powinno się im umożliwić jakoś zjazd z tego skrzyżowania, włączając zielone dla pieszych z kilkusekundowym opóźnieniem (jeśli dobrze myślę funkcjonuje coś takiego na wielu skrzyżowaniach). Piesi od razu wyszli więc na pasy. Zauważyłam ich, ale przyznam się, że tak szybka obecność pieszych na pasach zaskoczyła mnie lekko i zbiła z tropu, bo byłam pewna, że zdąrzę zjechać ze skrzyżowania. Wcisnęłam hamulec, żeby się zatrzymać, ale chyba z sekundę wcześniej wyprzedził mnie w tym egzaminator, bo chyba się spodziewał, że nie zdążę przed nimi zahamować :/ Miałam wrażenie, ze ten hamulec to w jednym momencie wcisnęliśmy, egzaminator, jak mówię, może ułamek sekundy przede mną :/ No i oczywiście koniec egzaminu, musiałam zjechać na parking kilkanaście metrów za skrzyżowaniem... I nie wiem do tej pory czy miałam po prostu wybitnego pecha... Naprawdę mocno mnie ta sytuacja na skrzyżowaniu zaskoczyła, że te światła dla pieszych tak szybko się zapaliły. Nie twierdzę, że jestem zupełnie bez winy, bo oczywiście mogłam się domyślić, że może mi się taka sytuacja zdarzyć, mogłam dużo wcześniej zauważyć tych pieszych i obyłoby się może bez gwałtowengo hamowania, ale z tych emocji chciałam już jak najszybciej opuścić te skrzyżowanie i jechać spokojnie dalej, mieć egzamin za sobą. Z jednej strony nie mogłam się przecież zatrzymać przed zielonym światłem jak skręcałam w lewo, bo wjeżdżając właściwie na skrzyżowanie miałam jeszcze zielone.... :roll: W ogóle dziwna to była sytuacja.

Po tym wszystkim miałam nauczkę, żeby uważać na egzaminie szczególnie na światła i pieszych :/
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez _Sylwan_ » wtorek 23 października 2007, 20:15

teraz nasuwa mi się jedno pytanie Jak to jest że mamy strzałkę warunkową i później spotykamy przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną gdzie nadawany jest sygnał zielony również dla pieszyc ? Czy aby na pewno to był sygnalizator S3?
Z jednej strony nie mogłam się przecież zatrzymać przed zielonym światłem jak skręcałam w lewo
są sytuacje w których wcale zielone światło nie zezwala na kontynuowanie jazdy ..
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Driver'ka » wtorek 23 października 2007, 20:24

_Sylwan_ napisał(a):teraz nasuwa mi się jedno pytanie Jak to jest że mamy strzałkę warunkową i później spotykamy przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną gdzie nadawany jest sygnał zielony również dla pieszyc ? Czy aby na pewno to był sygnalizator S3?

Czekaj, chyba się nie zrozumieliśmy ;) Sygnał zielony dla pieszych zapalił się w momencie, kiedy dla skręcających w lewo zapaliło się czerwone. Jak wspomniałam wyjeżdżając z pasu do skrętu w lewo widziałam jeszcze dla siebie sygnał zielony na sygnalizatorze stojącym na wysepce, ale sekundę później zerknęłam jeszcze na sygnalizator wiszący nad jezdnią i tam już zapaliło się światło żółte, ale było za późno, żebym się miała zatrzymać. Byłam właściwie na skrzyżowaniu i za chwilę miałam z niego wyjeżdżać.

są sytuacje w których wcale zielone światło nie zezwala na kontynuowanie jazdy ..

Oczywiście, wiem o tym, ale w tym momencie zezwalało.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez scorpio44 » środa 24 października 2007, 00:13

_Sylwan_ napisał(a):Jak to jest że mamy strzałkę warunkową

Po pierwsze - nie strzałkę warunkową, tylko sygnalizator kierunkowy. Po drugie - z całości Twojego posta widać, że chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś i zrozumiałeś. ;)

Wreszcie po trzecie, czyli odpowiadając na Twój problem - moje zdanie jest takie, że faktycznie miałaś po prostu pecha. ;) Gdybyś przewidziała, że pieszym może się zapalić zielone, zanim zjedziesz, tobyś się zatrzymała, przepuściła ich i dopiero pojechała. I pewnie wtedy nie byłoby sprawy. Ale biorąc pod uwagę, że wjechałaś na skręt bezkolizyjny przy zielonym świetle, miałaś prawo sądzić, że nic Ci w tym skręcie nie przeszkodzi.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez justyna77 » środa 24 października 2007, 10:47

Pechowa sytuacja ,gdybyś była szybsza to pewnie zaliczyłby to..
.
24.01.08-zdane!
(2008-02-04) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
(2008-02-12) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
justyna77
 
Posty: 49
Dołączył(a): piątek 13 lipca 2007, 20:53
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez Driver'ka » środa 24 października 2007, 11:37

W pewnym sensie myślę też, że gdyby ta eLka co stała dwa samochody przede mną ruszyła bez opóźnienia, to bym zdąrzyła spokojnie przejechać jeszcze przed pieszymi. No cóż.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez _Sylwan_ » środa 24 października 2007, 15:07

nie strzałkę warunkową, tylko sygnalizator kierunkowy.
masz rację :p aczkolwiek miałem na myśli S3 :P No więc problem polega na hmm jak by to powiedzieć złej synchronizacji świateł ? :P
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości