akcja poślizg ;)

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez slayer17 » poniedziałek 05 stycznia 2009, 18:12

Niektóre manewry wbrew pozorom sa bardzo łatwe do opanowania.

Tylko czasami lepiej znaleźć kawałek opuszczonego zakładu przemysłowego albo plac, żeby tylko jakieś zakręty były.

Same ślizganie po prostej oczywiście dużo da, ale dopiero jak ktoś się obędzie z zakrętami to się może w "normalnej" jeździe przydać.

W mojej okolicy jest dużo opustoszałych dróg, które roją się od ostrych, ślepych zakrętów, niejednokrotnie pod górkę. Te techniki mocno pomagają, bo czasami jadąc wolniej, w zimie można się zakopać i wtedy zaczyna się kłopot.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez ===Dawid=== » wtorek 06 stycznia 2009, 22:43

byłem dzisiaj na pasie startowym troche pojeździć, super! śnieg już jest dość ubity i jeździ się że aż miło. Tylko policja jeździła w kółko i się przyglądała i mam pytanie czy oni mogą mi wstawić jakiś mandat na pasie startowym?
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez lled3 » środa 07 stycznia 2009, 14:38

slayer17 napisał(a):Niektóre manewry wbrew pozorom sa bardzo łatwe do opanowania.

Tylko czasami lepiej znaleźć kawałek opuszczonego zakładu przemysłowego albo plac, żeby tylko jakieś zakręty były.

Same ślizganie po prostej oczywiście dużo da, ale dopiero jak ktoś się obędzie z zakrętami to się może w "normalnej" jeździe przydać.

W mojej okolicy jest dużo opustoszałych dróg, które roją się od ostrych, ślepych zakrętów, niejednokrotnie pod górkę. Te techniki mocno pomagają, bo czasami jadąc wolniej, w zimie można się zakopać i wtedy zaczyna się kłopot.


wlasnie na takiej opustoszalej drodze w bieszczadach, doszlo do tragedi, i człowiek zginął pod kołami samochodu. To bylo przy jakis piecach do wypalania wegla drzewnego.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez Driver'ka » środa 07 stycznia 2009, 16:40

Zatem co się powinno zrobić, gdy już wpadnie się w ten poślizg? Niedługo będę miała już swoje auto, a pogoda za oknem jest taka jak widać... Interesuje mnie zwłaszcza co robić, gdy zaczyna uciekać tyłek w momencie skrętu. Chodzi mi o lekki poślizg przy małej prędkości. Nie ryzykowałabym wjeżdżania w zakręt z dużą prędkością kiedy zalega śnieg i jest ogólnie ślisko... Czy w takim momencie po prostu skręcić kierownicą w przeciwną do zakrętu stronę (zrobić to szybko-zdecydowanie, czy może bez nerwowych ruchów?)? Wciskać hamulca chyba się nie powinno prawda?
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez kamix500 » środa 07 stycznia 2009, 16:44

nie da sie jednoznacznie napisać jak sie powinno wyprowadzać samochód z poślizgu. trzeba to wyczuć.na skręcam troche w przeciwną stronę i naciskam gaz (samochód z napędem na przód) ale nie radze tego robić z napędem na tył :)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez mati89tczew » środa 07 stycznia 2009, 19:48

mozesz sama poćwiczyc to np. wchodząc w zakręt zaciagając reczny oczywiście na jakiejs drodze gdzie nic nie jedzie jeśli tego nie umiesz. ostatnio sobie jak jeździłem sprawia wiele radoscie jezeli sie to umie, no ale niestety tata mi skasował samochód i jest niezła lipa :(:(
mati89tczew
 
Posty: 55
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 20:00
Lokalizacja: Tczew

Postprzez mat4u » środa 07 stycznia 2009, 20:30

kamix500 napisał(a):nie da sie jednoznacznie napisać jak sie powinno wyprowadzać samochód z poślizgu. trzeba to wyczuć.na skręcam troche w przeciwną stronę i naciskam gaz (samochód z napędem na przód) ale nie radze tego robić z napędem na tył :)


zle mowisz..... jesli masz opony nie dostosowane to gaz tu ci nic nie da a dodatkowo pomoze Ci wpasc w wiekszy poslizg.... dobrze jest nie dodawac gazu nooo chyba ze sytuacja tego wymaga a wiemy ze opony nasze stac na to by wyprowadzily nas z poslizgu..... wtedy dodac gazu ale tez nie za duzo.... i wazne to zeby nie spuszczac noge z gazu :D a tak szczerze mowiac wyjsc z poslizgu na zakrecie nie jest trudno.... pocwiczcie pojezdzic po drodze z koleinami.... koleiny na zakretach i na prostej drodze i na dodatek tylne opony letnie (przednie natomiast zimowe) to cudna nauka bez recznego....
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez DEXiu » środa 07 stycznia 2009, 23:23

Driverka ==> Najlepiej w poślizgi nie wpadać. A jeśli już się zdarzy, to chyba najrozsądniej będzie depnąć po hamulcach (tylko w samochodach z ABSem! ale zakładam, że to będzie takowy :) ) i ewentualnie delikatnymi ruchami kierownicy (nic gwałtownie!) naprowadzić samochód na właściwy tor jazdy (w sumie to najczęściej słyszy się zalecenie: tak kręcić kierownicą aby przednie koła były cały czas ustawione w kierunku w jakim chcielibyśmy jechać)

PS. A za "oszczędność" na braku zimówek z tyłu pogratulować tym delikwentom :lol: To już taniej (a efekt podobny) byłoby w ogóle zimówek nie kupować, co zresztą lansuje u nas cman :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez lupus » piątek 09 stycznia 2009, 09:46

Wszystkie porady tyczą się poślizgu nadsterownego, kiedy tył nas zaczyna wyprzedzać. Kontra kierownicą to chyba naturalny odruch który dość łatwo opanować. Odjęcie gazu w tym momencie jeszcze bardziej pogłębia poślizg, bo dociążamy przednią oś, a tylną jeszcze bardziej odciążamy. Dodawania gazu może pomóc, ale trzeba to umieć zrobić. FWD można wyprowadzić z poślizgu nawet przy obrocie o 180 stopni. Niestety w warunkach drogowych zazwyczaj nie będziemy mieli tyle miejsca aby wykonać taki manewr. Pierwszą kontrę na ogół udaje się zrobić skutecznie, ale niestety jeśli ktoś tego nie ma opanowane to zapomina o rekontrze albo ją zakłada zbyt późno, samochód wychyla się jak wahadełko na drugą stronę z taką amplitudą że opanować samochodu już się nie da. Podstawą do skutecznego opanowania samochodu jest dobra pozycja za kierownicą. Dobry kierowca najpierw wyczuwa moment utraty przyczepności w plecach czy w siedzeniu i w tej wczesnej fazie wystarcza delikatny manewr korygujący aby zapobiec większemu poślizgowi.
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez jarmal » piątek 09 stycznia 2009, 10:07

lupus napisał(a):Wszystkie porady tyczą się poślizgu nadsterownego...


Czytalem ze wiekszość ludzi trenuje właśnie zarzucanie kuprem co przy autach z przednim napędem (a więc większość osobówek) nie jest do końca tym o co powinno się ćwiczyć. Przy przednim napędzie bardziej prawdopodobny jest poślizg przednich kół z efektem podsterowności. Wyprowadzenie takiego poślizgu jest trudniesze i wymaga rekacji, które nie są intuicyjne czyli odbicie kierownicą na zewnątrz zakrętu z którego i tak już nas wynosi.
Poprawcie mnie jeśli piszę głupoty.
Avatar użytkownika
jarmal
 
Posty: 163
Dołączył(a): piątek 01 sierpnia 2008, 09:25
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

Postprzez lupus » piątek 09 stycznia 2009, 10:27

Zgadzam się z przedmówcą. W sytuacji gdy przód auta wyjeżdża nam z zakrętu instynktownie próbujemy dokręcić jeszcze bardziej kierownicą. Tutaj na pewno dobrym rozwiązaniem jest odkręcenie koła kierownicy, ujęcie gazu, przyhamowanie, czyli słowem to co pomoże dociążyć przednią oś i uzyskać przyczepność przednich kół. Można by się też ratować ręcznym aby przejść w poślizg nadsterowny - jeśli oczywiście będziemy mieli tyle czasu i miejsca ;)
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez coen » piątek 09 stycznia 2009, 10:45

Zastanawiajac sie nad tym doszedlem do wniosku, ze teoretycznie cwiczenie wychodzenia z nadsterownych poslizgow ciagle moze byc dobrym pomyslem w przednionapedowkach. Dlatego, ze czlowiek uczy sie, ze przeniesienie masy na przod moze spowodowac, przy skreconych kolach, uslizg tylniej osi. Naturalnym odruchem przy poslizgu podsterownym jest odjecie gazu, czyli dociazenie przedniej osi. Wtedy istnieje tez ryzyko, ze tyl nam moze odjechac za moment, jesli np. przednia os gwaltownie odzyska przyczepnosc i samochod mocno dokreci przy odciazonym tyle.
Generalnie wydaje mi sie, ze wtedy ktos kto pocwiczyl wychodzenie z nadsterownosci, odruchowo tez odkreci kierownice w momencie odejmowania gazu w celu zlikwidowania poslizgu przedniej osi czyli w przypadku podsterownosci (a pozniej doda pewnie troche gazu dokrecajac ja jednoczesnie ... co by wykorzystac troche przyczepnosci i mase na przodzie i popchnac samochod 'do zakretu').
Ale to tylko takie moje przemyslenia ... z checia przeczytam kontr-przemyslenia :)
Poza tym teoria a praktyka ... fajnie by bylo miec dobre odruchy na kazda sytuacje .... :)
coen
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 08:10

Postprzez Xsystoff » piątek 09 stycznia 2009, 13:10

Zawsze cwiczylem swoim przednio napedowcem na placach 180-tki, poslizg nadsterowny (podcinalem recznym tyl) albo przejezdzanie zakretow bokiem (rowniez podciecie tylu) i szczerze mowiac tylko jeden raz mialem lekki poslizg nadsterowny, ktorego sam nie wywolalem. Na jeden nadsterowny przypadlo w tym samym czasie ze sto podsterownych.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez coen » czwartek 29 stycznia 2009, 09:30

Sproobowalem dzis kilka razy na parkingu pojezdzic bokami. Powiem tak, wrazenia jak samochod jedzie bokiem zaje biste :) Poza tym faktycznie to uczy pokory, raz obrocilo mnie o 180, jak sie okazalo nie spuscilem do konca recznego (wydawalo mi sie, ze spuscilem ale jednak nie do konca, tak to jest jak sie za szybko pusci przycisk na nim). Nie opanowalem samochodu, spoznilem sie z kontra (jedna reka ...), odpuscilem gaz jak juz sie zaczal konkretnie obracac co jeszcze poglebilo poslizg po czym po prostu zdezerterowalem ... cale szczescie zatrzymal sie jeszcze w sporej odleglosci od betonowych donic ...

Teraz czas na analize ;) Zastanawiam sie tylko, czy takie zabawy nie wplywaja negatywnie na zawieszenie samochodu.

Co jeszcze ciekawego zauwazylem, wprowadzenie przednionapedowego samochodu w poslizg nadsterowny (zwlaszcza jak nie jedziemy jakos szybko) bez recznego nie jest tak proste jak w poslizg podsterowny. Z tym dociazaniem przodu na sliskim tez trzeba chyba troche uwazac, proobowalem spokojnie silnikiem samym wywolac nadsterownosc ale na 1-dyncje jak sie za bardzo odejmie gazu to silnik zrywa przyczepnosc przedniej osi i samochod po prostu wyjezdza przodem, wiec trzeba ostroznie a nie, ze puszczam gaz calkiem, przynajmniej na tym biegu. Przy wyzszych biegach jednak takiego efektu zrywania przyczepnosci przez odpuszczenie gazu nie mialem. Podobnie zdajsie przy redukcji biegow, miedzygaz rulez :)
coen
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 08:10

Postprzez pisaq » poniedziałek 09 lutego 2009, 05:32

Pierwszy raz bawiłem się w takie poślizgi rok, albo i dwa lata temu. Było to na takim dość dużym, opuszczonym placu skutym lodem z niewielką ilością śniegu ( wyślizganego ). To nie jest wcale takie głupie, ćwicząc w ten sposób można wyrobić sobie choćby namiastki odruchów, zdobyć jakąś wiedzę.
Polecam także ciekawy manewr - parkowanie. Rozpędzamy samochód jadąc do przodu i staramy się go odwrócić o 180stopni bez zmiany kierunku jazdy - tak, abyśmy wjechali w wyznaczone miejsce parkingowe tyłem. Najlepiej ustawić sobie tyczki ( takie jak na placu manewrowym ) i próbować "zaparkować" w ten sposób w wyznaczonym przez nas miejscu :D
Oczywiście do ruchu drogowego nie polecam, wręcz przeciwnie.
pisaq
 
Posty: 137
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 22:55
Lokalizacja: Wojkowice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości