Witam!
Chcialabym poposic was o rade bo nie wiem naprawde co z tym zrobic...
We wtorek mialam egzamin praktyczny, byl to pierwszy dzien "nowego" egzaminu. Wszystko szlo super, plac, potem miasto, wykonalam wszystkie zadania, egzaminator (bardzo mily czlowiek) nie zwrocil mi uwagi nawet raz. Ale nie o to chodzi. Pozostalo mi parkowanie. Jechalam ulica jednojezdniowa dwukierunkowa, nie wiem jak to okreslic - byl jeden pas dla kazdego kierunku jazdy. Zaczelismy zblizac sie do parkingu, ktory znajdowal sie z mojej lewej strony wiec zeby na niego wjechac musialam przejechac przez pas do jazdy w przeciwnym kierunku (chyba nie zagmatwalam ???). Po otrzymaniu polecenia od egzaminatora od razu wlaczylam lewy kierunkowskaz. Za mna jechal samochod. Dojechalam do miejsca wskazanego przez egz ale z naprzeciwka jechal samochod wiec oczywiscie musialam mu ustapic a ze wzgledu na to, ze juz byl czas na skret (miejsce pakowania mialam wyznaczone przez egz) bylam zmuszona zatrzymac sie. Caly czas mialam wlaczony kierunek tak, aby kierowca za mna wiedzial co zamierzam. Kierowca z naprzeciwka przejechal wiec ja zaczelam skrecac... i wlasnie w tym samym momencie kierowca za mna zaczal mnie wymijac...Zrobil to oczywiscie niezgodnie zasadami bo powinien poczekac az skrece na parking a on pojechalby sobie dalej. Niestety - egzaminator zakonczyl egzamin z wynikiem dla mnie negatywnym. Hamulec zostal wcisniety jednoczesnie przez niego i przeze mnie ale jego uzasadnienie bylo nastepujace :
- Prosze wczuc sie w tamtego kierowce, nie wiedzial co pani chce zrobic, moze pomyslal sobie, ze sie pani zatrzymala zeby isc na obiad?( bylam na srodku ulicy, mialam wlaczony kierunek)
-gdyby pani dojechala do osi jezdni to by nie wyprzedzal (hmmm mialam wlaczany kietunek i sygnalizowalam zamierzony manewr)
- powinna mu pani ustapic ( mialam przed nim pierwszenstwo, to on nie stosowal sie do przepisow)
- nieprawidlowo wlaczyla sie pani do ruchu ( bylam na glownej drodze, silnik dzialal i mialam kierunek - wlaczalam sie do ruchu???)
No wlasnie, tak mam na karcie napisane - blad - nieprawidlowe wlaczenie sie do ruchu.
Co o tym myslicie.
Zastanawiam sie nad odwolaniem, wiem ze mam na to 7 dni wiec najpozniej w poniedzialek musze to zrobic, prosze was o pomoc.
Moje pytanka sa takie...
1. Co myslicie o tej sytuacji, czy jest sens odwolywac sie?
2. Jesli ewentualnie odwolywalabym sie to jak to odwolanie ma wygladac, mam napisac pisemko i sytuacje opisac?
3. Czy moge poprosic o pokazanie mi nagrania?
4. Pewna znajoma osoba powiedziala mi, ze NIKT z odwolan nie zdaje i mozna miec przez to pozniej problemy ze zdaniem w ogole. Egzaminatorzy wiedza o tym, ze jest sie z odwolania?
Napiszcie co o tym myslicie.
Pozdrawiam was