Dlaczego kobiety w ciazy nie muszą zapinac pasow?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Dlaczego kobiety w ciazy nie muszą zapinac pasow?

Postprzez Duszek » poniedziałek 15 grudnia 2008, 14:07

Dlaczego kobiety w ciazy nie musza zapinac pasow bezpieczenstwa?

Czy moglby mi ktos wytlumaczyc dlaczego wygoda matki jest wazniejsza od zycia i zdrowia matki i dziecka?

Dlaczego polskie prawo na to pozwala? :roll:

http://www.v10.pl/Kobieta,w,ciazy,i,pas ... ,1471.html
Ósma pasażerka mazdy.
Szczęśliwa posiadaczka kategorii B i C :D
C+E - w trakcie.
A i D - w planach :wink:
Avatar użytkownika
Duszek
 
Posty: 534
Dołączył(a): piątek 04 lipca 2008, 21:06
Lokalizacja: Bielsko-Biala

Re: Dlaczego kobiety w ciazy nie muszą zapinac pasow?

Postprzez Khay » poniedziałek 15 grudnia 2008, 14:36

Duszek napisał(a):Dlaczego kobiety w ciazy nie musza zapinac pasow bezpieczenstwa?


Też się nad tym zastanawiałem. I moja żonka, mimo że nie musiała, to za moją namową zapinała...

Czy moglby mi ktos wytlumaczyc dlaczego wygoda matki jest wazniejsza od zycia i zdrowia matki i dziecka?


Właśnie nie jestem do końca pewien, czy chodzi tylko o wygodę. Po prostu większość ludzi zapina pasy nieprawidłowo. Dla przeciętnego iksińskiego może się to (przy odpowiednio niegorźnej sytuacji) skończym jakimiś otarciami, ale nie wykluczam (choć szczerze w to wątpię, mając w świadomości tego jak doskonałą ochroną są wody płodowe), że dla płodu byle stłuczka przy źle zapiętych pasach skończyłaby się tragicznie.

Dlaczego polskie prawo na to pozwala? :roll:

Wcale nie zdzwiłbym się, jakby to był skutek działania lobby jakiejś kobiecej organizacji...

http://www.v10.pl/Kobieta,w,ciazy,i,pasy,bezpieczenstwa,1471.html


Wielkie dzięki za ten link. Moja żonka jest rozsądna i nie musiałem długo jej przekonywać do zapinania pasów... Ale jak mi się trafi jakaś bardziej... uparta "ciężarówka", to będę miał czym się podeprzeć w dyskusji. ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » poniedziałek 15 grudnia 2008, 14:39

Wiecie, pas generuje jednak stały ucisk na brzuch. Lepiej po prostu zrobić wszystko, by nie uczestniczyć w wypadku.

Wszystkie te wywody opierają się na założeniu, że będzie wypadek. Natomiast jeśli go nie będzie (czyli jakieś 99% czasu jazdy grzecznego kierowcy), to same wstrząsy podczas jazdy połączone ze stałym uciskiem na wrażliwe miejsce stwarzają jednak ryzyko jakichś powikłań. Fajnie że badają co się dzieje w razie wypadku, ale mogliby zrobić analizę całościową i stwierdzić efekty zwyczajnej jazdy z pasami i bez. Bo skoro opieramy się na statystycznie częstych wypadkach, to wypadałoby wiedzieć co się statystycznie bardziej ciężarnym opłaca, nie?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez qwer0 » środa 17 grudnia 2008, 18:16

hmmmm.. moze dlatego, ze podczas powaznego wypadku pasy moga pomoc, a w przypadku kolizji zaszkodzic?
Takie pasy wlasnie moga byle kolizje zmienic w wypadek.
Z reszta, nie ma zakazu, jest jedynie brak obowiazku.
dlaczego wygoda matki jest wazniejsza od zycia i zdrowia matki i dziecka?

no wlasnie chyba niekoniecznie o wygode chodzi, no i... wazniejsze od zycia dziecka? Sugerujesz ze te pasy podczas wypadku uchronia dziecko? Pasy beda pierwszym czynnikiem, ktory moze zaszkodzic dziecku.
Uczestniczylem juz w kilku kolizjach i wypadkach (jako pasazer :) )
i pasy byly calkowicie zbedne, wiec mysle, ze takiej kobiecie w ciazy po prostu wyrzadzilyby krzywde, a nie pomogly.

Opierasz sie na wynikach prowadzonych na manekinach.
Kobieta, w przeciwienstwie do manekina, moze roznie znosic swoja ciaze i te pasy moga na prawde bardzo szkodzic.

BTW w tym artykule jest tylko zdanko, ze lepiej zapinac, gdzie te testy? Nie znamy warunkow w jakich byly prowadzone te proby, ja nie wierze takim textom. Szczegolnie tym na necie, bo te co ida do gazety to jeszcze jakos skrupulatniej sprawdzaja, natomiast do neta trafiaja przerozne artykuly, czasem samemu jestem w stanie wychwycic jakies bledy, nawet w tych artykulach, ktore sa na tematy, o ktorych nie mam pojecia.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Duszek » środa 17 grudnia 2008, 18:30

Dlaczego pasy maja bardziej zaszkodzic podczas kolizji niz np. uderzenie w kierownice?

A co do wypowiedzi kolegi BORek:
czy naprawde myslisz ze w swietle tego co Khay napisal o wodach plodowych dziecko naprawde odczuwa jakiekolwiek wstrzasy podczas jazdy? Watpie czy to w ogole zauwaza... A czy ucisk pasow naprawde jest az taki duzy? W razie czego mozna chociazby kocyk albo recznik podlozyc...

A wypadki jednak nie zdarzaja sie az tak rzadko... :(

Dziekuje, ze probujecie wyjasnic, ale wciaz nie czuje sie przekonana.
Jak kiedys bede w ciazy, to chyba jednak pasy zapnę.
Ostatnio zmieniony środa 17 grudnia 2008, 21:25 przez Duszek, łącznie zmieniany 1 raz
Ósma pasażerka mazdy.
Szczęśliwa posiadaczka kategorii B i C :D
C+E - w trakcie.
A i D - w planach :wink:
Avatar użytkownika
Duszek
 
Posty: 534
Dołączył(a): piątek 04 lipca 2008, 21:06
Lokalizacja: Bielsko-Biala

Postprzez Ad_aM » środa 17 grudnia 2008, 21:12

Uderzy głową, a nie zostanie zatrzymana pasem na brzuchu :wink: Dzidzia sie zgnieść może :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez eszmeraldka » środa 17 grudnia 2008, 21:46

Jedną ciążę mam za sobą, drugiej mam półmetek i pasy mam zapięte.
W pierwszej jeździłam tylko i wyłącznie jako pasażer i pasy nic a nic mnie nie uciskały ani nie przeszkadzały. A brzuch miałam raczej wrażliwy na różne sprawy i jak coś było nie tak, to od razu twardniał i pobolewał, od pasów nic takiego nie miało miejsca. Trzeba tylko sobie opracować dobrą technikę prowadzenia pasa ;) Najlepiej własnie pod brzuchem. Są takie specjalne nakładki na pas, ale na moje to zwykłe wydziwianie.
Teraz jeżdżę już jako kierowca i przyznaję, że trochę odczuwam te jazdy na brzuchu, jeżeli trwa to dłużej, ale jest to raczej kwestia stałęj pozycji, która wymusza prowadzenie pojazdu i dodaatkowe obciążenie organizmu, którego nie miałąm we wcześniejszej ciąży. NAtomiast nie widzę wpływu pasów na tę sytuację. Nie wiem, jak będzie w bardziej zaawansowanej ciąży.
No i fakt, nie wiem jak w praktyce wygląda kwestia kolizji/wypadku. Jednak jestem chyba za tym, żeby te pasy jednak były zapięte. Ucisk amortyzują w pewnym stopniu wody płodowe, o czym już ktoś wspominał, a ryzyko wypadnięcia przez szybę może i jest minimalne, ale jednak patrząc na to, co się na naszych drogach dzieje, nie można być pewnym bezpiecznego przejazdu..

A jeszcze co odczuwania ucisku... mnie bardziej przeszkadzają spodnie, które obowiązkowo rozpinam niż pasy..
I nie przesadzajmy z tym zgniataniem... to wbrew pozorom nie jest aż takie latwe ;)
10 marca - początek kursu
3 czerwca - wizyta w WORD Bydgoszcz - zdane !!!
eszmeraldka
 
Posty: 29
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 08:31

Postprzez qwer0 » środa 17 grudnia 2008, 22:14

Dlaczego pasy maja bardziej zaszkodzic podczas kolizji niz np. uderzenie w kierownice?

Od tego jest kierownica, zeby sie o nia oprzec, a nie w nia uderzac. Pasazer ma gorzej, bo poleci do przodu, kierowca przeciez moze sie zaprzec na kierownicy.
Nie bardzo widze mozliwosc uderzenia brzuchem w kierownice, jesli tylko uderzenie nie bylo na tyle mocne zeby ja przemiescic.
Kolizje sa rozne. Jesli bedzie tak silne uderzenie, ze wyjmie babe z fotela, to zapiety pas niemal na 100% uszkodzilby dziecko.
Oczywiscie wykluczam tu przypadki dachowania itd, bo tu czy pasy beda, czy ich nie bedzie to i tak z dzidzia bedzie xle.
Bralem kiedys udzial w dosyc silnej czolowce, jako pasazer, bez pasow i jakos z fotela mnie nie wyrwalo, wiec smiem twierdzic, ze gdybym mial wielki brzuch to tez nic by mi nie bylo, natomias gdyby przycisnal mnie pas (mimo tego ze nie posrodq brzucha, a pod brzuchem) to pewno by mi po nim slad zostal.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez tristan » środa 17 grudnia 2008, 22:20

eszmeraldka napisał(a):Jedną ciążę mam za sobą, drugiej mam półmetek i pasy mam zapięte.


No cóż, nie wszystkim matkom zależy na dzieciach.

Jak już nastąpi wypadek klasy takiej, że pasy miały by cokolwiek zmienić, to dziecko i tak ma pozamiatane. Za to przy gwałtowniejszym hamowaniu, pasy mogą zabić dziecko, a ich brak spowoduje co najwyżej drobne obtarcia matki.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez ivytomek » środa 17 grudnia 2008, 22:55

tristan napisał(a): Za to przy gwałtowniejszym hamowaniu, pasy mogą zabić dziecko, a ich brak spowoduje co najwyżej drobne obtarcia matki.


A skąd taka teoria? Jakieś podstawy, przykłady z życia wzięte, zasłyszane opinie? Czy po prostu, jak zwykle, nieomylne zdanie na każdy temat?
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez tristan » środa 17 grudnia 2008, 23:16

To se kuźwa zgniataj dziecko... Jak żona była w ciąży, to miała przykaz chronić brzuch przed urazami... Pewnie ze złośliwości jej to lekarka mówiła... I przepis też ze złośliwości wprowadzono... A te leszcze co mówią, żeby nie pić w ciąży, też złośliwe bydlaki są, bo wiadomo, że jeszcze żadnemu dziecku flaszka nie zaszkodziła (też takie opinie w internecie słyszałem). Eh....
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez cmd » środa 17 grudnia 2008, 23:40

o swoim i nienarodzonego dziecka tylko matka moze decydowac
cmd
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 23:00

Postprzez ella » czwartek 18 grudnia 2008, 00:12

Trzeba wiedzieć jak zapinać pasy

Obrazek
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Khay » czwartek 18 grudnia 2008, 01:27

tristan napisał(a):To se kuźwa zgniataj dziecko... Jak żona była w ciąży, to miała przykaz chronić brzuch przed urazami... Pewnie ze złośliwości jej to lekarka mówiła... I przepis też ze złośliwości wprowadzono... A te leszcze co mówią, żeby nie pić w ciąży, też złośliwe bydlaki są, bo wiadomo, że jeszcze żadnemu dziecku flaszka nie zaszkodziła (też takie opinie w internecie słyszałem). Eh....


Mógł byś choć raz w życiu trzymać się tematu....? Czy po prostu nie potrafisz? Kto tu słowem wspomniał o alkoholu, paleniu, czy nie wiem - toksoplasmozie?

Teraz zerknij łaskawie na post elli i wyjaśnij, jakim to cudem poprawnie zapięty pas uciska dziecko?

Nadal sądzę, że przepis wprowadzono przez ludzi, którzy pasów zapinać na ogół nie potrafią. I w takim przypadku istotnie, ryzyko dla płodu jest dużo większe z zapiętymi pasami. Ale czy nie lepiej zapinać je prawidłowo? A jak ktoś nie potrafi, to jak wspomniała jedna z pań "po" - są specjalne przystawki, które odpowiednio pas układają. By zabezpieczyć i matkę, i dziecko.

I rzecz najistotniejsza: przepis nie zakazuje używania pasów, tylko zwalnia z tego obowiązku. Jak dla mnie to żaden argument przeciw używaniu (poprawnemu) pasów. Ale jak ktoś nie dba o zdrowie i życie żony i potmostwa (pozwolę sobie zniżyć się do Twojego poziomu) to sobie może zabronić żonie zapinania pasów.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez qwer0 » czwartek 18 grudnia 2008, 11:26

Teraz zerknij łaskawie na post elli i wyjaśnij, jakim to cudem poprawnie zapięty pas uciska dziecko?

A teraz pokaz mi obecnie produkowany samochod, ktory nie jest wyposazony w pneumatyczny (badz inny) napinacz pasow?
Miales moze okazje siedziec podczas kolizji w pasach, gdy ten sie napnie? Wiesz jak to sciska?
Co mi po takim obrazku? Skad wiedza jak sie to wszystko zachowa?
Ten artykul podeslany, z przed roku na nim data widnieje, wiec zapewnie od niedawna jak juz cos wiadomo, a takie obrazki po necie kraza od kilku lat conajmniej. Skad oni wiedzieli, ze tak poprawnie, skoro dopiero co skonstruowano manekina?
Nie mowie nie, ale nie uwierze, dopoki nie zobacze konkretnych testow, a nie gdybania i poki co trzymam sie wersji lekarza - pasow unikac.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości