przez ulan » piątek 27 marca 2009, 19:54
qad czego wymagasz od dziecka neostrady??? w zasadzie powinno się go cofnąć do pierwszej klasy szkoły podstawowej (umiejętność czytania ze zrozumieniem).
Wtedy może zrozumie co i jak jest napisane.
W zasadzie twój post wyjaśnia całe moje stanowisko, cała dyskusja zaś wyszła, po dziwnych teoriach KAV i nijak się ma do mojego egzaminu 9chodź też uważam, ze mój egzaminator nie podszedł do swojego zadania profesjonalnie, byle szybciej odwalić pańszczyznę (15 minut i miał wprawie wykonany plan dnia). W sumie sam mu pozwoliłem na takie potraktowanie i to mój błąd do którego się przyznaje, pisze też ze za błędy trzeba płacić i dlatego się nie odwołuję, kolejna nauczka w życiu (podobno na naukę nigdy za późno)...
W sumie pisząć oryginalny post (czyli pierwszy w tym wątku) chciałem sie jedynie dowiedzieć, czy w sytuacji jaka mnie spotkała mogłem zażądać przerwania egzaminu i doprowadzenie placu do porządku (czyli tak jak wymagają tego przepisy). Oczywiście zaraz w wątku pojawili się geniusze od jazdy na wyczucie (tego się spodziewałem) i zaczęła się jazda, Sam kończyłem studia na kierunku nauczycielskim, prowadziłem lekcje w szkole i wiem ze jak się chce można na egzaminie (pytaniu, klasówce itp) uwalić każdego, wystarczy odrobina złej woli i pewność bezkarności. Sam zresztą po iluś tam lekcjach stwierdziłem ze nie nadaje się do nauczania, bowiem brak mi obiektywizmu (to co napisał KAV "To, że egzaminatorzy przymykają oko na błędy fajnych lasek to chyba normalne, nieprawdaż ? " więc stwierdziłem ze nie powinienem uczyć i dałem sobie z tym spokój, bowiem wiem ze dobry nauczyciel czy egzaminator powinien być obiektywny i to jest baaardzo ważne kryterium).
cman czy ty naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem?? jesteś moderatorem?? kto cie wybrał na to stanowisko?? gdzie ja napisałem ze ma wszystkim dawać proste trasy?? nigdzie, wkładasz w moje wypowiedzi kłamstwo!!! ja napisałęm tylko ze powinien traktować wszystkich równo, to ze egzaminatorzy nie wykonują swojej pracy dovbrze widać po tym ilu debili jeździ po drogach i co ciekawe z moich obserwacji wynika, ze znacznie więcej wypadków i to tych najniebezpieczniejszych powodują właśnie ci "pseudo mistrzowie kierownicy", którym wydaje się że jeżdżą jak Kubica, bowiem ktoś niepewny swoich umiejętności zachowuje bezpieczną szybkość, tacy właśnie kolesie od jazdy po łuku na wyczucie, którym się wydaje ze są bogami za kierownicą jeżdżą jak wariaci (vide Zientarski i jego wypadek, ja gdybym wsiadł do ferrari nie przekroczyłbym 50 na godzinę, bojąc się o siebie i samochód). Więc wybacz, ze powiem ci wprost piszesz głupoty....