Brawura na drodze?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez wiesniak » niedziela 17 sierpnia 2008, 23:04

Dzisiaj w nocy jechałem na trasie Warszawa-Okęcie - Ełk, ok. 250km, w tym przejazd przez Warszawę z obowiązkowym zgubieniem się, 30km remontowanej 8-ki do Wyszkowa, trochę miejscowości oraz cała trasa po "beznadziejnych" polskich drogach, wcale nie po tych najgłówniejszych. Z lotniska odjechałem o 1.10, na miejscu byłem o 4, średnio wychodzi prawie 100km/h. Najlepszy komentarz do tego wygłosił mój pasażer, który po pobudce w
pewnym momencie spytał dlaczego tak wolno jadę :D.

Jeśli ktoś mówi, że droga hamowania nie zależy od klasy samochodu to polecam poszukać na youtube odcinek Top Gear, w którym droga hamowania testowanego mercedesa ze 120 mph jest mniejsza niż wymagana prawnie, ale z... 60 mph.

Jeśli ktoś mówi, że drogi w Polsce są dziurawe, koleiniaste (fajne słowo :)) i ogólnie beznadziejne i że nic się w tej kwestii nie zmienia to polecam przestać żyć stereotypami sprzed 10 lat oraz wybrać się czasem gdzieś dalej niż do kościoła albo po bułki. Znakomita większość dróg jest albo w b. dobrym stanie, albo remontowana, albo będzie remontowana w najbliższej przyszłości.

Jeśli ktoś mówi, że granica panowania nad samochodem to 120km/h, to ja odpowiem, że do samochodów klasy kompaktowej (Golf, Corolla itp.) jestem tego samego zdania, natomiast dla wyższych klas jest to po prostu bzdura.

Jeśli ktoś mówi, że przy 140km/h niewiele widać, to znaczy, że wszyscy piloci samolotów podczas startu, kierowcy F1 i różni inni niewiele widzą :D. Chociaż jeśli ktoś się tą prędkością tak zestresuje, że serce mu bije 3 razy szybciej niż normalnie i pot zalewa oczy to faktycznie, pewnie niewiele widać.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez krzychw » niedziela 17 sierpnia 2008, 23:27

To kolega chyba mało poznał prawdziwe drogi. Jesli twierdzi ze nasze nowe już są ok. Tak prawdziwa jakość drogi wychodzi powyżej 130 jak autko zaczyna kicać jak piłka to znaczy sie nasza nowa droga. Prosze porównać z jakąś trzypasmówką niemiecką czy francuzką tam sie nic takiego nie dzieje.
Odnśnie klasy aut.
Szkoda tylko, że tą wyższą klasą jeżdzi w Polsce może jeden procent reszta to wspomniane kompakty i lekki złom no i trzeba wtedy taki sobie slalom uprawiać miedzy nimi. A spróbójmy tak popędzić po Belinie czy Amsterdamie jak to robimy tu zobaczymy jak daleko zajedziemy? To mnie najbardziej dziwi ze jesteśmy bohaterami na własnych drogach a gdzieś dalej potulne baranki to jest cud!
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Postprzez kopan » niedziela 17 sierpnia 2008, 23:33

No i następny rajdowiec bez wyobraźni i do tego bajkopisarz się znalazł.
Drogi hamowania mogą się różnić pomiędzy sprawnymi samochodami osobowymi co najwyżej 30%.
Ale w związku ze zmianą prędkości początkowej z 50 do 150 km dla tego samego pojazdu drogi hamowania różnią się o 800 %
Więc o czym ty mówisz o jakiś nieistotnych drobnych.

Gościu przy 140 km/h widać a jakże widać a nawet po paru sekundach czuć przeszkodę na masce i nic na to nie poradzisz.

Dzisiaj podali w wiadomościach wyleciała sobie sarna na drogę rajdowiec ją zobaczył i zabrał do nieba trzy osoby.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez turecki » niedziela 17 sierpnia 2008, 23:40

fakt jest taki,że dopóki jedziesz i nic się nie dzieje to i 200 nie jest dużo...ale jak coś to zostaje tylko składać rączki do bozi! I niewiele dadzą mercedes czy beemka! Jak w zeszłym roku w grudniu babka zdjęła beemką tira z drogi to z jej cudnego auta tylko bagażnik został-a tira obróciło do rowu
turecki
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 17 sierpnia 2008, 21:14

Postprzez tom9 » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 00:07

wiesniak dobrze godo, polac mu!

dodam jeszcze, nasze drogi jakosciowo moim zdaniem nie są złe. bardziej mnie draznią ograniczenia. w takich niemczech czy slowacji z kazdej wiochy wyjezdzasz pare km i autostrada.

odjechałem o 1.10, na miejscu byłem o 4,


b. dobry czas.

Jeśli ktoś mówi, że przy 140km/h niewiele widać, to znaczy, że wszyscy piloci samolotów podczas startu, kierowcy F1 i różni inni niewiele widzą . Chociaż jeśli ktoś się tą prędkością tak zestresuje, że serce mu bije 3 razy szybciej niż normalnie i pot zalewa oczy to faktycznie, pewnie niewiele widać.


:lol: :lol: :lol:

z tego mi sie chcialo smiac najbardziej (sposob przekazania informacji), ale jest prawda w tym co piszesz.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez qwer0 » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 00:18

przeczytalem kilka ostatnich stron i jakos nikt nie wymienil tutaj imho dosyc waznego czynnika. Znajomosc trasy.
Gdy wiem co mnie czeka za zakretem, wtedy moge sobie ta bezpieczna predkosc jakos bardziej dopasowac, niz na trasie, ktora jade pierwszy raz.
Wlasnie wrocilem z wakacji i mialem okazje zrobic ponad 1600km po Polskich drogach i spotkalem sie z najrozniejszymi sytuacjami.
Np normalna drozka, dozwolone 90km/h, jakis lagodny zakrecik, ktory z taka predkoscia mozna spokojnie lyknac, ale widocznosc na nim zerowa, bo jakies krzaki rosna. Co za zakretem?? Tuz za nim ostry skret w strone przeciwna. Co prawda oznakowany byl tymi czerwonymi strzalkami, ale wczesniej zadnego ostrzegawczego, czy ograniczenia predkosci. Jezdzisz tamtedy na co dzien, to wiesz z jaka predkoscia masz jechac. Jedziesz pierwszy raz i masz przypal, bo cos jest zle oznakowane, i ni jak nie da sie przez niego przebic szybciej jak 50-60km/h (mialem mniej wiecej tyle jak z niego wychodzilem, a oponki mam z tylu po nim niezle zdarte), a czas na reakcje niemal zerowy.

A co do zaleznosci drogi hamowania od klasy autka. Ja tu widze spora roznice, majac na co dzien do dyspozycji wcale nie najmlodszego scenika i stare polo. Polo dokladnie 2 razy lzejsze, z przodu w obu wentylowane tarcze, z tylu bebny. Scenikiem z kazdej predkosci potrafie sie szybko zatrzymac, a w polo sobie leeeeceeee i leeeceeee...
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kamiles » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 01:01

tom9 napisał(a):w takich niemczech czy slowacji z kazdej wiochy wyjezdzasz pare km i autostrada.

ale zanim dojedziesz do tej autostrady, to są ograniczenia, których skwapliwie przestrzegasz, bo Niemcy są bardzo skrupulatni w egzekwowaniu mandatów...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez tom9 » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 01:13

ale zanim dojedziesz do tej autostrady, to są ograniczenia, których skwapliwie przestrzegasz, bo Niemcy są bardzo skrupulatni w egzekwowaniu mandatów...


nie chodzi o mandaty.
po prostu wiem ze pokonuje 10 km w terenie zabudowanym i wyjezdzam na autostrade.. i wio...
u nas tak nie ma, i moze to tez jest powodem nieprzestrzegania przepisow.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez wiesniak » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 01:13

krzychw napisał(a):To kolega chyba mało poznał prawdziwe drogi. Jesli twierdzi ze nasze nowe już są ok. Tak prawdziwa jakość drogi wychodzi powyżej 130 jak autko zaczyna kicać jak piłka to znaczy sie nasza nowa droga. Prosze porównać z jakąś trzypasmówką niemiecką czy francuzką tam sie nic takiego nie dzieje.


Nie wiem, mi się w Polsce na nowych drogach też nic takiego nie dzieje, jakby się działo to bym tych przykładowych 130 w życiu nie przekraczał.
Nie porównujmy autostrad do zwykłych dróg.

Kopan. Żeby pojazd przeszedł badania techniczne musi się zatrzymać z 100 km/h na dystansie x metrów. Połowa samochodów z polskich dróg albo tego wymogu nie spełnia, albo jest na granicy. Wzięto nowego mercedesa, rozpędzono go do 200 km/h i zatrzymano na dystansie ~ 90% x. 800%? Gdzie :shock: ?

Jedzie gość 20-letnim szrotem, co przeszedł badania techniczne za pomocą flaszki, 90km/h, zauważa przeszkodę, zatrzymanie trwa 25m (1s. reakcji) + x. Jedzie drugi gość tymże mercedesem niebotyczne 130km/h, hamowanie zajmuje 36m + 70% x. Jeśli przyjmiemy, że x wynosi 60m (szacunkowo), to pierwszy zatrzyma się po 85m, a drugi po 78m od momentu pojawienia się przeszkody. Ale wariatem okrzyknięty zostanie ten drugi...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez maly_zioom » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 12:13

wiesniak dobrze pisze teraz predkoscia podrozna na naszych autostradach (mam porownanie na a4 bo czesta nia jezdrze)jest predkosc w przedziale 150do170.nie raz sie zdaza ze sobie pomykam 180 laguna i wiekszosc mnie wyprzedza a jak jade essim to smigam 140 do 150 i rzadko sie zdaza korzystac z lewego pasa. czyli brac na rozum wypowiedz jedna z wyzszych domyslam sie ze wszyscy jada i nic nie widza lacznie ze mna fajnie LUBIE TO....:D:D:D
na marginesie Wiesniak dobrze gada...:D
Prawo jazdy odebrane w dniu 03.10.2007.
Ford escort mk7 1.3
maly_zioom
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 października 2007, 18:28

Postprzez BOReK » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 13:55

No nie wiem, ja jechałem 140 na A2 przez ładnych 120km lewym pasem, bo było stado TIRów i może raz musiałem zjechać, bo ktoś mnie chciał wyprzedzić. Natomiast widzę, że wraca standardowe stwierdzenie "kto ma lepszy samochód, temu wolno więcej". Życzę gumowych drzew.


PS.: Owszem, wiele dróg krajowych na długich odcinkach jest pięknych, gładkich i w ogóle nic tylko jechać. Jak to się w takim razie dzieje, że cała reszta wciąż jest do dupy. A może mi wmówicie, że jeździcie tylko i wyłącznie po tych świetnych?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez qwesrt » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 14:09

BOReK napisał(a):No nie wiem, ja jechałem 140 na A2 przez ładnych 120km lewym pasem, bo było stado TIRów i może raz musiałem zjechać, bo ktoś mnie chciał wyprzedzić. Natomiast widzę, że wraca standardowe stwierdzenie "kto ma lepszy samochód, temu wolno więcej". Życzę gumowych drzew.


Udało ci sie utrzymac takie równe tempo ładnie tylko troche nie rozsądnie. tak mentalnośc polaków mam dobrą fure to juz moge robić co chce nei wiem skąd sie biora tacy ludzie naprawde. A potem sie dziwić ze tyle krzyży przy drodze...
qwesrt
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 05 sierpnia 2008, 13:29

Postprzez maly_zioom » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 21:28

140 to nie jest zadna predkosc na 2 pasmowej autostradzie to sie poprostu jedzie i tego nie czuje...poprostu sie jedzie...podstawa to dobre heble i wszystko gra...:)
Prawo jazdy odebrane w dniu 03.10.2007.
Ford escort mk7 1.3
maly_zioom
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 października 2007, 18:28

Postprzez BOReK » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 22:43

Co nijak nie zmienia faktu, że jadąc mniej niż to 180 ciąłem sobie lewym pasem i zostałem wyprzedzony tylko raz (zjechałem facetowi na prawo, zeby wyprzedził). Wniosek - da się, a jest bezpieczniej. Heble mam dobre, ale nie chcę, by ktoś je musiał zdejmowac z drzewa, słupa albo innego pojazdu.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez maly_zioom » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 23:10

to zalezy jak trafisz ja mam chyba szczescie do rajdowcow bo lece 180 i mnie ludzie wyprzedzaja nawet jak sie rozpedzam pod te 200 paki z gorki....:)
Prawo jazdy odebrane w dniu 03.10.2007.
Ford escort mk7 1.3
maly_zioom
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 października 2007, 18:28

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości