tom9 napisał(a):pozwole sobie zapytac ? jechachlas chociaz raz z taka predkoscia ? badz ile km przejechalas z taka predkoscia ? 1 km ? no wlasnie. wiec swoje zdanie pozostaw dla siebie.
Jechałam jako pasażer z taka prędkoscia i wcale mi fajnie nie było. Co widać przy takiej prędkości na drodze tez wiem.
Najszybciej za kółkiem jechałam krótko z prędkością 140 <nie na kursie>. I wybacz, ale tez postrzeganie tego co na drodze jest już mocno ograniczone. Jeśli ty twierdzisz, ze jadąc 150-170 widzisz wszystko na drodze, jesteś w stanie przewidzieć co inni zrobią lub właściwie i na czas zareagować, to gratuluje, poczucia humoru, czarnego humoru....
Dla mnie, to jadący dla szpanu lub brawurowo ile fabryka dała mogą szafować swoim życiem ile wlezie. Ich wybór. Szkoda tylko organów, bo do niczego się już po zdarzeniu nie nadadzą.
Ale jeśli ja mam kogoś takiego na drodze spotkać jadąc [obojętnie czy jako kierowca, czy pasażer], to już mi nie jest wszystko jedno. Dlaczego ktoś ma mnie narażać na śmierć lub kalectwo? Bo lubi sobie docisnąć na gaz i czuje się pewny za kółkiem? Żebyś nie wiem jak dobrym kierowca był, to przy takiej prędkosci nie wybronisz ani siebie, ani innych uczestników drogi. Zwłaszcza, ze instynktownie nie wybierzesz drzewa, tylko samochód obok, by ominąć przeszkodę. Gdyby miało to tylko wpłynąć na twoje życie, miałabym to daleko w... poważaniu. Ale ja takich kierowców nie chce spotykać na swojej drodze, bo chcę zyć.