Wczoraj oblałem egzamin, zdawałem go po raz drugi.
Moja sytuacja wyglądała tak. Jadąc drogą dwukierunkową, byłem przed przejściem dla pieszych, przede mną jechało dwóch rowerzystów. Zacząłem ich wyprzedzać i na tym skończył się mój egzamin.
Dzisiaj odwiedzając moją szkołę jazdy, instruktor zapytał się na czym oblałem, opowiedziałem mu to co napisałem wyżej.
Jego zdaniem mogę się odwołać od decyzji egzaminatora, ponieważ na i przed przejściem dla pieszych nie wolno wyprzedzać pojazdów silnikowych którym rower ewidentnie nie jest ;] Mówił też, że jeśli to były jezdnie przedzielone linia ciągłą egzaminator miał rację, jeśli przerywaną nie. Jutro mam zamiar się tam przejść i sprawdzić :P Nie jestem pewny ale chyba z na przeciwka nic nie jechało. Podobno już kiedyś była osoba w podobnej sytuacji i wygrała.
Jeśli faktycznie to była linia ciągła i z na przeciwka nic nie jechało warto się odwoływać ?