Oblałam... i nie za bardzo wiem dlaczego?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Oblałam... i nie za bardzo wiem dlaczego?

Postprzez Eldana » wtorek 07 października 2008, 20:45

Egzamin zdawałam wczoraj na Odlewniczej w Warszawie i im dłużej myślę nad powodem mojego wyniku egzaminacyjnego tym bardziej nie wiem o co chodziło...
Sytuacja wyglądała tak:
Skrzyżowanie Kondratowicza i Łabiszyńskiej dla zobrazowania sytuacji link do zdjęcia skrzyżowania http://www.panoramio.com/photo/5003245
mam wykonać skręt w lewo, czekam na zielone światło jako pierwsza przed sygnalizatorem, natomiast za pasami stoi "L". Zapala się zielone światło "L" chwilę stoi w końcu rusza i dojeżdża do drogi to ja turlam się za nią i czekamy na możliwość zjazdu ze skrzyżowania. Samochody przecinające nam drogę zatrzymują się gdyż zapaliło im się czerwone światło, co oznacza że dla nas droga wolna i możemy spokojnie zjechać ze skrzyżowania (przynajmniej tak do tej pory zawsze było ale może jestem w błędzie). "L" rusza, ja ruszam za nią (upewniwszy się jeszcze patrząc na prawo że tamte na pewno stoją ruszam...... a egzaminator po hamulcach że nie spojrzałam w prawe lusterko do tyłu bo tam już się zdążyło zrobić zielone i nie ustąpiłam pierwszeństwa.
Może mi ktoś wytłumaczy po co miałam patrzeć w to prawe lusterko co się za mną dzieje, komu miałam ustępować to pierwszeństwo skoro jechałam "swoim" torem przed siebie i nikomu nie przeszkadzałam i dlaczego nie mogłam opuścić tego skrzyżowania?
Eldana
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 07 października 2008, 20:04
Lokalizacja: Ząbki

Postprzez dylek » wtorek 07 października 2008, 21:28

Odwołuj się, bo ja nie znam przepisu zabraniającego zjechania ze skrzyżowania przy żółtym lub czerwonym świetle... a jeśli dodatkowo nikomu nic nie utrudniono ?? Nie wiem o co biega... A pan egzaminator to chyba się zapędził i zapomniał, że nawet jeśli tym na poprzecznej zielone by się zapaliło to i tak powinni dać ci zjechać... Z konstrukcji skrzyżowania wychodzi mi, że na środku nie specjalnie dawałoby się poczekać na kolejną zmianę świateł... To raczej jego hamowanie, a nie twoja próba zjazdu stworzyło zagrożenie....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez dariex » wtorek 07 października 2008, 21:32

ja także długo przyglądałam się zdjęciu i jakoś nie za bardzo kumkam o co biega....
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości