witam!
mam dylemat co do tego kto tu ma winę omijałem auto które było genialnie zaparkowane na zakręcie drogi nawierzchnia była śliska a po przeciwnej stronie stoi mur kiedy omijałem te auto mój samochód zsunęło na ten auto no i sobie wgniotłem nadkole mam nadzieje ze moze ktos mial podobny przypadek nie wiem teraz czy to moja wina czy tego genialnego kierowcy ktory sobie tam stanął
POzDro :wink: :evil: