Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Xsystoff** » środa 09 kwietnia 2008, 17:18

kamiles napisał(a):No to teraz - tak na logikę - powiedz, po co na drodze są progi zwalniające? Czy po to, abyś na odcinku 5 m jechał z prędkością 20 km/h czy może jednak po to, abyś zwolnił na całym odcinku drogi, na którym to ograniczenie obowiązuje?

No to teraz na troche inna logike - powiedz, po co w jedna strone trzeba jechac 20 km/h przez 500 metrow do skrzyzowania, jak samochody jadace z przeciwka przez te 500 metrow moga jechac 50 km/h ?

przez **BOReK** » środa 09 kwietnia 2008, 18:51

No to teraz wróćmy do starej logiki - z drugiej strony na bank stoi identyczny znak. A może i nie stoi, ale może to być droga jednokierunkowa.

przez **tom9** » środa 09 kwietnia 2008, 19:47

BOReK napisał(a):No to teraz wróćmy do starej logiki - z drugiej strony na bank stoi identyczny znak. A może i nie stoi, ale może to być droga jednokierunkowa.

przeczytaj jeszcze raz co napisal Xsystoff bo nie zalapales chyba, a mowi bardzo logicznie. druga sprawa moge Ci zrobic mnostwo zdjec gdzie z jednej strony kaza jechac 20 km/h a z drugiej mozna jechac 50 km/h i na pewno nie jest to droga jednokierunkowa.

przez **cwaniakzpekaesu** » środa 09 kwietnia 2008, 20:59

Z tego co wiem - bo sam widziałem :D - to na tym forum wypracowano stanowisko w sprawie prędkości przy przejeżdżaniu przez próg zwalniający. Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że prędkość dotyczy przejeżdżania przez próg, a nie na odcinku drogi od miejsca ustawienia znaku do np. skrzyżowania.

przez **cman** » środa 09 kwietnia 2008, 21:31

Na podstawie jakiego przepisu?

przez **BOReK** » środa 09 kwietnia 2008, 21:49

Jeżeli są takie progi, gdzie w obie strony można przejechać z różnymi prędkościami, to ja gratuluję ludziom jeżdżącym po nich 50km/h i więcej :D. Może ceny usług w warsztatach spadną, jak będzie więcej klientów.

przez **cwaniakzpekaesu** » środa 09 kwietnia 2008, 21:54

Borek mówisz tak, jakby dla kierunku przeciwnego nie można było ustawić znaku...

przez **tom9** » środa 09 kwietnia 2008, 22:06

BOReK napisał(a):Jeżeli są takie progi, gdzie w obie strony można przejechać z różnymi prędkościami, to ja gratuluję ludziom jeżdżącym po nich 50km/h i więcej :D. Może ceny usług w warsztatach spadną, jak będzie więcej klientów.

chodzi o to ze...
kreska czerwona do progu moze jechac 50 km/h, a szara ma jechac 20 km/h dlaczego ? skoro jest to ta sama droga.

Obrazek

Ostatnio spotykam progi zwalniajace bez znaku z ograniczeniem.

Na podstawie jakiego przepisu?

na podstawie logiki, no ale sa tacy co bardzo sztywnie trzymaja sie przepisow wiec nie odwaza sie jechac nawet o 5 km/h szybciej niz mamy to zapisane w ksiazkach. na szczescie nie spotkalem nikogo na drodze kto bedzie jechal za progiem zwalniajacym 20 km/h

przez **lled3** » środa 09 kwietnia 2008, 22:08

bo zapewne z jednej strony chodnik jest inny - i moze wybiec dzieciaczek albo głupi kot :lol: :lol: :lol:

przez **ma3stro** » środa 09 kwietnia 2008, 23:05

Według mnie, myslac logicznie, ograniczenie przed progiem zwalniajacym ma sie tylko do danego progu na jezdni. Totalnym nonsensem była by jazda jeszcze za progiem te 20 km/h do skrzyzowania, pomyslnie logicznie czy to ma sens ?

Prawda jest taka, jak egzaminator ma cie "udupic" to i tak to zrobi, a jak bedzie chcial cie przepuscic to to zrobi. Nawet jak przejedziesz przez ten prog 30-40km/h.

Na kursie zawsze zwalnialem przed progiem a pozniej po przejechaniu przez niego od razu przyspieszalem do standardowych 50. Instruktor nigdy nie zwrocil mi uwagi ze cos zrobilem zle, tak wiec odpowiedz chyba jest jasna...

Kodeks swoja droga, zawsze znajda sie jakies luki w prawie, natomiast zdrowy rozsadek i umiejetnosc zachwoania sie na drodze oraz logicznego myslenia to druga sprawa.

przez **dariex** » środa 09 kwietnia 2008, 23:45

a od kiedy to znaki ograniczające prędkość mają odniesienie wyłącznie do konkretnego,jednego punktu na drodze?

przez **BOReK** » czwartek 10 kwietnia 2008, 00:00

Tom9 - owszem, takie progi bez ograniczenia, za to z samym ostrzeżeniem też spotykam i to jest najrozsądniejsze. Chyba że to wjazd na osiedle czy coś.

Lled3 - uważaj żebyś ty nie wybiegł kiedyś.

przez **ella** » czwartek 10 kwietnia 2008, 00:04

cwaniakzpekaesu napisał(a):Z tego co wiem - bo sam widziałem

Ja też widziałam
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=7044

Najbardziej śmieszą mnie argumenty typu :wink:

Na podstawie jakiego przepisu?

na podstawie logiki

Nie wiedziałam, że w Pord mamy dział zatytułowany "LOGIKA" :D

przez **tom9** » czwartek 10 kwietnia 2008, 00:13

ella napisał(a):Nie wiedziałam, że w Pord mamy dział zatytułowany "LOGIKA" :D

a juz dawno powinien byc.
kazdy wie, ze prog nie odwoluje predkosci i chocbym nie wiem jak szukam w przepisach nic nie znajde, ale logika (przyklad mojego obrazka, pomysl kolegi z forum) mowi ze predkosc jest po to aby zwolnic do progu.

przez **ella** » czwartek 10 kwietnia 2008, 00:17

kazdy wie

jak widać nie kazdy.
Wystarczy przeczytać dyskusję instruktorów i egzaminatorów.

A jeżeli uważasz, że każdy wie to po co ta dyskusja :roll:

PROG ZWALNIAJACY

Kto przegląda forum