Zle Oznakowania, Drogi, itp

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Zle Oznakowania, Drogi, itp

Postprzez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 18:34

Czemu godzicie sie na:
- zle oznakowania drog?
- zly stan nawierzchnii drog?
- bieganie by zalatwic przerejestrowanie auta?


Ile razy slyszeliscie ze winnymi wypadkow sa kierowcy a nie np Drogowcy?
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez skov » wtorek 11 sierpnia 2009, 18:49

nie godzimy się, nas o zdanie nikt nie pyta.
Winnymi wypadków są (prawie) zawsze kierowcy.
Ostatnio zmieniony wtorek 11 sierpnia 2009, 21:51 przez skov, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 19:10

skov napisał(a):nie godzimy się, nas o zdanie nikt nie pyta.
Winnymi wypadków są zawsze kierowcy.


Nie zgodze sie.
Winni sa tez drogowcy bo np:
- zle ustawiaja znaki
- nigdy nie maja pieniedzy na naprawe drog itp

Na zachodzie jakos masz lepsze drogi, lepiej oznakowane i jest mniej wypadkow. A kierowcy sa dla siebie milsi w trakcie jazdy
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez skov » wtorek 11 sierpnia 2009, 21:35

http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Mor ... media.html

Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.

Las fotoradarów, ani suszarki w krzaczorach tego nie poprawią. Jedyne, co może wpłynąć na zmniejszenie liczby ofiar na drogach, to zdeterminowana, konsekwentna, organiczna, prawdziwa edukacja od najmłodszych lat


sedno...
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 22:25

SKOV:
Nie. Zgodze sie.
Wszedzie trafiaja sie kretyni na drogach.
A nasz kraj jest tak rzadzony zebys jak najwiecej ciagnac z ludzi a jak najmniej dawac :P

1) W Polsce wiele firm prowadzi sprzedaz ubezpieczen w swoich siedzibach lub przez agentow. Przez co ubezpieczenie jest drozsze.
U nas nie przerejestrujesz auta jak nie zaplacisz haraczu i nie odbebnisz w kolejce.

W Anglii kupujesz ubezpieczenie na konkretna osobe i auto przez internet. A co wazniejsze to pasazer twojego auta moze zadac odszkodowania z twojego ubezpieczenia jesli spowodujesz np wypadek wpadajac na slup. Tego w Polsce nie ma. Czemu?
Bo po co placic odszkodowanie skoro poszkodowany musi cierpiec?

Moze najpierw trzeba zaczac od instytucji firm.

2) Jedz sobie droga miedzy Olszyna a Legnica. Jest to odleglosc kilkudziesieciu kilometrow gdzie droga wyglada jak jakas wiejska druzka. Dlaczego? Bo drogowcom nie chcialo sie zrobic tego odcinka!!!!

Drogowcy rowniez stawiaja zle znaki co powoduje ze kierowca moze oglupiec jadac po naszych drogach
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez adam_0103 » wtorek 11 sierpnia 2009, 22:50

pawcio1978 napisał(a):2) Jedz sobie droga miedzy Olszyna a Legnica. Jest to odleglosc kilkudziesieciu kilometrow gdzie droga wyglada jak jakas wiejska druzka. Dlaczego? Bo drogowcom nie chcialo sie zrobic tego odcinka!!!!

Nie twierdzę, że tak powinna droga wyglądać, bo nie powinna. Ale czy jeśli ja tam pojadę +100km/h i wylecę na jakimś zakręcie to czyja to będzie wina? Drogowców czy moja? To przecież ja nie dostosuję prędkości do warunków, a że droga była jaka była? Przecież wiedziałem, że taka jest.

Jeszcze raz podkreślam, chciałbym, żeby nasze drogi wyglądały inaczej, ale jakie są każdy widzi i to m.in. do stanu dróg należy dostosować naszą jazdę.
Avatar użytkownika
adam_0103
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 12:58

Postprzez qwer0 » wtorek 11 sierpnia 2009, 23:26

1) W Polsce wiele firm prowadzi sprzedaz ubezpieczen w swoich siedzibach lub przez agentow. Przez co ubezpieczenie jest drozsze.
W Anglii kupujesz ubezpieczenie na konkretna osobe i auto przez internet. A co wazniejsze to pasazer twojego auta moze zadac odszkodowania z twojego ubezpieczenia jesli spowodujesz np wypadek wpadajac na slup. Tego w Polsce nie ma. Czemu?
Bo po co placic odszkodowanie skoro poszkodowany musi cierpiec?

taaaaaaa... tylko, ze u nas skladka ubezpieczenia jest znacznie nizsza niz w Anglii...
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez pawcio1978 » wtorek 11 sierpnia 2009, 23:32

Droga Dabrowa Gornicza - Olkusz na terenie Slawkowa zle wywazona i jesli nie wiesz o tym to wylecisz z jezdni. Wina drogowcow.

A trasa Olszyna-Legnica to wina drogowcow. Bo nagle wpadasz z dobrej drogi na fatalna :P

Adam0103:
Na szroty masz tanei skladki :D

Wlasnie sprawdzilem. Zgadnij ile placilbym ubezpieczenia za tegorocznego Golfa?

--> Dokladnie 2250-2300PLN. A ty ile w PL?

Kolezanka mlodsza ode mnie o pare lat (pow.25lat ma) placi za 6letnia Fabie kolo 3000PLN
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez sankila » środa 12 sierpnia 2009, 00:04

pawcio1978 napisał(a):A nasz kraj jest tak rzadzony zebys jak najwiecej ciagnac z ludzi a jak najmniej dawac

Oczywiście - największy zysk dla państwa to leczenie kilkudziesięciu tysięcy rannych w wypadkach. Pewnie specjalnie jeżdżą i dziury w asfalcie robią.
1) W Polsce wiele firm prowadzi sprzedaz ubezpieczen w swoich siedzibach lub przez agentow. Przez co ubezpieczenie jest drozsze.
W Anglii kupujesz ubezpieczenie na konkretna osobe i auto przez internet.

A kto ci broni w Polsce kupić ubezpieczenie przez internet? (www.ipolisa.pl)
A co wazniejsze to pasazer twojego auta moze zadac odszkodowania z twojego ubezpieczenia jesli spowodujesz np wypadek wpadajac na slup. Tego w Polsce nie ma.

Żebyś się nie zdziwił !
W Polsce, jeśli uszkodzisz w wypadku swojego pasażera to nie tylko, że płacisz mu odszkodowanie ze swojego ubezpieczenia ale jeszcze możesz za kratki trafić.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez BOReK » środa 12 sierpnia 2009, 00:56

Według Ipolisa.pl za Golfa VI GTi 2.0 Allianz Direct, w którym obecnie jestem, policzyłby mi 1800pln. Nie mam 25 lat (zwyżka), prawko od dwóch lat i bezszkodową jazdę za taki okres. Compensa liczy mi tysiąc. Zatkało kakało? 8)

Na obecnego stareńkiego Civica ceny są niższe. Muszę się przyjrzeć Compensie, mogę zachować dwie setki w kieszeni względem Allianza.

Racje mogę przyznać tylko w tym miejscu, że faktycznie często znaki są ustawiane bez pomyślunku albo zapomina się je uprzątnąć po robocie. I poniekąd godzimy się na to poprzez brak oficjalnej reakcji. To nie takie trudne powiadomić odpowiedni urząd, że np. jakiś D-4 stoi przy uliczce jak najbardziej przelotowej albo danego zwężenia już nie ma, a znak został. Tym niemniej kierowca swój rozum ma i rozglądać się oraz myśleć musi.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez pawcio1978 » środa 12 sierpnia 2009, 02:21

BORek :P
Nie zatkalo.
Moze najpierw powiedz ile masz lat, jak dlugo prawo jazdy i ile bezszkodowej jazdy?
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez mk61 » środa 12 sierpnia 2009, 03:43

Ale czy jeśli ja tam pojadę +100km/h i wylecę na jakimś zakręcie to czyja to będzie wina? Drogowców czy moja? To przecież ja nie dostosuję prędkości do warunków,

Bzdura. Dlaczego? Patrz niżej.
często znaki są ustawiane bez pomyślunku albo zapomina się je uprzątnąć po robocie.

To jest pikuś. Jeśli znak nie jest zabrany po robocie, mogę go zauważyć i się domyślić, że coś było tutaj robione i nie wiadomo, czy to jest zrobione, czy nie, a jeśli tak, to czy aby na pewno bezpiecznie.
Do czego zmierzam? Do tego, że często jest tak, że w niebezpiecznych miejscach znaków nie ma wcale. Ostatnio, jadąc po wyżynnych terenach prawie wyleciałem z drogi. A jechałem przepisowo. Droga poza terenem zabudowanym, jedno jezdniowa, dopuszczalna prędkość - 90km/h. Ja jadę 80km/h, widzę zakręt, profilaktycznie lekkie przyhamowanie, a tu co? W połowie zakrętu zauważam, że jest on coraz ciaśniejszy i gdyby nie natychmiastowe hamowanie do ok. 50km/h, dzisiaj bym tutaj nie pisał.
Oznakowanie mamy fatalne, drogi również i nie pozostaje nam nic innego, jak czujność i przewidywanie każdego zagrożenia. Każdy zakręt może być naszym ostatnim, więc lepiej przed każdym niepewnym manewrem zwolnić do prędkości, nad którą się zapanuje, niż później żałować (na co może być za późno).
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez BOReK » środa 12 sierpnia 2009, 09:33

Pawcio - mi też było trudno uwierzyć, ale taką składkę mi wyliczył system. Ponieważ na mój obecny wóz wyliczył mi taką, jak mi podał Allianz Direct, więc liczy dobrze. A wiek właściwie podałem, wystarczy doczytać (dużo do tej ćwiartki nie mam). Sorry Vinetou, ale akurat w GB wszyscy narzekają na wysokie składki OC i słyszy się o tym na okrągło. Do tego ograniczenia prędkości są niższe, czemu się na to godzisz? :D

Natomiast PZU ma dość wysokie stawki z tego, co pamiętam. Poleć matce przejście do innego ubezpieczyciela, zaoszczędzi z 40%. Do tego jeśli jeździ bezszkodowo, to nie ma co się przejmować kiepską wypłacalnością firmy, zresztą to nie jej problem tylko drugiego uczestnika ewentualnej kolizji.

Mk61, o takich przypadkach akurat wiem mało. Z reguły jeżdżę po tych większych drogach krajowych, ale faktem jest, że niewielu bocznych odwiedzanych przeze mnie oznakowanie z reguły jest stare (o ile istnieje). A jeśli było to na krajowej, to jeszcze weselej... Trzeba zwyczajnie naciskać urzędy.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez mk61 » środa 12 sierpnia 2009, 13:24

Tak, była to DK11 na odcinku Koszalin-Bobolice.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości