Znowu nie zdałam

[zubi]

Ja też po 10 razie miałam dość i mimo pochwał instruktora, że powinnam zdać nie mogłam tego zrobić, ciągle gdzieś coś co powodowało niezaliczenie egzaminu. Czasami zżerał mnie stres, że nie wiedziałam co i jak, czasami ciężkie kryteria egzaminacyjne i zła wola egzaminatora( np. zawracanie na 3 , cofanie juz tyłem na pustej uliczce, kiedy chcę już hamować robi to egzaminator twierdząc, że jechałam za szybko i do rowu bym wjechała...egzamin przerwany, wpisane "zagrożenie w ruchu drogowym" :roll: ) Ja już traciłam wiare w siebie....

Miałam już dość WORDu, dość stałych znanych tras...postanowiłam zmienić miasto i tam po wykupieniu kilku jazd zdałam za pierwszym razem słyszą, że jestem super kierowcą :D

Nie poddawaj się, myśl pozytywnie to mi tez pomogło bo przed 11 i ostatnim egzaminem nie myślałam wogóle , że nie zdam. Byłam pewna, że się uda, wyobrażałam to sobie i to mi dodało wiary w siebie 8)

Teraz jeżdże już sporo i czuje się naprawde dzięki tym wielokrotnym egzaminom douczona, bo godzin wyjeździłam dużo :wink:

Powodzenia 8)

p.s. wypowiedzi niektórych osób, że trzeba dać sobie spokój z prawkiem po kolejnym nie zdanym egzaminie są nie na miejscu bo często kierowca po wielu niezdanych egzaminach jest lepszym kierowcą niż ten co zdał za pierwszym :D

[ale-fajnie]

Słuchaj, ale nie przejmuj się aż tak wiekiem. Gdyby miało to nie wiadomo jakie znaczenie, to co kilka lat każdy by musiał zdawać ponownie egzamin :)
Nie wmawiaj sobie słabego refleksu, tylko bądź skoncentrowana: patrz na znaki i otoczenie.

[loser]

moim najwiekszym problemem to jest chyba to że jestem STARA (40)

Nie.
Przyczyna problemów tkwi tutaj:

Faktem jest że szkoła gdzie robiłam kurs to totalna porażka

Po za tym to oblewam na parkowaniu prostopadłym jesli dostanę bardzo wąskie miejsce do parkowania lubie sobie tez wjechać pod prąd na słabo oznakowanych skrzyżowaniach a jadąc wtedy wiem że zle robie ale jakaś siła każe mi tam jechać

Masz prawo do korekty.
Musisz nauczyć się manewrować.
I znaleźć kogoś, kto zauważy co robisz źle, przy tym parkowaniu.
Nie widzisz znaków, bo podczas tak zwanego kursu, nikt nie zwracał uwagi na to, że ich nie dostrzegasz.
Musisz znaleźć jakiś sposób na zauważanie ich (licz je?), ciągle analizuj, gdzie nie wolno Tobie wjechać.
Nie ma żadnej siły, zagapiłaś się i tyle.

myślę że mam słaby refleks i pewien instruktor mi powiedział przy pierwszym spotkaniu że jest naukowo udowodnione że im człowiek starszy tym gorzej zdać(poczułam sie wtedy jak babcia 80-letnia)

A ile lat miał ten instruktor?
Bo jest naukowo udowodnione, że osoby młode, w średnim wieku, starsze (niepotrzebne skreślić), mają trudności w uczeniu innych.

[Ania8228]

Jak się uprzeć to na prawie wszystko znajdzie się naukowe twierdzenie.

"p.s. wypowiedzi niektórych osób, że trzeba dać sobie spokój z prawkiem po kolejnym nie zdanym egzaminie są nie na miejscu bo często kierowca po wielu niezdanych egzaminach jest lepszym kierowcą niż ten co zdał za pierwszym Very Happy"

Się zgadzam :D
Nie rozumiem jak można się poddać bo raz czy dwa coś nie wyszło.
Syn znajomej mojej mamy tak zrobił :roll:
Przecież z reguły w życiu niewiele przychodzi łatwo.

[kiora]

Jak się trafi na dobrego instruktora, to nawet młot się nauczy jeździć.
Jednak tych dobrych jest coraz mniej, bo patrzą tylko na to aby kasę zbić i wyjeździć te godziny.
Odpuść sobie na pół roku, przygotuj się do teorii, naucz się jej a nie wyklep na pamięć, później idź na jazdy dodatkowe, poszukaj na forum dobrego instruktora, tutaj ludzie dobrze czasem podpowiadają( mi się udało) i zdaj egzamin.

[Nezomi]

Nie no... nie zdac za 10 razem???
Taka osobę bałabym się wypuścić na miasto nawet na rowerze. Jak egzaminator widze ze taka osoba jest stałym klientem to z góry przekreśla.
Nie każdy się nadaje.
Czasem powinno się ZAPOMNIEĆ.
W końcu po coś są Tramwaje i autobusy.

Ponoć 13 jest za darmo ;P

[kiora]

Nie no... nie zdac za 10 razem???
Taka osobę bałabym się wypuścić na miasto nawet na rowerze. Jak egzaminator widze ze taka osoba jest stałym klientem to z góry przekreśla.
Nie każdy się nadaje.
Czasem powinno się ZAPOMNIEĆ.
W końcu po coś są Tramwaje i autobusy.

Ponoć 13 jest za darmo ;P

Pisz dokładnie.
Chodzi Ci o to, ze egzaminatorzy tak robią?

[Ammut]

Nie no... nie zdac za 10 razem???
Taka osobę bałabym się wypuścić na miasto nawet na rowerze. Jak egzaminator widze ze taka osoba jest stałym klientem to z góry przekreśla.
Nie każdy się nadaje.
Czasem powinno się ZAPOMNIEĆ.
W końcu po coś są Tramwaje i autobusy.

Ponoć 13 jest za darmo ;P

Uważaj żeby niechcący nie stracić prawka...
Bo jeszcze ta Twoja wypowiedż może się zemścić.
Podobno bardzo trudno zdać powtórnie egzamin... :grin2:

[zubi]

Nie no... nie zdac za 10 razem???
Taka osobę bałabym się wypuścić na miasto nawet na rowerze. Jak egzaminator widze ze taka osoba jest stałym klientem to z góry przekreśla.
Nie każdy się nadaje.
Czasem powinno się ZAPOMNIEĆ.
W końcu po coś są Tramwaje i autobusy.

Ponoć 13 jest za darmo ;P

jeżdże sobie cały czas, doskonale daje rade mimo 11 egzaminów i czasami się zastanawiam czy te oszołomy co jeżdżąc ciągle łamią przepisy i stanowią zagrożenie w ruchu drogowym to są Ci super kierowcy co pozdawali za pierwszym razem ;P

[ale-fajnie]

Jak egzaminator widze ze taka osoba jest stałym klientem to z góry przekreśla.

Egzaminator nie musi wiedzieć, który raz dana osoba podchodzi do egzaminu. :twisted: O ile mnie pamięć nie myli, to przed egzaminem zna takie Twoje dane jak PESEL, czy imię i nazwisko, a resztę uzupełnia (powinien) PO egzaminie. A nikłe szanse, że trafi na jednego egzaminatora 10 razy :roll:

[malutka08]

Nie no... nie zdac za 10 razem???
Taka osobę bałabym się wypuścić na miasto nawet na rowerze. Jak egzaminator widze ze taka osoba jest stałym klientem to z góry przekreśla.
Nie każdy się nadaje.
Czasem powinno się ZAPOMNIEĆ.
W końcu po coś są Tramwaje i autobusy.

Pieprzysz... że tak brzydko napiszę. Skąd wiesz na czym ta osoba oblała? Zdarza się (dosyć często, jeśli nie bardzo często), że egzamin kończy się na placu manewrowym. Więc nie pisz głupot, że bałabyś się wypuścić taką osobę rowerem na miasto.

P.S. Ciekawe, jakbyś mówiła gdybyś to Ty nie zdała 5-6 razy. Że też czasem powinno się zapomnieć? Wątpię.

[kiora]

Spokojnie, nie unoś się, jest mądra bo zdała za pierwszy razem (chyba), więc świeci.

[Nezomi]

W Gliwicach tak jest ze egzaminator wie ile razy dana osoba podchodzila do egzaminu.
Kolezanka jak zdawała 2 raz to jej powiedział "Widze ze to Pani 2 podejście" Dlatego było takie moje stwierdzenie.
No dobrze ja rozumiem nie zadć do 5 razy ale 10?
Naprwade nie moge tego pojąć chciaż staram się.

Sama miałam problemy z łukiem w jednej szkole nie umieli mi tego wytłumaczyć a jak poszałam dokupić jazdy gdzie indziej to pojełam czyli "Jak zobaczysz pierwszy pachołek to pół obrotu kierownicą i jak auto bedzie już prosto to wystarczy odkrecić"

Kazda szkoła ma inny system nauki ja sugerowałam sie tym ze blisko minutka z bloku. Okazało sie ze to nic nie dało, bo i tak połowe tego musiałam wyłożyć na dodatkowe jazdy.

Wiec BARDZO przepraszam za moje słowa.
I zyczę powodzenia.

[malutka08]

Spokojnie, nie unoś się, jest mądra bo zdała za pierwszy razem (chyba), więc świeci.

Nie unoszę się, jeszcze trochę do tego mi brakuje. ;)
Denerwuje mnie tylko takie czasem głupkowate gadanie ludzi, że ktoś powinien sobie dać spokój, bo nie zdał ileś tam razy.
Trochę więcej wyrozumiałości.
Każdy kto zdawał wie, że ciężko opanować stres. A to powoduje, że popełnia się błędy.

[tristan]

Pieprzysz... że tak brzydko napiszę. Skąd wiesz na czym ta osoba oblała? Zdarza się (dosyć często, jeśli nie bardzo często), że egzamin kończy się na placu manewrowym. Więc nie pisz głupot, że bałabyś się wypuścić taką osobę rowerem na miasto.

No to tym bardziej trzeba się bać, skoro ktoś 10 razy nie daje rady łuku przejechać... Toż to zabójca na szosie.