Czemu godzicie sie na:
- zle oznakowania drog?
- zly stan nawierzchnii drog?
- bieganie by zalatwic przerejestrowanie auta?
Ile razy slyszeliscie ze winnymi wypadkow sa kierowcy a nie np Drogowcy?
przez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 18:34
przez skov » wtorek 11 sierpnia 2009, 18:49
przez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 19:10
skov napisał(a):nie godzimy się, nas o zdanie nikt nie pyta.
Winnymi wypadków są zawsze kierowcy.
przez skov » wtorek 11 sierpnia 2009, 21:35
przez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 22:25
przez adam_0103 » wtorek 11 sierpnia 2009, 22:50
pawcio1978 napisał(a):2) Jedz sobie droga miedzy Olszyna a Legnica. Jest to odleglosc kilkudziesieciu kilometrow gdzie droga wyglada jak jakas wiejska druzka. Dlaczego? Bo drogowcom nie chcialo sie zrobic tego odcinka!!!!
przez qwer0 » wtorek 11 sierpnia 2009, 23:26
1) W Polsce wiele firm prowadzi sprzedaz ubezpieczen w swoich siedzibach lub przez agentow. Przez co ubezpieczenie jest drozsze.
W Anglii kupujesz ubezpieczenie na konkretna osobe i auto przez internet. A co wazniejsze to pasazer twojego auta moze zadac odszkodowania z twojego ubezpieczenia jesli spowodujesz np wypadek wpadajac na slup. Tego w Polsce nie ma. Czemu?
Bo po co placic odszkodowanie skoro poszkodowany musi cierpiec?
przez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 23:32
przez sankila » środa 12 sierpnia 2009, 00:04
pawcio1978 napisał(a):A nasz kraj jest tak rzadzony zebys jak najwiecej ciagnac z ludzi a jak najmniej dawac
1) W Polsce wiele firm prowadzi sprzedaz ubezpieczen w swoich siedzibach lub przez agentow. Przez co ubezpieczenie jest drozsze.
W Anglii kupujesz ubezpieczenie na konkretna osobe i auto przez internet.
A co wazniejsze to pasazer twojego auta moze zadac odszkodowania z twojego ubezpieczenia jesli spowodujesz np wypadek wpadajac na slup. Tego w Polsce nie ma.
przez BOReK » środa 12 sierpnia 2009, 00:56
przez pawcio1978 » środa 12 sierpnia 2009, 02:21
przez mk61 » środa 12 sierpnia 2009, 03:43
Ale czy jeśli ja tam pojadę +100km/h i wylecę na jakimś zakręcie to czyja to będzie wina? Drogowców czy moja? To przecież ja nie dostosuję prędkości do warunków,
często znaki są ustawiane bez pomyślunku albo zapomina się je uprzątnąć po robocie.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez BOReK » środa 12 sierpnia 2009, 09:33
przez mk61 » środa 12 sierpnia 2009, 13:24
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.