albo ja sie zle wyrazilem
A że przydługo, to niestety wada fabryczna, nie umiem pisać zwięźle. Wink Jeśli Ci to wadzi, możesz po prostu nie czytać...
nigdzie nie napisalem ze przydlugo, mi to wcale nie przeszkadza ;)
przez qwer0 » poniedziałek 01 września 2008, 22:48
A że przydługo, to niestety wada fabryczna, nie umiem pisać zwięźle. Wink Jeśli Ci to wadzi, możesz po prostu nie czytać...
przez diablo55 » piątek 05 września 2008, 17:00
przez zbigi30 » piątek 05 września 2008, 19:42
Khay napisał(a):Riddler napisał(a):z drugiej strony wydawanie takich poleceń to świństwo i czyste świństwo, ale nie łamanie przepisów :wink:
Chyba nie przeczytałeś przepisów dot. egzaminowania... Tam wyraźnie stoi, że komendy sprzeczne z prawem są niedopuszczalne. A skoro tak Ci na wewnętrznym robili, to w tym OSK też tych przepisów nie znają.
Pozdrawiam
Khay
przez news » piątek 05 września 2008, 20:05
przez bruno666 » piątek 05 września 2008, 21:22
przez Khay » piątek 05 września 2008, 23:03
zbigi30 napisał(a):taka metoda to sprawdzenie czy kursat rozgląda sie za znakami ale trzeba powiedziec ze na egzaminie egzaminator nie poda sprzecznej komendy ...
§ 8. 1. Zakres części praktycznej egzaminu wewnętrznego, kryteria oceny, oraz czas trwania, z zastrzeżeniem ust. 2, są zgodne z zasadami przeprowadzania egzaminu praktycznego na egzaminie państwowym na prawo jazdy.
2. W trakcie przeprowadzania części praktycznej egzaminu wewnętrznego, realizuje się wszystkie przewidziane dla egzaminu państwowego na prawo jazdy zadania egzaminacyjne, bez względu na ilość popełnionych błędów.
przez krasnoludek » niedziela 14 września 2008, 10:47
przez coen » poniedziałek 15 września 2008, 12:50
qwer0 napisał(a):że NIE wolno sprawdzać poziomu oleju przy ciepłym silniku,
aaa tam, od razu nie wolno. Wolno, ale pomiar nie bedzie miarodajny :P
Mnie na kursie uczono dosyc szczegolowo. Niby oblac za to "nie wolno" nie powinien, ale juz to jakis minus jest.
Powiesz ze sie czepiam... Ale na egzaminie tez sie czepiaja i wypytuja o to, czego niby "nie mialo byc".Moim zdaniem takie narzekanie to przesada Wink
moim tez. Imho jesli na prawde umie sie jezdzic, to 45min przejazdzka po miescie bez najmniejszego nawet bledu nie powinna stanowic problemu. A ludzie potem marudza, ze "bo za byle co mnie oblal". I dobrze, znaczy sie ze nie umiesz. Robisz bledy podczas 45min przejazdzki, a prawko masz na cale zycie, ile przez ten czas bledow bedziesz klepal?? Moim zdanie w ogole nie powinno byc czegos takiego jak 2xN. Jeden blad i odpadasz, nie byloby tylu "sirot" na drogach.