Czy po odbiorze prawka od razu zacząć jeździć samemu???

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Czy po odbiorze prawka od razu zacząć jeździć samemu???

Postprzez ciemna.masa » wtorek 24 lutego 2009, 19:57

Mam takie pytanie, jak radzicie. Zdałam prawko, czekam teraz na jego odbiór. Mam samochód od prawie roku, jednak do tej pory jeździł nim mój narzeczony. Teraz oczywiście cieszę się bardzo, że i ja będę mogła. I tu moje pytanie:
czy na początku jeździć tylko z nim, w jego towarzystwie (tzn ja będę prowadzić,ale żebym nie jeździła sama dla bezpieczeństwa jako jeszcze niedoświadczony kierowca), czy też przy nadarzającej się okazji jeździć samej bo to nawet lepiej wskoczyć na głęboką wodę i od razu jeździć samemu?
Jak sądzicie? Nie chcę, by było tak, że będzie mi 'zabraniane' (to złe słowo, ale takie mi przyszło do głowy) jeżdżenie samej wiecznie, bo jestem zbyt świeżym kierowcą.
teoria: 30.12.08 (+)
praktyka I: 13.01.09 plac (+), miasto (-)
praktyka II: 19.02.09 +++ !!! Hurra
dokument odebrany: 2.03.09 :)
Kierowca bombowca ;)
ciemna.masa
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek 20 października 2008, 18:10

Postprzez xlodder » wtorek 24 lutego 2009, 20:09

Moim zdaniem jednak lepiej będzie się narazie doszkolić i narazie wskazane nawet są wyjazdy z osobą która posiada prawko już jakiś czas, doradzi i przy niej na pewno bez pedałów nabierzesz pewności. Potem można stopniowo samemu już wyruszać ale to już nie będzie głęboka woda tylko odpowiedzialność za swoje czyny.

Pozdrawiam
WORD PIŁA

PODEJŚCIE I - 17.02.09 - oblane
Teoria (+)
Plac (+)
Miasto (-)

Podejście II - 23.03.09 - zdane!
Plac (+)
Miasto (+)
Prawo Jazdy wydano: 02.04.2009
Avatar użytkownika
xlodder
 
Posty: 60
Dołączył(a): sobota 07 lutego 2009, 00:09

Postprzez kamix500 » wtorek 24 lutego 2009, 20:46

ja pierwszy raz wziąłem swoją mame, cały czas mi dogadywała a to żebym szybciej jechał a to że za szybko. od tamtego czasu albo jeźdze sam (najwyżej z kolegami) albo musi wziąść samochód od taty i sama jechać. jeśli już kogoś bierzesz to nie takiego co będzie Cie pośpieszał.
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez kev » wtorek 24 lutego 2009, 21:39

Jak mi ktoś komentuje jazdę albo każe przyspieszać tudzież zwalniać to się zatrzymuje na najbliższym przystanku i mówię, że za chwile będzie jechał autobus 128 tylko bilet trzeba kasować. Działa uspokajająco [;
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez funnygirl » wtorek 24 lutego 2009, 22:11

ja na pierwszą jazdę udałam się sama w dzień po odebraniu dokumentu :) nikt nawet nie wiedział bo nikogo nie było w domu. przejechałam sama cały sopot, pojechałam do gdyni na grabówek i z powrotem do sopotu. Przełamałam opór (powiedzmy że taki wogóle istniał ;)) i dzięki temu już nie było problemów. to zależy od człowieka. każdy się inaczej czuje sam/z pasażerem. Jeżdżę codziennie, ale baaaaaardzo rzadko z kimś obok mnie, kto ma PJ :) (może 1 w miesiącu ktoś się da podwieźć ;))
Kategoria B
- plac (-) miasto (-)
- plac (+) miasto (+)

Kategoria A
- plac (+) miasto (+)
--------------------------------------
Pani instruktor. Finally!
funnygirl
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 07 sierpnia 2006, 14:07

Postprzez martuuus » wtorek 24 lutego 2009, 22:48

z kimś - wiadomo raźniej i niby bezpieczniej, ale... na moim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że jeżdżenie z rodzicami jest dla mnie stresujące. Oboje mają prawko, a jazda z nimi ogranicza się do ciągłych uwag. Raz jechałam sama i czułam się o wiele lepiej. Spróbuj i tak i tak. Ważne, żebyś Ty się pewnie czuła. Pozdrawiam
12.o1.2oo9 r. - zdałam egzamin na prawo jazdy kat. B :D
martuuus
 
Posty: 93
Dołączył(a): poniedziałek 04 sierpnia 2008, 20:13

Postprzez modzel » wtorek 24 lutego 2009, 22:58

na początku chyba lepiej z kimś
modzel
 
Posty: 544
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 13:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Razor1990 » środa 25 lutego 2009, 09:15

A ja sądzę, że jednak lepiej samemu - no chyba, że ta osoba towarzysząca nie robi ciągle uwag. Pierwsza jazda samodzielna z matką - "Za szybko", "Uważaj", "Jak ty jedziesz" :) Z pewnością nie działa to motywująco - wręcz przeciwnie - przeszkadza.
Razor1990
 

Ja wciąż się zastanawiam..

Postprzez simonka26 » środa 25 lutego 2009, 11:52

[b]Ja mam prawo jazdy od ponad miesiąca i tyko dwa razy jechałam z moim narzeczonym i na awanturze się skończyło..
Teraz mam uraz i prędko nie będę jeździć, ponadto nie mam auta a jego nie poproszę :?
Cóż, narazie odpuszczam sobie, może na wiosnę będę jeździc, szkoda tylko że na własne auto mnie nie stać
:(
Pozdrawiam cieplutko, powodzenia!
Avatar użytkownika
simonka26
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 11 lutego 2009, 13:06

Postprzez kev » środa 25 lutego 2009, 14:23

Moim zdaniem to jest najgorsze co można zrobić tj. odebrać prawko i nie jeździć np przez pół roku. BŁĄD !!
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez MALINA77 » środa 25 lutego 2009, 17:19

kev napisał(a):Jak mi ktoś komentuje jazdę albo każe przyspieszać tudzież zwalniać to się zatrzymuje na najbliższym przystanku i mówię, że za chwile będzie jechał autobus 128 tylko bilet trzeba kasować. Działa uspokajająco [;
Dokładnie ja tez tak mówiłam , teraz siedzą cicho jak prowadze auto, hihihi
21.08.08 g.13:30 WORD-egz.teoria (+)
28.10.08 g.11:00 WORD-egz.placyk (+), miasto(+)
Obrazek
Avatar użytkownika
MALINA77
 
Posty: 153
Dołączył(a): poniedziałek 06 października 2008, 15:06
Lokalizacja: GLIWICE

Postprzez ale-fajnie » czwartek 26 lutego 2009, 01:04

Przede wszystkim - trzeba jeździć. Z kimś, bez kogoś - to już Twoja sprawa. Sama pewnie i tak prędzej czy później będziesz jeździć.
Zależy, z kim wsiądziesz do samochodu, jak jesteś przyzwyczajona po kursie. Jak instruktor marudził, narzekał, itd. to jazda z kierowcą, któremu nie podoba się, jak jeździsz, nie sprawi Ci raczej większego problemu ;)
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Julianna » czwartek 26 lutego 2009, 15:14

Ja wyruszyłam na pierwszą jazdę sama. Ale była to krótka trasa i mało skomplikowana. Chciałam po prostu przełamać pierwszy strach. Mam zamiar tak sobie jeszcze potrenować kilkakrotnie, ale w "poważniejszą " jazdę chyba będę wolała mieć kogoś doświadczonego obok siebie . Zresztą..... sama nie wiem. Może okaże się, że idzie mi dobrze i krok po kroku nabiorę sama tego cennego doświadczenia..? Wszystko przede mną.... Jedno wiem na pewno - jazda jest cudowna.!!!!!
I egzamin: 5.VII.2008 zdany test. zaliczony plac, miasto-NIE
II egzamin: 26.xI.2008 klęska na łuku
III egzamin: 5. I. 2009 ZDANY
21.I.2009 Odebrane prawko
Avatar użytkownika
Julianna
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 20:31
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ciemna.masa » czwartek 26 lutego 2009, 20:47

no zbliża się ta chwila, bo dzowniłam dziś do Urzędu i powiedziano mi, że jutro a najdalej w pon dokument powinien być do odbioru :) Być może spróbuję sama, po kryjomu ;p tzn gdy narzeczony będzie w pracy. Zobaczę :)
teoria: 30.12.08 (+)
praktyka I: 13.01.09 plac (+), miasto (-)
praktyka II: 19.02.09 +++ !!! Hurra
dokument odebrany: 2.03.09 :)
Kierowca bombowca ;)
ciemna.masa
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek 20 października 2008, 18:10

Postprzez wilkuzzz » czwartek 26 lutego 2009, 22:31

jutro odbiór w sobotę moje 1 auto :>? oby xD
"Spadochroniarstwo uczy nas być silnym, a tylko takich potrzebuje nasza ojczyzna"
Gen. Stanisław F. Sosabowski
Avatar użytkownika
wilkuzzz
 
Posty: 148
Dołączył(a): czwartek 19 lutego 2009, 11:42
Lokalizacja: Żory

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości