http://img84.imageshack.us/img84/2104/syt1hg9.jpg
Chciałbym poznać waszą opinię w tej sytuacji.
Ja jadąc samochodem A zaparkowałem w sposób pokazany na rysunku (samochód za pojazdem A juz stał zaparkowany kiedy przyjechalem). Następnie zaparkowała jakaś kobieta w średnim wieku (samochód B). Widziałem sytuacje bo akurat wracałem do samochodu, kiedy powiedziałem że nie dość że zastawiła mi wyjazd to jeszcze stoi na chodniku, i poprosiłem o przestawienie samochodu żebym mógł wyjechac (50 m prosto drogą był kolejny parking). Stwierdziła że sie nie ruszy bo tu ma blisko, a pozatym ja powinienem zaparkować ukosem ( wtedy spora część samochodu wystawałaby na drogę) bo dzięki temu zmieściłby się jeszcze jeden samochód. Nie przeparkowała samochodu i poszła swoją drogą stwierdzająć że miejsca jest dość żebym wyjechał. Okazało się że miejsca było tyle że gdyby nie pomoc starszego Pana który akurat przechodził to wątpie czy wyjechałbym nie niszcząc samochodu.
Co o tym myślicie? Przede wszystkim co powinienem był zrobić w tej sytuacji?? Prawo jazdy mam krótko (nieco ponad rok) i w takiej sytuacji byłem pierwszy raz.
Pozdrawiam