Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Rozmowa przez telefon podczas jazdy samochodem

Wątek oddzielony przez moderatora

Rozumiem, że migawkę w fotopstryku wywołuje przekroczona prędkość... ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że aparaturę pobudzają do strzelenia zdjęcia "światła, pasy, komórka"?

No ale zakładając, że fotopstryk robi zdjęcia za niemanie świateł, jadącym bez pasów czy rozmawiającym przez telefon to:

1. jak udowodnić, że kierujący umyślnie kierował pojazdem bez oświetlenia, np. może miał usterkę oświetlenia, o której nie mógł wiedzieć?
2. co w sytuacji, gdy jadący bez pasów miał na to stosowne usprawiedliwienie (np. orzeczenie lekarskie albo był kobietąa o widocznej ciąży)?
3. jak udowodnić, że koleś rozmawiał przez telefon, a nie np. drapał sie telefonem po uchu?

przez **Cycu** » piątek 18 września 2009, 21:00

cwaniakzpekaesu napisał(a):3. jak udowodnić, że koleś rozmawiał przez telefon, a nie np. drapał sie telefonem po uchu?

O ile mi wiadomo to art. 45 PRD zabrania korzystania z telefonu podczas jazdy w sposób wymagający trzymania słuchawki w ręku, a nie tylko rozmowy.

Drapanie się telefonem po uchu w czasie jazdy (trzymając go w dłoni) wyczerpuje więc znamiona wykroczenia :wink:

przez **Cycu** » piątek 18 września 2009, 21:00

cwaniakzpekaesu napisał(a):3. jak udowodnić, że koleś rozmawiał przez telefon, a nie np. drapał sie telefonem po uchu?

O ile mi wiadomo to art. 45 PRD zabrania korzystania z telefonu podczas jazdy w sposób wymagający trzymania słuchawki w ręku, a nie tylko rozmowy. :P

przez **mk61** » piątek 18 września 2009, 21:05

Wtedy mówię, że to nie był telefon, tylko krótkofalówka, przez którą słuchałem kolegi jadącego przede mną.

O ile mi wiadomo to art. 45 PRD zabrania korzystania z telefonu podczas jazdy w sposób wymagający trzymania słuchawki w ręku, a nie tylko rozmowy. Razz

Bue he he, czyli nie mogę się drapać telefonem ale cegłą mogę?

A co to znaczy "korzystanie z telefonu" ?

przez **cman** » sobota 19 września 2009, 09:36

A dla Ciebie czym jest korzystanie? Tylko rozmową?

przez **BOReK** » sobota 19 września 2009, 10:17

Nie tylko. Przecież można jeszcze pisać smsa, formatować pamięć, robić zdjęcia. Z tego w durny sposób sformułowanego przepisu wynika jednak, że zdjęcia lepiej robić wielką i niewygodną lustrzanką, a smsa pisać z laptopa ułożonego na kolanach i zasłaniającego wskaźniki i kierownicę. ;)

przez **Cycu** » poniedziałek 21 września 2009, 12:06

Gdyby nie był "tak durnie" napisany, to w praktyce nikogo nie ukarano by za rozmowę przez telefon podczas jazdy. Bo jak policjant ma to udowodnić?

Cwaniak zawsze drapiesz się telefonem po uchu :?:
Nikt tego nie robi, a dzięki temu, że przepis jest tak napisany, nie unikają odpowiedzialności "cwaniaczki-niewiniątka", którzy zaklinaliby się, że nie rozmawiali.

przez **BOReK** » poniedziałek 21 września 2009, 12:26

No i widzisz, nie zrozumiałeś co napisałem. Pytanie - czemu nie można korzystać tylko z telefonu? Czemu to ograniczenie nie dotyczy całej gamy innych urządzeń, które też się niewygodnie trzyma? Nie wolno mi trzymac telefonu w ręku, nie wolno mi (chyba, albo zawodowym) spożywać posiłków za kierownicą, ale mogę się bawić laptopem - super. ;)

przez **DEXiu** » poniedziałek 21 września 2009, 14:00

I tu mamy sztandarowy przykład, że jednak nie da się stworzyć przepisów uniwersalnych - uwzględniających każdą sytuację - bo pomysłowość szukających dziury w całym jest nieograniczona :)

przez **BOReK** » poniedziałek 21 września 2009, 14:15

W takim "całym" jak polskie prawo to ja bym wody nie doniósł. :P

Cycu:

Nikt tego nie robi, a dzięki temu, że przepis jest tak napisany, nie unikają odpowiedzialności "cwaniaczki-niewiniątka", którzy zaklinaliby się, że nie rozmawiali.

Jeśli się przypucują... ich sprawa. Ignoranta iuris nocet :)

w praktyce nikogo nie ukarano by za rozmowę przez telefon podczas jazdy. Bo jak policjant ma to udowodnić?

No właśnie o to się pytam... :)

I zdaje się, że na to pytanie nie ma odpowiedzi...

Czyż nie? :):):)

A jak chcesz ukarać osobę, której winy nie udowodnisz? Bo to chyba policjant ma winę udowodnić, a nie obwiniony ma wykazywać, że jest niewinny?

przez **Cycu** » poniedziałek 21 września 2009, 17:24

Policjant stwierdza tylko fakt popełnienia wykroczenia. Widzi, że ktoś trzyma telefon przy uchu podczas kierowania pojazdem->wyczerpuje znamiona wykroczenia-> stosuje prawem przewidziane środki.

Policjant stwierdza tylko fakt popełnienia wykroczenia.

Fakt?

A czym ten fakt podeprze?

Bo chyba nie tym, że widział telefon koło ucha kierującego pojazdem? Nie może tez wyrwać telefonu z ręki kontrolowanego kierującego i zabezpieczyć go jako dowód rzeczowy... W zasadzie to nic nie może poza poleganiem na niewiedzy kierowcy... Bo chyba nie powiesz, że w sprawie o wykroczenie prowadzący czynności uzyska od operatora sieci komórkowej tzw. billing?

No to jak udowodnić obwinionemu, że nastąpiło naruszenie przepisów?

Chciałoby się powiedzieć takie przepisy jakie ... ale dam sobie na wstrzymanie.

Cycu będę gadał przez komórkę i nic mi nie zrobisz...

Co oznacza, że należy z tym przepisem zrobić porządek... bo nie może tak być, by byle chłystek śmiał się z prawa. I niczym z tego powodu nie ryzykował...

przez **tristan** » wtorek 22 września 2009, 13:13

cwaniakzpekaesu napisał(a):
Policjant stwierdza tylko fakt popełnienia wykroczenia.

Fakt?

A czym ten fakt podeprze?

Bo chyba nie tym, że widział telefon koło ucha kierującego pojazdem? Nie może tez wyrwać telefonu z ręki kontrolowanego kierującego i zabezpieczyć go jako dowód rzeczowy...

A jak policja zabezpiecza dowody omijania przed przejściem dla pieszych, najeżdżania na wysepki, olewanie czerwonego światła itepe?

Rozmowa przez telefon podczas jazdy samochodem

Rozmowa przez telefon podczas jazdy samochodem

Kto przegląda forum