Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez dariex » niedziela 20 kwietnia 2008, 19:52
przez kopan » niedziela 20 kwietnia 2008, 19:52
przez Benzekri » niedziela 20 kwietnia 2008, 19:57
dariex napisał(a):Skąd jednak osoba nadjeżdzająca tak jak egzamin ma wiedzieć,ze to jedno skrzyżowanie skoro nie widzi znaku A-6a?
przez dylek » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:04
A-6a "skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po obu stronach",
przez Benzekri » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:07
przez kopan » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:10
przez Benzekri » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:14
przez ella » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:17
kopan napisał(a):Przecież piszę o jednym skrzyżowaniu takim na którym nie da się przejechać bezkolizyjnie
Taka sytuacja jest nierozstrzygnięta w przepisach.
przez cwaniakzpekaesu » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:30
przez Benzekri » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:36
cwaniakzpekaesu napisał(a):Nie zajmuję stanowiska w tej sprawie, ale śmiem twierdzić, że egzaminator zakończył egzamin z powodu nieprawidłowo wykonywanego skrętu w lewo na skrzyżowaniu, tj. podjętej próby wymijania lewymi zamiast prawymi bokami.
przez kamiles » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:42
Benzekri napisał(a):Po trzecie mieliśmy już nie dyskutować na temat mojego egzaminu, a tego konkretnego przypadku który narysowałem.
przez Benzekri » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:49
kamiles napisał(a):ale podstawa obydwu sytuacji jest podobna, więc się nie buntuj, tylko aparat w rękę i czekamy na fotkę
przez kopan » niedziela 20 kwietnia 2008, 20:55
przez cwaniakzpekaesu » niedziela 20 kwietnia 2008, 21:15
jak mam się w tej sytuacji wyminąć prawymi bokami
przez ella » niedziela 20 kwietnia 2008, 21:16
Stąd przypuszczenie Cwaniaka że Gość pojechał niezgodnie z przepisami bo powinien bezkolizyjnie jechać Bo powinien unikać działania itd....
Benzekri napisał(a):Dokładniej w tej... nie mógł wjechać, bo ulica była cała zawalona - sznur aut przez pana w czerwonym cinquecento który mnie przepuszczałno a pojazd znajdował się dokładnie w tej pozycji w której go namalowałeś,kiedy wjechałeś na skrzyżowanie?
Czy znajdował się juz na drodze z pierwszeństwem?
Warto dodać, ze jest to miejsce w którym nigdy niema żadnych aut, na egzaminie zwaliły mi sie ze wszystkich stron
zauwazyłam, że zawsze masz rację :D W takim razie dlaczego do tej pory jasno nie wytłumaczyłeś autorowi wątku jak ma przejechać dane skrzyżowanie. Najlepiej napisać, źle ustawione znaki, takiego skrzyżowania nie ma. Jak widzisz jest, jest tak oznaczone i trzeba je pokonać tak jak określają znaki. A jak? Tak jak napisałam wyżej. W przeciwieństwie do ciebie wole kursantom tłumaczyć łopatologicznie a nie owijać w same paragrafy z których kursant i tak nie wiele zrozumie.Tymi zacytowanymi przepisami się nie podeprzesz bo zgodnie z nimi ja mam rację.