Mierzenie prędkości podczas wypadku na podstawie długości...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Mierzenie prędkości podczas wypadku na podstawie długości...

Postprzez kev » czwartek 29 stycznia 2009, 18:50

Czy moze mi ktoś powiedzieć w jaki sposób policja po wypadku z ofiarami mierzy długość hamowania i tym bardziej prędkość danego samochodu ? Dla mnie to się wydaje śmieszne bo porównajcie sobie takie przyklady i powiedzcie mi jak to się ma do realnego wyniku:

1.Hamowanie Tico na starych letnich oponach na suchej nawierzchni (szer 135mm)
2.Hamowanie VW Passata (ABS ON) na śliskiej nawierzchni na nowych zimowych oponach (szer 205mm)
3. Hamowanie Mercedesa W210 z nowiutkimi oponami na suchej nawierzchni, które rozpoczeło się hamowaniem bez blokady kół a koła zablokowały się dopiero pod koniec (szer 215mm)
4. Hamowanie VW Golfem mkIV na suchej nawierzchni jadąc na starych letnich oponach, blokada kół od razu po nacisnieciu pedała hamulca (szer 195mm)
5.Hamowanie Skody Fabii (ABS ON) na mokrej nawierzchni jadac na nowych letnich oponach a blokująć koła dopiero po połowie drogi hamowania (szer 165mm)

Jak więc Policja jest wstanie zmierzyć prędkość samochodu na podstawie drogi hamowania ?
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez mat4u » czwartek 29 stycznia 2009, 19:04

mi po wypadku nie mierzyli dlugosci hamowania.... wogole sie nawet nie doczepili do predkosci ani nic... moze dlatego ze byla ewidentna wina goscia... nie wiem.... ale szczerze mowiac napewno maja jakies wykresy co do szerokosci opon ale pewnie nie do stanu zuzycia.... i mierza pewnie tylko w wypadkach gdzie nikt nie chce sie przyznac do bledu albo gdy winny chce wyszukac blad u drugiego nazywajac go wspolwinnym...
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Razor1990 » czwartek 29 stycznia 2009, 19:13

Tak samo bezsensowne jest mierzenie średniej prędkości radiowozu przez nieoznakowane samochody - powiedzmy, że radiowóz jedzie 50km/h, natomiast z lewej strony wyprzedza go gość jadąc 100km/h. W momencie w którym ruszają oni za nim w pościg muszą jechać szybciej niż on, żeby go dogonić czyli mierząc swoją średnią prędkość wychodzi ona zawyżona dla zatrzymanego delikwenta.
Razor1990
 

Postprzez kev » czwartek 29 stycznia 2009, 19:14

Ja też ostatnio mialem spotkanie ze znakiem i zaraz po tym z betonowym słupem bo jakis ciec w Audi mi zajechał drogę a ja nie chcialem w niego walic (lepiej w słup przy 30 niz w inne auto przy 70 gdzie waląc z tylu jest moja wina) no i uciekłem na prawo. Nie mierzyli drogi hamowania bo koles sie przyznał i ewidentnie jego wina była. Chodzi mi o jakies wieksze wypadki gdzie są ofiary np w ludziach i gdzie trzeba ustalić winnego, który odpowie za śmierć człowieka.

Razor1990 - oni mierzą średnią prędkość samochodu jadącego przed nimi na odcinku 100m a nie swoją. Ciekawe są sytuacje jak podczas pomiaru zorientujesz sie akurat ze za tobą jadą miski i depniesz po hamulcach :>
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez rad-an » czwartek 29 stycznia 2009, 19:42

Jak bym bardziej uważał na fizyce to bym pewnie odpowiedział :) Ale niestety (dla mnie "stety) jestem "chómanistą" ;) Pamiętam jedynie, że robiliśmy takie zadania, obliczanie prędkości początkowej ciała przy uwzględnieniu siły tarcia, drogi i czasu hamowania oraz pochyłości toru przemieszczania. Były na to odpowiednie wzory.

Ja nigdy tego nie potrafiłem :lol: Podejrzewam, że statystyczny policjant, też nie potrafi, ale (logicznie biorąc sprawę) pewnie mają zestandaryzowane metody do takich obliczeń. No ale wiadomo prędkość będzie raczej w przybliżeniu, albo "widełkach".
Avatar użytkownika
rad-an
 
Posty: 110
Dołączył(a): piątek 16 stycznia 2009, 21:55
Lokalizacja: Ciechanów

Postprzez kamix500 » czwartek 29 stycznia 2009, 19:51

ja myślę że wcale nie mierzą tak dokładnie tej prędkości, tylko np. jeśli jest graniczenie prędkości do 30 km/h a widzą 30 metrowe paski od zablokowanych kół to chyba wiadome że przekroczył prędkość, myślę że po to oni mierzą te ślady :)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez Cycu » czwartek 29 stycznia 2009, 20:33

kev napisał(a):Czy moze mi ktoś powiedzieć w jaki sposób policja po wypadku z ofiarami mierzy długość hamowania i tym bardziej prędkość danego samochodu ? Dla mnie to się wydaje śmieszne bo porównajcie sobie takie przyklady i powiedzcie mi jak to się ma do realnego wyniku:


A co w tym śmiesznego :?: :P oprócz długości śladów np. blokowania kół odnotowywane są inne istotne informacje, takie jak rodzaj i stan nawierzchni drogi (sucha, mokra, piasek itp.), m.in. także rodzaj, rozmiar, zużycie opon, obciążenie pojazdu itd. Można już na tej podstawie oszacować prędkość, podstawiając odpowiednie dane do wzoru (współczynnik przyczepności, długość śladów itp.).
Takie dane są również bardzo wartościowe dla biegłego, który może np. porównać wyniki katalogowe lub badań drogowych określonych pojazdów, albo wprowadzić je do programu i przeprowadzić symulację.
Wiadomo że takie metody są obarczone pewnym błędem, ale zazwyczaj nie jest on zbyt duży :wink:
Jeżeli stan techniczny pojazdu i warunki sprzętowe na to pozwalają to przeprowadza się także jazdę próbną pojazdem biorącym udział w zdarzeniu, podczas której m.in. mierzy się opóźnienie podczas hamowania. To jest najbardziej miarodajny wynik, bo uzyskany w niemal identycznych warunkach, zaraz po wypadku (na miejscu, te same warunki atmosferyczne, nawierzchnia itd.).
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez kev » czwartek 29 stycznia 2009, 21:21

Cycu napisał(a):Jeżeli stan techniczny pojazdu i warunki sprzętowe na to pozwalają to przeprowadza się także jazdę próbną pojazdem biorącym udział w zdarzeniu, podczas której m.in. mierzy się opóźnienie podczas hamowania. To jest najbardziej miarodajny wynik, bo uzyskany w niemal identycznych warunkach, zaraz po wypadku (na miejscu, te same warunki atmosferyczne, nawierzchnia itd.).

Tak... Samochód, ktory wjechał w bok innego auta przy prędkości np 40km/h po wyhamowaniu ze 120 raczej nie nadaje się do jazdy.

No właśnie. Jedziemy 140km/h, nagle wyjezdza nam pojazd z bocznej drogi i pech chcial ze nie dohamowalismy się i wpadamy w niego przy predkosci 60km/h. Oba pojazdy skasowane. Ślady naszego hamowania to załozmy 40metrów spalonej gumy na asfalcie ale przeciez to nie jest całkowita droga hamowania bo resztę predkosci wytracilismy wpadając w dany pojazd. Jeszcze mi teraz powiedzcie ze policja jest wstanie okreslic predkosc podczas kolizji na podstawie zniszczeń to już w ogóle zwątpie...

Teraz jeszcze raz ta sama kwestia - co jeżeli dohamujemy się np z 140 do 70 nie blokując kół a dopiero ponizej 70 nam zblokuje koła. Jeżeli slady beda krótkie i wyjdzie ze zaczely sie jak mielismy 70 to nie nasza wina (zakładam ze ktos wymusił pierwszeństwo). Czyli wniosek jest taki ze jezeli nie chcemy byc winni w wypadku a jedziemy za szybko to należy jak najoptymalniej ale zarazem najdelikatniej naciskac na hamulec zeby nie zblokowac kół. Trochę chora konkluzja ale tak to sie przedstawia według mnie.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kthxb » czwartek 29 stycznia 2009, 21:35

kev napisał(a):Ślady naszego hamowania to załozmy 40metrów spalonej gumy na asfalcie ale przeciez to nie jest całkowita droga hamowania bo resztę predkosci wytracilismy wpadając w dany pojazd.

Gdyby był jakiś tragiczny wypadek, to myślę że przyjechałby jakiś magiczny typek i Ci to obliczył.
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez lled3 » czwartek 29 stycznia 2009, 21:43

1.Hamowanie Tico na starych letnich oponach na suchej nawierzchni (szer 135mm)
2.Hamowanie VW Passata (ABS ON) na śliskiej nawierzchni na nowych zimowych oponach (szer 205mm)
3. Hamowanie Mercedesa W210 z nowiutkimi oponami na suchej nawierzchni, które rozpoczeło się hamowaniem bez blokady kół a koła zablokowały się dopiero pod koniec (szer 215mm)
4. Hamowanie VW Golfem mkIV na suchej nawierzchni jadąc na starych letnich oponach, blokada kół od razu po nacisnieciu pedała hamulca (szer 195mm)
5.Hamowanie Skody Fabii (ABS ON) na mokrej nawierzchni jadac na nowych letnich oponach a blokująć koła dopiero po połowie drogi hamowania (szer 165mm)


nie widze problemu by dla w/w 5 przypadków dobrać odpowiednie zmienne, wspołczynniki i by to policzyć.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez Cycu » czwartek 29 stycznia 2009, 22:24

kev napisał(a):Tak... Samochód, ktory wjechał w bok innego auta przy prędkości np 40km/h po wyhamowaniu ze 120 raczej nie nadaje się do jazdy.


Dlatego napisałem, że tylko jeżeli stan techniczny pozwala. A np. po potrąceniu pieszego zazwyczaj pozwala.

Jeszcze mi teraz powiedzcie ze policja jest wstanie okreslic predkosc podczas kolizji na podstawie zniszczeń to już w ogóle zwątpie...


Jest w stanie określić, ale zazwyczaj robią to biegli. Określenie prędkości względnej zderzenia na podstawie uszkodzeń wcale nie jest takie trudne. :)

kev napisał(a):Teraz jeszcze raz ta sama kwestia - co jeżeli dohamujemy się np z 140 do 70 nie blokując kół a dopiero ponizej 70 nam zblokuje koła. Jeżeli slady beda krótkie i wyjdzie ze zaczely sie jak mielismy 70 to nie nasza wina (zakładam ze ktos wymusił pierwszeństwo). Czyli wniosek jest taki ze jezeli nie chcemy byc winni w wypadku a jedziemy za szybko to należy jak najoptymalniej ale zarazem najdelikatniej naciskac na hamulec zeby nie zblokowac kół. Trochę chora konkluzja ale tak to sie przedstawia według mnie.

Ślady hamowania to nie tylko wyraźne ślady blokowania kół :wink:
Nawet na mokrej nawierzchni czy w przypadku aut z ABSem mogą zostać ślady hamowania, np. w postaci słabo widocznych smug.
Poza tym nic na siłę-trzeba mieć pewność co do śladów i wyników obliczeń, inaczej wszystko w Sądzie podważy obrońca i do kitu takie ustalenia :P
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez marcij » czwartek 29 stycznia 2009, 23:22

Od tego sa biegli sadowi i ludzie ktorzy cale zycie zajmuja sie takimi sprawami , zeby potrafili oszacowac takie sprawy z jakas sensowna niepewnoscia. Do konca nie wiemy jak , i zapewne nie mozna tego latwo wytlumaczyc , ale da sie.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez przemq14 » czwartek 29 stycznia 2009, 23:24

kev napisał(a): Czyli wniosek jest taki ze jezeli nie chcemy byc winni w wypadku a jedziemy za szybko to należy jak najoptymalniej ale zarazem najdelikatniej naciskac na hamulec zeby nie zblokowac kół. Trochę chora konkluzja ale tak to sie przedstawia według mnie.


Mogą wtedy powiedzieć że hamowałeś za słabo.

A prędkość pojazdu można określić wprowadzając wszystkie ślady, kierunki nadjechania i pozycje pojazdów po kolizji do odpowiedniego programu.
kierowca kat. B od 28.08.08 (egz. 18.08.08)

kat. A w planach ;)
Avatar użytkownika
przemq14
 
Posty: 143
Dołączył(a): poniedziałek 14 kwietnia 2008, 16:23

Postprzez kev » piątek 30 stycznia 2009, 00:37

Ja dalej twierdze, że nie są wstanie. Jeden kierowca zareaguje na zagrożenie w ciagu kilku setnych sekundy a inny po 1,2,3 sekundach a przy prędkosci 90km/h np 2 sekundy opóźniona reakcja to daje nam drogę "hamowania" dłuższą o 25 metrów czyli de facto długi odcinek, na którym według biegłych już mogliśmy hamować (np od momentu wyjazdu zza zakrętu, z miejsca z którego juz widać droge dojazdową czy cokolwiek skad moze wyjechać inne auto).
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Khay » piątek 30 stycznia 2009, 00:57

No i? Biegli określą na jakim odcinku i od jakiej prędkości hamowano. Pewnie będą też w stanie ustalić w oparciu o prędkość drugiego auta kiedy kierowca (od którego na skrzyżowaniach wymaga się szczególnej ostrożności) powinien dostrzec wymuszającego. Zahamował za późno...? Znaczy gadał przez telefon, oglądał laski na chodniku, poprawiał dywanik bo mu się przesunął, wszystko tylko nie zachowywał szczególnej ostrożności. ;) Zgodzę się, że mogą być różnice w czasie reakcji (wynikające z refleksu kierowcy), ale jeśli są rzędu sekund, to nie predyspozycje winne, tylko lekceważenie przepisów. ;)

A jeśli można symulować ruch cząstek w płynie w oparciu o skomplikowane równania różniczkowe, to tym bardziej takie trywialne w sumie zagadnienia jak fizyka hamowania/ zderzeń/ odkształceń przy kolizjach, o ile oczywiście będą wystarczające dane wejściowe...

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości