co to się dzieje ? jest to wielka mafia

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez piotrekbdg » sobota 03 października 2009, 13:29

Stres na egzaminie to nie to samo co jazda z prawkiem. Kiedy już amy dokument nie ma obawy, że za moment ktoś nas pojele. Poza tym kierowca jedzie tam gdzie chce, a nie gdzie mu każą. Sądzi że nie poradzi sobie na skręcie w lewo to jedzie prosto. Argumenty że egzamin tak doskonale przygotowuje nas na przyszłe stresy/absurdy wydaje mi się mocno na wyrost. Jak zobacze u mnie w mieście ile osób zatrzymuje się na stopach, strzałkach warunkowych i ile rondo opuszcza prawidłowo, według oznaczeń to jednak mam wrażenie że egzamin nie przygotowuje kompletnie do niczego.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez skov » sobota 03 października 2009, 14:14

bo żaden egzamin nikogo jeszcze do jazdy nie przygotował. Przygotowuje wstępnie instruktor, pobieżnie sprawdza później egzaminator . Nikt oprócz osoby zainteresowanej nie ma wpływu na dalszą jazdę. Chce to jedzie prawidłowo a jak nie chce to nie jedzie. Instruktor ani tym bardziej egzaminator nie jest temu winny.
My Polacy mamy skłonność do kombinowania i omijania niewygodnego prawa, to naleciałości z ostatnich kilkudziesięciu lat i teraz ciężko z tym walczyć. Potrzeba wielu pokoleń, żeby to zmienić.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez Pinhead » sobota 03 października 2009, 14:16

piotrekbdg napisał(a):Poza tym kierowca jedzie tam gdzie chce, a nie gdzie mu każą. Sądzi że nie poradzi sobie na skręcie w lewo to jedzie prosto. Argumenty że egzamin tak doskonale przygotowuje nas na przyszłe stresy/absurdy wydaje mi się mocno na wyrost. Jak zobacze u mnie w mieście ile osób zatrzymuje się na stopach, strzałkach warunkowych i ile rondo opuszcza prawidłowo, według oznaczeń to jednak mam wrażenie że egzamin nie przygotowuje kompletnie do niczego.


Żeby coś z tych statystyk wywnioskować trzeba by wiedzieć ile z tych osób zdawało egzaminy w obecnym systemie, ilu kierowców łamie te przepisy bo jest niedouczona a ilu z powodu nie poszanowania zasad ruchu drogowego. Można mieć super wspaniały system szkolenia i egzaminowania a ludzie nadal mogą robić wolną amerykanke na drogach. Nie dlatego że sa nieprzygotowani tylko przez czynniki zewnętrzne jakie występują na polskich drogach i niedopracowane, nieprzejrzyste przepisy ruchu drogowego. Czasami pozory mylą, przykładowo w mojej okolicy jest miejsce gdzie kierowcy notorycznie przejeżdzają przez linie ciągłą choć jest ona bardzo dobrze widoczna. Można by odnieść wrażenie że są ślepi albo mają gdzieś przepisy. Jednak jak się przyjrzeć sprawie z bliska to mozna wywnioskować że przejeżdzają przez ciągłą bo na tym pasie ruchu jest dziura od zapadniętej studzienki kanalizacyjnej. I jak ktoś ma sobie rozwalić zawieszenie to woli przejechać przez linie ciągłą na sąsiadujący pas.

ps.
Jak tu wiarygodnie uczyć poszanowania przepisów skoro taki bajzel na drogach panuje
http://moto.onet.pl/132586,5550447,1,zd ... #id5537622
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez szerszon » sobota 03 października 2009, 17:32

Nie chodzi o to żeby egzamin przygotowywał na stres , bo nie jest od przygotowania tylko od sprawdzania.Poza tym pisałem już nie raz że odbiór PJ resetuje wiedzę z kursu w bardzo wielu przypadkach.więc zastanów się co piszesz piotrekdg bo mylisz kurs z egzaminem.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez piotrekbdg » sobota 03 października 2009, 17:45

ja się nie zgodziłem że stres egzaminowy jest w czymś podobny do poźniejszego drogowego, uważam że takie porównanie nie ma sensu. Szkolenie kierowców odbywa się ściśle pod egzamin, więc to co jest wymagane to jest "wałkowane" na kursach, a przynajmniej powinno byc. Drobiazgowośc i czepliwośc składa się na ten cały stres który egzaminowanemu nie pomaga.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez szerszon » sobota 03 października 2009, 18:02

Ale daje przedsmak jak kursant moze się zachować w sytuacji kryzysowej.Sam stres egzaminu plus upierdliwość egzaminatora raczej sielanką nie jest
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez piotrekbdg » sobota 03 października 2009, 19:26

Przedsmak czego? Mnie nikt nie mówi w którą ulicę mam skręcic, albo gdzie zaparkowac. Za dwukrotne najechanie na krawężnik podczas parkowania też prawka mi nikt nie zabierze.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez szerszon » sobota 03 października 2009, 20:30

piotrekbdg napisał(a):Przedsmak czego? Mnie nikt nie mówi w którą ulicę mam skręcic, albo gdzie zaparkowac. Za dwukrotne najechanie na krawężnik podczas parkowania też prawka mi nikt nie zabierze.
Również jesteś przemądrzały.Nie zaparkujesz bo nie potrafisz i szukasz pięciometrowego miejsca i zaparkujesz zajmując miejsce na 3 samochody.Najechanie na krawęznik-a jak ktoś będzie stał przy krawędzi jezdni i połamiesz mu nogi bo,,ja tylko najechałem na krawęznik,nie nauczyli mnie te złodzieje w OSK,, I za to powinni Ci zabrać PJ bo utrudniasz ruch i stwarzasz zagrożenie.Jest na forum paru asiorów którzy nic konstruktywnego nie potrafią wnieść poza popisywaniem sie głupotą i nazywaniem wszystkich od złodziei ,mafiosów itp
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez piotrekbdg » niedziela 04 października 2009, 10:00

Kolego, po pierwsze to się nie znamy i nie masz pojęcia jak parkuję, więc nie rozumiem po co te wycieczki osobiste. Nie wiem też co rozumiesz poprzez moją przemądrzałośc? To że ośmieliłem się miec inne zdanie? Chyba od tego właśnie jest forum żeby podyskutowac. Przykro mi że Ci nie przytakuje na każdą twoją śmiałą tezę...

Po drugie nikogo nie nazywam złodziejem, mafiozem, przynajmniej żaden mój postnie był w takim tonie wygłaszany, więc nie wylewaj na mnie wiadra pomyj za wszytkich forumowiczów.

Kiedy parkuję na mieście to robię to w wyznaczonym miejscu i w taki sposób żeby zając tylko 1 miejsce parkingowe. Ale jeżeli przemierzam parking i widzę wolne miejsce miedzy 2 samochodami, a dalej widze inne zupełnie puściutkie to się nie pcham w to pierwsze. Pod blokiem preferuje parkowanie prostopadłe a do garażu czasem potrzebuję "drugiego podejścia". Jednak nigdy nie parkuję niezgodnie z przepisami i nigdy nikomu niczego nie utrudniam. To że ludzie parkują na chodnikach, trawnikach, zajmują 3 miejsca na raz albo zabierają miejsca inwalidom to nie brak umiejętności i wyszkolenia tylko zwyczajne chamstwo i brak poszanowania innych uczestników ruchu. Mimo wszytko nie widzę nic niezgodnego z prawem w tym że wjadę do garażu na 2 albo 3 razy, albo tym że nie zaparkuje samochodu w pierwszym wolnym miejscu tylko pojadę dalej się rozejrzec. Ważne żeby było bezpiecznie i wygodnie kierowcy. I z całym szacunkiem szerszon ale nic Ci do tego gdzie będe stawiał samochód, ani ile razy będe korygował jego ustawienie. A to porównanie do najechania na krawęznik i połamania nóg to naprawdę nie umiem rozgryźc. Jak ja parkuję to patrzę czy w okolicy auta nie ma żadnej osoby, ale to chyba większośc tak robi. Miałem na mysli tylko najechanie przednim/tylnym kołem w momencie parkowania, czyli to lekkie uniesienie tyłu/przodu. Zważywszy że miejsce parkingowe w momencie parkowania jest...zwykle puste (dziwne nie?) a sam manewr przebiega z prędkościa od 0-5 km/h to o połamanie kończyn naprawdę ciężko.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez szerszon » niedziela 04 października 2009, 19:09

Po pierwsze,nie wymagam popierania moich tez,ale jak ktoś ma argument,,bo mi się wydaje,, i upiera się przy oczywistej bzdurce z uporem maniaka to się słabo robi.Po prostu nie masz zielonego pojęcia i doświadczenia na temat o którym usiłujesz się wypowiadać.po drugie ,co do złodziei itp fakt Twoje posty są ok i tu bije się w piersi i PRZEPRASZAM ,że wziąłeś do siebie słowa przeznaczone do 2 innych forumowiczów.Po trzecie ,sam się przyznałeś na temat parkowania,to nie miej pretensji o komentarz .Sam jechałem z jedną babką która dobierała sobie drogę w ten sposób aby skrecać tylko w prawo.SZOK.W garażu możesz poprawiac i 15 razy ale na drodze to trochę szybciej trzeba,wszystko kwestia wprawy,mozna się nauczyć. I przy okazji do innych,jak macie zamiar kogoś oskarżać o złodziejstwo itp to proponuje zgłosić czyn przestępczy do prokuratury i tym podobnych instytucji a nie popisywać się głupotą kryjąc własne nieuctwo i beztalencie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez piotrekbdg » niedziela 04 października 2009, 19:42

Po pierwsze,nie wymagam popierania moich tez,ale jak ktoś ma argument,,bo mi się wydaje,, i upiera się przy oczywistej bzdurce z uporem maniaka to się słabo robi.Po prostu nie masz zielonego pojęcia i doświadczenia na temat o którym usiłujesz się wypowiadać


Ja nic nie usiłuje, ja się wypowiadam. Bzdurą to jest twoje porównanie najeżdzania na krawężnik jednym kołem do łamania ludziom kończyn. A wypowiedziałem się dlatego, bo usiłujesz mi wmówic że jeżeli kierowca nie zaparkuje w każdym miejscu i na każdy możliwy sposób to jest on kierowcą złym, albo dyletantem który łamie przepisy i ignoruje innych kierowców. Ja uważam że priorytetem jest bezpieczeństwo na drodzei jeżeli ktoś jeździ ostrożnie, nie łamie przepisów, a parkuje tam gdzie jest mu wygodnie i robi to nawet za 2-3 razem to nie jest to powód do poważnej krytyki.

W garażu możesz poprawiac i 15 razy ale na drodze to trochę szybciej trzeba,wszystko kwestia wprawy,mozna się nauczyć


Wprawy, dobrze powiedziane. Tylko wprawy nie da się wyczytac z książek ani nabrac w 30 godzin kursu. To coś co przychodzi z czasem, a nie pojawia się z dnia na dzień. A egzamin zwykle młodzi kierowcy zdają wtedy, kiedy tej wprawy za dużo nie posiadają.
Jak jeżdżę po parkingu przed Tesco, Macro czy innym marketem często obserwuję kierowców którzy parkują i czasem blokują przejazd na moment. Ale mnie to nie przeszkadza, jak potrzebują ludzie chwili na poprawne parkowanie to czekam, kierowca zaparkuje ładnie, schowa się cały w boksie to sobie spokojnie przejeżdzam. Ani przez ta minutę postoju nie poczuje się słabiej, ani nie zrobię gorszych zakupów. Po prostu nie każdy jest tak wyśmienitym kierowcą jak Ty, ale to nie znaczy że Ci "słabsi" od razu nie nadają się do ruchu miejskiego. Nie każdy kursant będzie uczestnikiem rajdów WRC, niektórzy tylko chcą dojechac spokojnie do pracy/szkoły itp.

Każdy może miec swoje zdanie, jedni uważają że jak nie zaparkuje za pierwszym razem równolegle/prostopadle to prawko się nie należy z braku umiejętności, nieuctwa. Ja uważam że jak ktoś nie zna różniczek, całek, logarytmów, tożsamości trygonometrycznych i zeregów to nie powinien miec matury, bo nie zna podstaw logiki. Punkt widzenia często zależy od punktu siedzenia.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez athlon » niedziela 04 października 2009, 19:44

ciekawe jak zaparkujesz autem o niskim podwoziu przy wysokim krawężniku??? Też na puknięcie plastikowym lakierowanym zderzakiem o krawęznik? czy będziesz 15scie razy wychodził z auta żeby sprawdzić jak daleko masz tył od krawężnika?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez piotrekbdg » niedziela 04 października 2009, 19:49

ciekawe jak zaparkujesz autem o niskim podwoziu przy wysokim krawężniku??? Też na puknięcie plastikowym lakierowanym zderzakiem o krawęznik? czy będziesz 15scie razy wychodził z auta żeby sprawdzić jak daleko masz tył od krawężnika?


Nie wiem, bo nie jeżdzę autem o niskim podwoziu. A o mój zderzak to się nie martw, jak sobie zniszczę to będzie tylko i wyłącznie mój problem :)
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez szerszon » niedziela 04 października 2009, 20:27

Tak przeszliśmy od stresu do parkowania.Ok masz rację ,niedoświadczony kierowca,z krótkim stażem nie jest jeszce złym.Zablokowanie przejazdu dla wykonania korekty,ok, nie czepiam się.Wysmienity nie jestem,pisałem zastanawiam się nad dobrym,bo też trafia sie pomroczność jasna,a nie powinna.Ale posiadanie PJ do czegoś zobowiązuje,a nie,,teraz to wy mi możecie... ,,
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez piotrekbdg » niedziela 04 października 2009, 21:06

Oczywiscie że zobowiązuje, trzeba stale starac się podnosic swoje umiejętności i jeżdzic coraz lepiej :D
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 85 gości