Nie mowa tutaj o szybie samochodowej lecz jakiejś szybie okiennej którą facet przewoził w samochodzie, no ale tutaj opiszę i zaobrazuję swoją historię jaka mnie dzisiaj spotkała. Dość oburzająca nie wiem co wy o tym sądzicie.
http://img247.imageshack.us/my.php?imag ... tuuvy2.jpg
tagi [img] nie chcą działać nie wiem dlaczego dlatego daje bezpośredni link
Na przedstawionym obrazku Ja to kolor różowy/fioletowy natomiast pan który miał do mnie jakieś pretensje to kolor zielony.
Mamy tutaj widoczne rondo z oznaczonym pierwszeństwem. Według znaku ja puszczam tych z lewej strony natomiast mam pierwszeństwo wobec tych z prawej. No to ja wjeżdżam na rondo i sygnalizuje manewr skręcenia w prawo (nie był to zjazdowy, jest u nas takie rondo gdzie jeżeli jedziemy na wprost w tym kierunku to nie włączamy zjazdowego ponieważ nie zamierzamy skręcić w tą uliczkę)
Ja w tej uliczce zawróciłem i ruszyłem w kierunku tym co jechał kolor zielony. Po chwili na zatoce autobusej widzę jak ktoś mi macha i każe mi się zatrzymać, nie zrobiłem tego i pojechałem na wprost (nie miałem możliwości się zatrzymać). Wobec tego ten Pan dogonił mnie na światłach i z pretensjami że mam mu odkupić szybę ponieważ ja tak zajechałem mu drogę że on jadąc 60km/h musiał gwałtownie zahamować wskutek czego stłukła mu się wioząca przez niego szyba. Ja uważam że ja nie popełniłem żadnego błędu tylko on. Wjechał na rondo z prędkością 60km/h gdzie dopuszczalna prędkość to 50, ba na rondzie powinno się pomału poruszać aby wrazie czego zareagować odpowiednio. Ja miałem pierwszeństwo wobec niego, oraz to była jego wina że nie zabezpieczył odpowiednio tejże szyby (a co jakby na ulice wyleciała?)Pozatym widział eLkę, powinien zachować zasadę ograniczonego zaufania i tylko sam siebie bić po sumieniu. Czy ja mam rację?
Po chwili światło nastało zielone i zmuszony byłem odjechać a pan rzekł że on tego tak nie zostawi