przez coen » czwartek 29 stycznia 2009, 09:30
Sproobowalem dzis kilka razy na parkingu pojezdzic bokami. Powiem tak, wrazenia jak samochod jedzie bokiem zaje biste :) Poza tym faktycznie to uczy pokory, raz obrocilo mnie o 180, jak sie okazalo nie spuscilem do konca recznego (wydawalo mi sie, ze spuscilem ale jednak nie do konca, tak to jest jak sie za szybko pusci przycisk na nim). Nie opanowalem samochodu, spoznilem sie z kontra (jedna reka ...), odpuscilem gaz jak juz sie zaczal konkretnie obracac co jeszcze poglebilo poslizg po czym po prostu zdezerterowalem ... cale szczescie zatrzymal sie jeszcze w sporej odleglosci od betonowych donic ...
Teraz czas na analize ;) Zastanawiam sie tylko, czy takie zabawy nie wplywaja negatywnie na zawieszenie samochodu.
Co jeszcze ciekawego zauwazylem, wprowadzenie przednionapedowego samochodu w poslizg nadsterowny (zwlaszcza jak nie jedziemy jakos szybko) bez recznego nie jest tak proste jak w poslizg podsterowny. Z tym dociazaniem przodu na sliskim tez trzeba chyba troche uwazac, proobowalem spokojnie silnikiem samym wywolac nadsterownosc ale na 1-dyncje jak sie za bardzo odejmie gazu to silnik zrywa przyczepnosc przedniej osi i samochod po prostu wyjezdza przodem, wiec trzeba ostroznie a nie, ze puszczam gaz calkiem, przynajmniej na tym biegu. Przy wyzszych biegach jednak takiego efektu zrywania przyczepnosci przez odpuszczenie gazu nie mialem. Podobnie zdajsie przy redukcji biegow, miedzygaz rulez :)