Droga jednokierunkowa i zmiana pasa ruchu

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Droga jednokierunkowa i zmiana pasa ruchu

Postprzez nabuhodonozor:) » niedziela 29 marca 2009, 20:21

Witam

We wtorek czeka mnie pierwsze podejście do egzaminu na prawo jazdy kat. B, i to jest chyba moja ostatnia szansa żeby rozwiać wątpliwości dotyczące pewnych sytuacji na drodze, także liczę na Waszą pomoc : ) 2 sytuacje nie dają mi spokoju tj.

Sytuacja 1) Jadąc drogą jednokierunkową dostaje polecenie skrętu w lewo. W tej sytuacji oczywiście powinienem jak najszybciej zająć lewy pas bądź dojechać do lewej krawędzi jezdni, niestety zauważyłem że kierowcy mają brzydki zwyczaj zapychania lewego pasa zaparkowanymi samochodami, aż po sam zakręt bądź przejście dla pieszych które znajduje się przed samym zakrętem. Zastanawiam się co w takiej sytuacji zrobić bo na przejściu dla pieszych zmieniać pasa ruchu nie wolno, natomiast za pasami najczęściej albo już nie ma miejsca na ten manewr albo pojawia się linia ciągła. Z prawego pasa skręcać w lewo też nie wolno. Jedyne co zostaje w takiej sytuacji to odmówić wykonania zadania i rozzłościć Pana egzaminatora bądź złamać przepisu ruchu drogowego tj. zmienić pas na przejściu dla pieszych, przejechać przez linie ciągłą bądź skręcić z prawego pasa w lewo, każde z wyjść może doprowadzić do uzyskania negatywnego wyniku egzaminu. Domyślam się że egzaminator nie może "podpuszczać" egzaminowanego do łamania przepisów i nakazanie skrętu w lewo w takiej sytuacji takim "podpuszczaniem" mogło by być jednak załóżmy że w wyżej opisanej sytuacji dostaje poleceni skrętu w lewo, co powinienem zrobić?

Sytuacja 2) Jeśli zachodzi potrzeba zmiany pasa ruchu, np z prawego na lewy, a cały lewy pas jest zajęty przez "sznur" jadących samochodów z których żaden nie zamierza ustąpić mi miejsca, a przede mną zbliża się linia ciągła, czy w ostateczności mam prawo zatrzymać się przed początkiem linii ciągłej z włączonym lewym kierunkowskazem i oczekiwać na "kawałek wolnego miejsca"?

Mam nadzieje że za bardzo nie zakręciłem i zrozumiecie o co mi chodzi :)

Pozdrawiam
nabuhodonozor:)
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 29 marca 2009, 20:03

Postprzez dariex » niedziela 29 marca 2009, 20:47

Jeśli nie masz innej możliwości to oczywiście zmieniasz pas choćby na przejściu(zachowując szczególną uwagę czy zza zaparkowanego auta np nie wyskakuje Ci pieszy),przecież nie będziesz tam stał i czekał aż ktoś odjedzie ;)

Możesz asekuracyjnie poinformować egzaminatora,ze ze względu na brak innej możliwości,musisz zmienić pas,bądz zając miejsce do skrętu w tym konkretnym miejscu,aby człowiek wiedział,że generalnie dozwolone to nie jest ale nie Twoją winą,że ktoś bezmyślnie parkuje w miejscu niedozwolonym :)

W drugiej sytuacji musisz mrugać i czekać,spokojnie,są na drodze kierowcy którzy zrobią miejsce i umożliwią Ci zmiane pasa.
Ostatnio zmieniony niedziela 29 marca 2009, 20:50 przez dariex, łącznie zmieniany 2 razy
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kopan » niedziela 29 marca 2009, 20:47

A dlaczego tak negatywnie nastawiony jesteś do egzaminatora. :wink:

Przecież to człowiek i cie nie pogryzie :twisted: jak w lewo od lewej pojedziesz przez ciągłą linię.
W przypadku źle zaparkowanych pojazdów winny tego twojego przejechania jest ten z źle zaparkowanego pojazdu.

W drugim przypadku sygnalizuj bez zwłocznie zamiar, staraj się zmienić pas, jak ci się nie uda to zatrzymaj dobry kawałek przed ciągłą i czekaj na zlitowanie.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez nabuhodonozor:) » niedziela 29 marca 2009, 20:57

Dziękuje za błyskawiczne odpowiedzi :)
kopan napisał(a):A dlaczego tak negatywnie nastawiony jesteś do egzaminatora. :wink:

Przecież to człowiek i cie nie pogryzie :twisted:


Słowo "Egzaminator" już sam w sobie jest straszne :D
A tak poważnie to wierze w to że obraz egzaminatora który oblewa złośliwie egzaminowanych jest tylko stereotypem więc z tym nastawieniem nie jest jeszcze tak źle :)

Po prostu mam tendencje do tworzenia i analizowania różnych dziwnych sytuacji, niestety jak człowiek ma za dużo wolnego czasu to za dużo myśli i odlicza dni do egzaminu :)

Rozwiązanie takich "problemów" pomaga mi się uspokoić dzięki temu na egzaminie nie będę o tym myślał tylko będę w stanie się w pełni skupić :) Dlatego jeszcze raz dziękuję za pomoc :)

Pozdrawiam
nabuhodonozor:)
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 29 marca 2009, 20:03

Postprzez dylek » niedziela 29 marca 2009, 21:47

A mnie nurtuje to przekonanie, że na przejściu nie wolno pasa zmienić....
Przed przejściem jak jest ciągła linia.... to rozumiem.... po ciągłej nie nada... Ale na samym przejściu ??
Ja bym tam zmieniał pas na przejściu ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez nabuhodonozor:) » niedziela 29 marca 2009, 21:54

Hmm faktycznie nie nie mogę znaleźć przepisu zabraniającego zmiany pasa ruchu na przejściu dla pieszych :)

Być może skojarzyłem to z faktem że przejście dla pieszych jest miejscem gdzie należy zachować szczególną ostrożność, a zmiana pasa jednak manewrem, i drogą bliżej nieokreślonej dedukcji wyszło mi że nie wolno kombinować w takich miejscach. Mój błąd :) Za to jeszcze bardziej rozwiałeś moje wątpliwości :)

Pozdrawiam
nabuhodonozor:)
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 29 marca 2009, 20:03

Postprzez qad » niedziela 29 marca 2009, 22:09

I bys nie zdal egzaminu.
Avatar użytkownika
qad
 
Posty: 142
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 11:12

Postprzez qwer0 » niedziela 29 marca 2009, 22:25

W drugim przypadku sygnalizuj bez zwłocznie zamiar, staraj się zmienić pas, jak ci się nie uda to zatrzymaj dobry kawałek przed ciągłą i czekaj na zlitowanie.

Ehe, i czekaj az egzaminator uwali Cie za to, ze nie umiesz jezdzic w ruchu miejskim :)
Juz o nie jednym przypadku slyszalem wsrod moich znajomych, stali przed skrzyzowaniem, najczesciej przed skrzyzowaniem o ruchu okreznym i tak bardzo bali sie, ze wymusza, ze stali i stali i stali... Zrobila sie ciut wieksza luka, ale tez sie obawiali, a nuz tamten przyspiesz i bedzie wymuszenie, wiec dalej stali i egzaminator oblal, za to ze nie potrafi sie w ruchu miejskim poruszac autkiem ;)

Owszem, mozesz sie zatrzymac na chwile, ale jak zacznie sie juz za Toba robic sznurek, a Ciebie dalej nie chce nikt puscic to jedziesz dalej i mowisz, ze prawidlowe wykonanie tego manewru wiazalo sie z utrudnianiem ruchu innym (tym za Toba) i egzaminator zapewne Cie pochwali. No chyba, ze ominiesz idealna okazje do wpierdzielenia sie, to wtedy nie pochwali ;)

Roznie sie moze na drodze zdarzyc, jak trafisz na osobe co sama niedawno zdala egzamin, to pewnie Cie wpusci z mysla "aaa, pomoge", a jak trafisz na cfaniaka to bedzie "zwolnie... przyspiesze, wymusi, trabne i nie zda!" :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez nabuhodonozor:) » niedziela 29 marca 2009, 22:29

qad napisał(a):I bys nie zdal egzaminu.


Być może bym nie zdał, gdybym nie zapytał :) Jestem tylko człowiekiem i nie wiem wszystkiego, a i pomylić się mam prawo, dlatego właśnie mając wątpliwości wszedłem na to forum i zadałem pytanie licząc na pomoc bardziej doświadczonych w tej kwestii osób, pomoc otrzymałem i jestem zadowolony :)

Pozdrawiam

---edit---
W sumie to i tak nie wiem czy zdam ale wraz z nabytą wiedzą wzrastają moje szanse :twisted:
nabuhodonozor:)
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 29 marca 2009, 20:03

Postprzez Thor » niedziela 05 kwietnia 2009, 12:02

Po mojemu, jezeli egzaminator wyda Ci polecenie skrecenia w lewo gdy juz caly lewy pas jest zajety powinienes sprobowac zmienic pasy plynnie przed linia ciagla, jezeli Ci sie nie uda, stanie i blokowanie prawego pasa to wlasciwie najgorsza rzecz jaka w tym wypadku mozna zrobic...i teraz od egzaminatora zalezy, jak to potraktuje!
A jezeli egzaminator wydal Ci polecenie, a Ty sie zagapiles gdy miales jeszcze lewy wolny i nie udalo Ci sie plynnie zmienic pasa...coz, zawaliles dokumentnie...
Thor
 
Posty: 24
Dołączył(a): wtorek 13 stycznia 2009, 16:27

Postprzez dariex » niedziela 05 kwietnia 2009, 15:35

Thor napisał(a):A jezeli egzaminator wydal Ci polecenie, a Ty sie zagapiles gdy miales jeszcze lewy wolny i nie udalo Ci sie plynnie zmienic pasa...coz, zawaliles dokumentnie...


Aaj już tam nie gadaj i nie strasz bo od straszenia są duchy.
Z każdej sytuacj jest wyjście,trzeba tylko opanować emocje i tyle.
Zwolnienie jazdy z właczonym kierunkowskazem sugeruje kierowcom,że chcemy zmienić pas na lewy,a zbliżamy się do miejsca w którym będzie to niemożliwe( linia ciągła),więc zapewne ktoś zwolni miejsce i będzie można dokonać odpowiedniego manewru.
Zakładanie z góry,że egzaminator nas uwali bez względu na to co zrobimy,jest najbardziej głupie.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Duszek » niedziela 05 kwietnia 2009, 19:06

dariex napisał(a):Aaj już tam nie gadaj i nie strasz bo od straszenia są duchy.


Przepraszam bardzo, ale ja nikogo nie straszę :D :D
Ósma pasażerka mazdy.
Szczęśliwa posiadaczka kategorii B i C :D
C+E - w trakcie.
A i D - w planach :wink:
Avatar użytkownika
Duszek
 
Posty: 534
Dołączył(a): piątek 04 lipca 2008, 21:06
Lokalizacja: Bielsko-Biala

Postprzez dariex » niedziela 05 kwietnia 2009, 21:43

Bo od straszenia są duchy nie duszki ;)
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dawid91 » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 18:17

Sytuacja 2) Jeśli zachodzi potrzeba zmiany pasa ruchu, np z prawego na lewy, a cały lewy pas jest zajęty przez "sznur" jadących samochodów z których żaden nie zamierza ustąpić mi miejsca, a przede mną zbliża się linia ciągła, czy w ostateczności mam prawo zatrzymać się przed początkiem linii ciągłej z włączonym lewym kierunkowskazem i oczekiwać na "kawałek wolnego miejsca"?


A jeżeli w takiej sytuacji będzie ktoś chciał mi ustąpić (np. mrugnie światłami itp) ja będę zjeżdżał na lewy pas a tu mi egzaminator depnie w hamulec? Będzie myślał że wymusiłem pierwszeństwo.
Trzeba w takiej sytuacji poinformować egzaminatora, że "tutaj pan mnie przepuszcza" i wjeżdżać dopiero na lewy pas?
dawid91
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 30 grudnia 2008, 11:53

Postprzez cman » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 18:23

cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości