keepitcoming napisał(a):Witam,
właśnie robię kurs na prawo jazdy i jestem po 6 h jazd.
Moje 3gr:
1. 6h to mało, mi po 20h też się zdarza (chociaż już dużo rzadziej) że zgaśnie.
2. Instruktor jest od tego żeby zapewnić ci (i sobie) bezpieczeństwo, jak będzie niebezpieczna sytuacja to przejmie kontrolę.
3. Instruktor to nie egzaminator, on jest po twojej stronie.
4. Nigdzie się nie spiesz, to nie wyścigi. Jak gaśnie to spróbuj pamiętać o tym i wolniej puszczać sprzęgło, wyczuć samochód. Za którymś razem wyczujesz. Jak czujesz że zaczyna gasnąć to nie dodawaj gazu tylko od razu wciśnij sprzęgło, większa szansa że jednak nie zgaśnie.
5. Są dni lepsze do jazdy i gorsze, to że ostatnio poszło beznadziejnie o niczym nie świadczy. Niewyspanie, zmęczenie, to nie sprzyja koncentracji.
6. Ucieczka przed tirem to naturalny odruch, przejdzie ci jak wyczujesz gabaryty samochodu i nabierzesz pewności, że ruchy kierownicą odzwierciedlają ruch samochodu.
7. To normalne że na początku wszystkiego nie ogarniamy, bo skupiamy się na obsłudze samochodu. Potem mija i możesz skupić się na drodze i jeździe, a kierownicę, pedały i biegi zaczynasz obsługiwać automatycznie.
8. Jeżeli mimo wszystko jest w tobie paniczny (i nieuzasadniony) lęk przed jazdą, może pomyśl o wizycie u specjalisty? Zaburzenia nerwicowe są dzisiaj częste, są skuteczne metody radzenia sobie z nimi. Znajdź jakieś centrum terapii behawioralno-poznawczej w swojej okolicy i idź na wizytę.