jednak mnie instruktor uczyl ,że prawy kierunkowskaz włączam podczas samego parkowania a nie zatrzymywania pojazdu...
KannaRRo,podczas kursu ,kierowcy widząc L-kę na dachu,z reguły utrzymują dystans zawczasu,ale sam zauważysz (będąc kierowcą) jakie jest to denerwujące,kiedy się sygnalizuje wykonywany manewr "na ostatnią chwilę",a kierowca z tyłu hamuje z piskiem opon.
Dlatego przychylam się do tego, co napisał Cman: :D
Sygnalizowanie musi być rozpoczęte zawczasu, czyli w takim przypadku, zanim nawet zaczniesz zwalniać (chyba, że polecenie nie było wydane wystarczająco wcześnie). Sygnalizowanie już po zatrzymaniu, to musztarda po obiedzie.
Egzaminator powiedział zatem o sygnalizowaniu przed zatrzymaniem, nie dlatego, że zatrzymanie się sygnalizuje, tylko dlatego, że istnieje obowiązek sygnalizowania (w tym przypadku zmiany pasa ruchu) zawczasu i wyraźnie, a więc na pewno jeszcze przed zatrzymaniem.
A i Ty sam z czasem docenisz,że ten błąd nie poszedł na marne, a krytyczne uwagi nie są przeciw Tobie,tylko mają ułatwić pozytywne zdanie egzaminu i bezpieczną jazdę.
Czasem też warto,przed egzaminem,wykupić jazdę u "obcego instruktora".
Dla mnie osobiście taka jazda była pomocna.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007