mandat [B-36]

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

mandat [B-36]

Postprzez maciekgda » sobota 20 grudnia 2008, 14:36

Witajcie!
Wczoraj spotkała mnie beznadziejnie głupia sytuacja.
Mieszkam w małym mieście i co prawda patrole policji czy straży miejskiej są częste, ale to raczej piesze, aby spisywać młodzież za picie piwa na ławkach...
Było gdzieś po 23, wychodziłem ze znajomymi z pizzerii i akurat jakiś debil zaparkował tak blisko mojego auta, że były problemy z wejściem ze strony pasażera. Z resztą na parkingu stały już tylko dwa samochody, a tak był cały wolny. No to wycofałem na odpowiedni pas ruchu i się zatrzymałem na dosłownie 5 sekund aby wsiedli moi znajomi. Nagle podbiegają panowie policjanci i pukają mi w szybę, mówiąc,że zatrzymałem się w miejscu niedozwolonym. Jak później sprawdziłem, to rzeczywiście na początku drogi znak B-36 był, ale nawet nie miałem możliwości by go zobaczyć. Tłumaczę im jak człowiek,że na ulicy i tak są pustki, przecież to była tylko "chwila", co komu to przeszkadza. A on do mnie,że nie przyjmuje żadnych wyjaśnień. No ludzie...Potem wysłał kolegę po samochód i po chwili podjechał by wypisać mandat.
Przecież ównie dobrze mogłem mieć przy próbie ruszenia problemy techniczne i stąd mógł być ten kilku sekundowy postój...
A dostałem 100zł + 1 pkt. karny, tak jakbym zostawił ten samochód przy krawężniku i poszedł się gdzieś "bawić".
A najlepsze jest to,że blisko tego jest PKP i codziennie zatrzymuje się po kilkadziesiąt samochodów (czyt. chwilowy postój, by pasażer zdążył wysiąść i pójść na PKP). Jednak jeszcze nie widziałem, by w takiej sytuacji kogoś zatrzymali, a przecież to też łamanie przepisów?

Dla mnie to jest parodia? A co Wy o tym sądzicie?
maciekgda
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 14:22

Postprzez scorpio44 » sobota 20 grudnia 2008, 16:06

No co tu sądzić - trafiłeś na nadgorliwca-służbistę, i trudno... Od strony formalnej niestety ma rację.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kev » sobota 20 grudnia 2008, 16:20

Skoro sytuacja i tak przegrana bo koleś chciał się "wykazać" to trzeba było walnąć gadkę w stylu: "Dobrze, że pan dba o przepisy i uwazam ze świetnie wykonuje pan swoje obowiązki ale niektórzy policjanci są ostatnimi <&%#$@>. <&%#$@> nie zna granic" ;) Dak dla odreagowania bo i tak to nic nie da a i on Ci za to nie może nic zrobić :P
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez barylkaq » sobota 20 grudnia 2008, 16:59

było nie przyjmowac mandatu, w sądzie bys powiedział ze stałes kilka sekund bo auto niechciało odpalic czy cos (awaria), jakis swiadek sie znajdzie i git
prawko B, C, C+E !!!
barylkaq
 
Posty: 222
Dołączył(a): środa 16 lutego 2005, 20:16
Lokalizacja: Lublin

Postprzez scorpio44 » sobota 20 grudnia 2008, 17:37

Barylkaq ==> powiedz z ręką na sercu: naprawdę chciałoby Ci się iść z taką sprawą do sądu?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ===Dawid=== » sobota 20 grudnia 2008, 19:25

barylkaq napisał(a):było nie przyjmowac mandatu, w sądzie bys powiedział ze stałes kilka sekund bo auto niechciało odpalic czy cos (awaria), jakis swiadek sie znajdzie i git


taaa a koszty sądowe pewnie pare stów :lol:
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez maciekgda » sobota 20 grudnia 2008, 20:29

Dokładnie. Też tak myślałem na początku żeby nie przyjmować, ale raz to strata czasu, a dwa nie takie straszne pieniądze do zapłacenia żeby latać po sądach :) Chociaż chyba jak sprawa wygrana to zwracają koszty? Tak mi się wydaje przynajmniej :P
Pisząc to widziałem,że ma racje wypisując mandat, ale jednak chciałem zwrócić fakt, że w takich sytuacjach to lekkie przegięcie.
Jak mówię, przykładowo wycofałem z miejsca parkingowego i zablokowało mi się sprzęgło, bądź 1 nie chciała się wrzucić - mogą się zdarzyć takie sytuacje. A to by było równoznaczne z wykroczeniem i mandatem. To co miałbym zrobić? awaryjne wrzucić na 2 sekundy, kiedy to próbowałbym wrzucić 1 bieg?
Naprawdę śmieszne są takie akcje :) Nie wiem czy gdybym napisał odwołanie to czy by mi nie anulowali przypadkiem...

Pozdrawiam!
maciekgda
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 14:22

Postprzez kamix500 » sobota 20 grudnia 2008, 22:33

ta, jak trafisz na chama to Ci dowód rejestracyjny zabierze za nie sprawny samochód ;)


edytowany przez moderatora (patrz punkt 8 regulaminu)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez karampuk » sobota 20 grudnia 2008, 23:38

===Dawid=== napisał(a):
barylkaq napisał(a):było nie przyjmowac mandatu, w sądzie bys powiedział ze stałes kilka sekund bo auto niechciało odpalic czy cos (awaria), jakis swiadek sie znajdzie i git


taaa a koszty sądowe pewnie pare stów :lol:


Jak wygra, to nie płaci. :)

Ale szczerze mówiąc, to nie ma 100% szans na wygraną przed sądem.
karampuk
 
Posty: 114
Dołączył(a): piątek 28 listopada 2008, 00:05

Postprzez rocko19 » poniedziałek 22 grudnia 2008, 11:28

Panie takie życie,takie czasy,taka POlska POlicja i inne słuzby niema lekko trzeba zwazac na wszystko co sie robi.A dziś w Policji liczy sie ile mandatów na dniówce wypisałeś a nie ile pouczeń.
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez rodowity » poniedziałek 22 grudnia 2008, 12:02

===Dawid=== napisał(a):
barylkaq napisał(a):było nie przyjmowac mandatu, w sądzie bys powiedział ze stałes kilka sekund bo auto niechciało odpalic czy cos (awaria), jakis swiadek sie znajdzie i git


taaa a koszty sądowe pewnie pare stów :lol:


180 zł :lol:
Nissan Micra
rodowity
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 15:30
Lokalizacja: Legnica

Postprzez loser » poniedziałek 22 grudnia 2008, 20:32

maciekgda napisał(a):Jak później sprawdziłem, to rzeczywiście na początku drogi znak B-36 był, ale nawet nie miałem możliwości by go zobaczyć.


Pozwolę podczepić się pod temat, ze swoim pytaniem.

Czy są jakieś przepisy ustalające ustawianie znaku B-36?

Bo znam miejsce, w którym czasami parkuję, które wygląda następująco:

Skręcam w prawo, w małą uliczkę, dwukierunkową.
Po prawej stronie, tuż przy skrzyżowaniu, mam B-36.
Po lewej nie mam.
Parkuję po lewej.
Ale jak przejdzie się, do następnego skrzyżowania (w kształcie litery T), to stoi tam B-36.
Okazuje się, że auto mam zaparkowane niezgodnie z przepisami.

Czy takie oznakowanie drogi jest prawidłowe?
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez tristan » poniedziałek 22 grudnia 2008, 20:53

A czemu nie? Skoro parkujesz pod prąd, to musisz uwzględnić zasady po drugiej stronie.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości