Kierowca z przymusu.

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Pinhead » czwartek 02 kwietnia 2009, 20:53

dariex napisał(a):J
Jeden lubi kiszone ogórki a drugi zupe grzybową.


Jeden facet lubi układać wierszyki i grać w klasy a inny uprawiać sport i grać na gitarze. Wolno im ale innym też wolno to oceniać bo nie wszystko musi być akceptowalne przez wszystkich. Jak ktoś woli żeby go żona woziła to równie dobrze dla kogoś może być to żenujący widok. Jak dorosłego faceta w ogóle nie interesuje motoryzacja to dla mnie jest tak samo "normalne" jak kobieta której nie interesują ładne ciuchy i kosmetyki.
Ostatnio zmieniony czwartek 02 kwietnia 2009, 21:03 przez Pinhead, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Nadzienie » czwartek 02 kwietnia 2009, 20:58

Nie no jestem w delikatnym szoku. ;)
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Khay » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:04

Pinhead napisał(a):Jak dorosłego facet


Widzisz, a mnie żenuje np. jak dorośli ludzie nie umieją pisać po polsku. "jak dorosłego facet"? Może zainstaluj sobie coś co za Ciebie będzie po polsku pisać? Bo to już nasty- lub dziesiąty- raz gdy bijesz po oczach takimi kwiatuszkami.

Motoryzacja to jedna z wielu rzeczy, którymi może interesować się facet, jeśli dla Ciebie jedyna alternatywa to gra w klasy - pozostaje współczuć.

Wg "prawdziwych facetów" (:lol:, pewnie piszecie razem z kevem do nas z Sèvres) mój znajomy, który lata od 20-30 lat nie jest prawdziwym facetem, bo wolał technikę lotniczą od motoryzacyjnej.

Jak masz jeszcze jakieś uwagi odnośnie mojej wątpliwej męskości - zapraszam na pw. Jakbyś nie zauważył, temat nie jest o tym, kto jest prawdziwym facetem.

Bez pozdrowień
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pinhead » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:09

Oj straszna ta literówka że mi A wcieło :) Coś mocno Ci to na honorze siadło no ale co zrobić, jak już napisałem wcześniej nie każdy musi wszystko akceptować i uważać za normalne.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez kev » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:16

A widział ktoś kiedyś kobiete, która nie interesuje się zakupami i ciuchami ? Ja takiej nie znam.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pinhead » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:20

kev napisał(a):A widział ktoś kiedyś kobiete, która nie interesuje się zakupami i ciuchami ? Ja takiej nie znam.


Widziałem. Potocznie mówi się na taką kobiete "chłopobaba".
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez kev » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:23

No i co o tym "babochłopie" sądzisz ? Dobry materiał na żonę ;> ?Tak samo dobry jak mąż bez prawa jazdy i pojęcia o samochodzie ?

Bez obrazy oczywiście bo jak przeczytałem to drugi raz to doszedłem do wniosku, że ma trochę ofensywny wydźwięk.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pinhead » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:28

kev napisał(a):No i co o tym "babochłopie" sądzisz ? Dobry materiał na żonę ;> ?Tak samo dobry jak mąż bez prawa jazdy i pojęcia o samochodzie ?


Nie będe się wdawał w szczegóły ale moim bardzo skromnym zdaniem jest to po prostu tak samo "normalne" :roll:
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Khay » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:42

Pinhead - o mój honor się nie lękaj, ocenę w takich kwestiach zostawiam tym, którzy mnie znają osobiście i mają podstawy, by mnie oceniać. A nie domorosłym wyznacznikom wzorcowego "prawdziwego faceta". Oczywiście z wzorcem dostosowanym do tego co w lustrze. Żenua.

Niezmiennie śmieszą mnie ludzie, którzy zamiast "ja" wstawiają "prawdziwy facet/ rozsądny człowiek/ ktoś na poziomie" i myślą, że to czyni ich opinię ważniejszą od opinii innych.

Jak nie umiecie obronić argumentami swojej postawy i musicie se twarz wycierać "prawdziwymi facetami" to świadczy to tylko i wyłącznie o Was. I tym kończę udział w tym wątku, bo i tak zrobiliście z niego niebotyczny śmietnik. Gratulacje.... :/

Khay

edit: po lekturze postu Xsystoffa - Pinhead - bije się w pierś. Faktycznie nie napisałeś nic, co by pozwoliło mi na taki a nie inny osąd. Za wytykanie literówek przepraszam. Głupio mi, no ale cóż, nikt nie jest nieomylny. A z natury jestem raptus, stąd i reakcja. ;) Opinię oczywiście możesz mieć dowolną, ludzi bez zacięcia do aut uważać za dziwolągów, mnie nic do tego. Miałem nie pisać więcej OT, to i nie piszę, edit ten może ktoś doczyta. Wszystko wyżej zostaje bez zmian, by nie było wątpliwości, że Pinhead/ Xsystoff czepiali się mnie słusznie. :D Pozdr.
Ostatnio zmieniony piątek 03 kwietnia 2009, 00:07 przez Khay, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pinhead » czwartek 02 kwietnia 2009, 21:48

Ja pisze o zachowaniu a nie o konkretnej osobie. Nie musze akceptować każdego typu zachowania więc nie zmuszaj mnie do tego skoro jesteś takim zwolennikiem tolerancji.

Niezmiennie śmieszą mnie ludzie, którzy zamiast "ja" wstawiają "prawdziwy facet/ rozsądny człowiek/ ktoś na poziomie"


Ale to jest Twój wymysł. Tak sobie to wymyśliłeś choć nikt tego nie napisał.

i myślą, że to czyni ich opinię ważniejszą od opinii innych.


Kolejny wymysł. Nikt tego nawet nie sugerował.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Xsystoff » czwartek 02 kwietnia 2009, 23:34

Khay napisał(a): A nie domorosłym wyznacznikom wzorcowego "prawdziwego faceta".

Nie zaczynamy zdań od pojedynczych liter czyli "a", "i", "o" itp.

Khay napisał(a): Żenua.

Co oznacza ten wyraz? Nie mogę go znaleźć w żadnym słowniku.


Khay napisał(a):(...) musicie se (...)

Sobie, sobie.

Khay napisał(a):
I tym kończę (...)

Kolejny błąd.

Jeżeli już wytykasz błędy innym (nieistotna, zjedzona litera), to postaraj się samemu pisać poprawnie.

Przechodząc do meritum, przytoczę pewną definicję.

Forum dyskusyjne to przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów.

Pinhead zaprezentował swój pogląd (w sposób kulturalny i zgodny z netykietą), Ty natomiast zaczynasz się bulwersować, że ktoś może mieć o Tobie negatywne zdanie. Dla mnie normalny "chłop" nie musi interesować się motoryzacją, ale irracjonalna niechęć (czy wręcz unikanie) do korzystania z najpopularniejszego środka lokomocji jakim jest samochód, jest już dziwne i koniec kropka.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez krzywik » piątek 03 kwietnia 2009, 00:17

Pinhead napisał(a):Mnie dziwi takie podejście u faceta. Nie bawiliście się za młodu samochodzikami ? :)

Bawiłem się, pamiętam jak miałem taki mały samochód na pedały, światła na baterie :)
miciu10 napisał(a):Zamiast samochodzików wolałem pociągi i autobusy i zostało mi do tej pory,

Mam podobnie, wolę tramwaje, przed tą pracą w agencji reklamowej, próbowałem dostać się na kurs motorniczego, jednak z powodu nie przejścia badań psychotechnicznych, nie dostałem szansy przyjęcia na kurs, jakoś bliżej mi do tramwaju niż do samochodu :)
lupus napisał(a):A potem że nie było perspektyw na własny samochód

W moim przypadku, pracodawca zakupił auto służbowe, dlatego zalecił kurs,
swojego własnego samochodu nie chce, za duże koszty utrzymania i jak pisałem, nie lubię samochodu, łatwiej rozbić cudze niż swoje.
Khay napisał(a):Dla mnie np. niezrozumiałe jest, że prawdziwy facet może nie chcieć założyć rodziny, mieć dzieci

Rodziny też nie założyłem, więc to jest chyba ciąg dalszy mojego światopoglądu, nie potrzebny mi samochód, tak jak nie potrzebuje rodziny :)
marcij napisał(a):A co do autora , to jesli temat nie jest tylko prowokacja , to jaka inna prace chcesz w dzisiejszych czasach znalezc bez prawa jazdy ?

Coś na pewno znajdę, bądźmy dobrej myśli :)
krzywik
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 02 kwietnia 2009, 09:17
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Khay » piątek 03 kwietnia 2009, 00:23

krzywik napisał(a):
Khay napisał(a):Dla mnie np. niezrozumiałe jest, że prawdziwy facet może nie chcieć założyć rodziny, mieć dzieci

Rodziny też nie założyłem, więc to jest chyba ciąg dalszy mojego światopoglądu,
nie potrzebny mi samochód, tak jak nie potrzebuje rodziny :)
marcij napisał(a):A co do autora , to jesli temat nie jest tylko prowokacja , to jaka inna prace chcesz w dzisiejszych czasach znalezc bez prawa jazdy ?

Coś na pewno znajdę, bądźmy dobrej mysli :)


Po pierwsze: jak już pisałem - póki nie przejedziesz się parę razy L-ką nie przekonasz się, czy to dla Ciebie, czy nie. Tu o wiele prościej o sprawdzenie niż w kwestiach zmiany stanu cywilnego i dbania o przyrost naturalny... ;)

Odnośnie zaś pracy bez kat. B - oczywiście da się taką znaleźć, ale jeśli spróbujesz i okaże się, że (w najgorszym przypadku) radzisz sobie dobrze i nie masz z tym większych problemów - może to być plusem w dalszej karierze zawodowej. Zobacz: będziesz miał służbowe auto (które zgodnie z pewnym dowcipem wjedzie na każdy krawężnik :P), jak dobrze zagadasz - tańszy kurs... Nie rozumiem: czemu nie spróbować?

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez krzywik » piątek 03 kwietnia 2009, 00:23

dwyane napisał(a):Prowadzenie samochodu to jedna z najfajniejszych czynności jakie w życiu robiłem. 8) :D Kocham to!!!

Mnie tak samo kręci prowadzenie tramwaju, kilka razy miałem okazje tylko po zajezdni z kolegą motorniczym.
Dziękuje wszystkim za wypowiedzi.
krzywik
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 02 kwietnia 2009, 09:17
Lokalizacja: Kraków

Postprzez qad » piątek 03 kwietnia 2009, 06:53

Strasznie mnie rozbawila ta wasza rozmowa :).
Z całym szacunkiem ale jak ktoś ocenia innych po tym czy lubią prowadzić samochód i na tej podstawie ocenia ich.... męskość (?) to ma chyba drobne problemy z osobowością... może jakieś wątpliwości dot. własnej seksualności, które próbuje sie schować za otoczką oskarżania innych o nie bycie prawdziwy facetem? Hmmm.

Co mnie to obchodzi czy ktoś lubi jeździć samochodem? CO MNIE TO OBCHODZI?! Drobna podpowiedź: NIC. Jak ktos nie lubi jezdzic to ok, jak ktos lubi tez ok, bo to poprostu nie moja sprawa. Jeeeez, ludzie wyluzujcie tu troche :)
Avatar użytkownika
qad
 
Posty: 142
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 11:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości