Jeżeli masz pieniądze to możesz sobie na takie wczasy pozwolić.A na taką eskapade potrzeba troche grosza.Chyba lepszym rozwiązaniem jest zrobić kurs w miejscu zamieszkania, a pieniądze, które przeznaczasz na wczasy - zainwestować w dodatkowe godziny.
emptor napisał(a):Z grubsza chodzi o to, że jedziesz na 2 tyg. do jakiegoś wygwizdowa, gdzie robisz cały kurs i od razu egzamin, który podobno wszyscy (albo większość )zdaje.
Kurs na takich wczasach jest dla osób zupełnie podobny do kursu w miejscu zamieszkania.Czyli normalnie w ciągu 1/2 tyg. odbywasz 30 godzin zajęć teoretycznych i praktycznych, które kończą się Egzaminem wewnętrznym.Egzamin zdajesz w Wojewódzkich Ośrodku Ruchu w Ciechanowie.Nikt ci nie gwarantuje że Egzamin zdasz i bzdurą jest że większość taki egzamin zdaje.Egzamin jest normalny i taki jak wszędzie - jeśli umiesz i ci się powiedzie to zdasz, zaś jeśli nie to oblejesz.Zobacz :
...wszyscy zdaja poniewaz w tym miescie jest jedno rondo i skrzyzowanie z sygnalizacja swietlna.
Pewnie chodzi ci o Ciechanów, gdzie dwa powyższe linki się odwołują...
To prawda że Ciechanów jest miastem małym o małym nateżeniu ruchu drogowego, ale jak powiedział :
Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Ciechanowie pan Jan Wolski napisał(a):Kto jest dobrze przygotowany do egzaminu, ten nie musi się niczego obawiać. W pierwszy kwartale tego roku egzamin teoretyczny zaliczyło 62%, a praktyczny- 39% ogółu zdających.
To coś tutaj musi nie grać, skoro jest jedno rondo i mały ruch uliczny.
Moja sytuacja jest taka, że kurs na prawo jazdy zrobiłem w 99 roku, mając 18 lat, potem 2 razy podchodziłem, no i mi się odechciało. I teraz chcę to już definitywnie załatwić, więc stąd ten pomysł na "wakacje z prawem jazdy".
Uczestnicy takich wczasów to trzy grupy :
1.
Śpieszący się, czyli osoby, które chcą sobie w szybkim czasie prawko załatwić i w ciągu dwóch tygodni, niektórzy z nich zdają.A wiemy że CZAS jest potrzebny aby umiejętności i wiadomości zostały w nas utrwalone, to daje pewną wprawe i już małe doświadczenie.A ludzie chcą odrazu i szybko...
Zwykle są to osoby zapracowane, które Urlopowo połączyło przyjemne z pożytecznym,
2.
Cwaniacy, czyli osoby które mają już pewne niepowodzenia w zdawaniu Egzaminów na prawo jazdy.Łudzą się że tutaj szybko i skutecznie uda im się, zdać egzamin.A bo słyszeli że "prawie wszyscy zdają", no i jadą na takie wczasy.Niektórzy zdają, niektórzy oblewają,
3.
Przygodowcy - ludzie, którzy lubią wyzwania.Zazwyczaj to uczniowie, studenci, którzy korzystają z wakacji i chcą sobie w wakacje zrobić prawko.Zatem łączą wypoczynek z prawkiem.
Musisz wiedzieć jedno : Końcowy Egzamin państwowy i to nie zależnie czy wczasy, czy księżyć, czy w miejscu zamieszkania, zawsze kończą się Egzaminem w Wojewódzkim Ośrodku ruchu drogowego.Każdego zdającego obowiązują takie same wymagania, nie ma żadnych ulg dla nikogo.I to nie ma żadnej różnicy czy zdajesz Egzamin w Szczecinie, Ciechanowie czy w Krakowie.No może jedna : w Ciechanowie, szybciej idziesz do Egzaminu.Ale to tylko jedna różnica.