czułość pedałów- oblanie łuku

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Jorgel » poniedziałek 21 września 2009, 10:31

Co jak co ale z hamulcem powinno się zawsze obchodzić delikatnie jeżeli chodzi o precyzję :>
B - 27.08.2008
C - 07.09.2009
Jorgel
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 04 grudnia 2008, 00:46

Postprzez Maćka » poniedziałek 21 września 2009, 15:52

Nie stresuj się, ja oblałam łuk trzy razy o zgrozo a na kursie wychodził mi zawsze perfekt.
Też robiłam łuk na sprzęgle, tyle że jadąc do przodu używałam odrobiny gazu bo łuk był na wzniesieniu i jechałam pod górkę.
Uda Ci się następnym razem :)
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez athlon » poniedziałek 21 września 2009, 17:21

tiromaniak napisał(a):Nie uważacie że egzaminowany przed każdym egzaminem powinien mieć powiedzmy 5 min próbnej jazdy na jakimś małym specjalnym placu obok łuku, aby zwyczajnie wyczuł samochód.
Nie uważamy, jakoś kilka milionów innych ludzi zdało łuk. Ponadto koperta ma 5 metrów, a yariska coś koło 4ch. Wiec jest dostatecznie dużo miejsca do zatrzymania auta, i po to masz dwie próby, że jak w jednej zawalisz to masz drugą szanse. I zamiast 5 min na oswojenie auta lepiej by było zdawać na tym którym sie uczyłeś. ponadto prędkość na łuku to 5-8km/h, więc masz dostatecznie duzo czasu na zatrzymanie auta nawet kilkanascie centymetrów od pachołka.
Skoro wiele szkół jazdy realizuje swoje szkolenia na pojazdach innych niż egzaminacyjne to ośrodki egzaminowania powinny dać choć parę minut na taką próbną jazdę. Wiadomo nie jeździliśmy jeszcze tym samochodem.
No to pretensje masz do kogo, że kursanci wybierają szkoły które mają inne pojazdy niż WORDy? Jak ja chodziłem dawno dawno temu na kurs to moja szkoła miała 3 marki pojazdów, w tym dwie były używane w WORD (końcówka micry i większość cors). Jak wybieramy mini szkołe gdzie właściel jest wykładowcą, sekretarką, instruktorem a plac manewrowy ma w bagażniku to potem nie ma co sie dziwić oblewania łuku.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Endriu64 » poniedziałek 21 września 2009, 17:48

ja tam nie wiem jakoś nigdy nie musiałem przyzwyczaić się do auto, juz na pewno nie po to aby nim tylko troche ruszyć. A przed egzaminem też specjalnie wykupowałem godziny tak, żeby troche pojeździć na innym aucie niż na kursie (inna szkoła) także próbowałem po placu moją tempra ;)
Endriu64
 
Posty: 74
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 09:29

Postprzez Rae » czwartek 24 września 2009, 17:49

Niestety tak może być. Samochody egzaminacyjne są wyjątkowo dobre technicznie co za tym idzie "czułe". Jeżeli jazdy odbywały się na rozklekotanym aucie (co w szkołach jazdy często się zdarza) to różnica może wydawać się znacząca.
Rae
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 24 września 2009, 17:22

Postprzez Bolcia » czwartek 24 września 2009, 18:03

moim zdaniem zanim się wsiądzie do auta powinno się je obejść do okoła (z reszta i tak powinnismy sprawdzić powietrze w kołach) i jakos zapoznać się z jego gabarytami. ja na łuku mam problem z zatrzymaniem tyłem. W Clio za szybą jest dosłownie kilka cm samochodu a ja się zatrzymuję z 60 cm od tyczki myśląc, że to już. no, ale mam już świadomość wielkości auta z tyłu wiec bedzie łatwiej:) zapytaj instruktora/poczytaj w necie na temat gabarytów auta ktorym jezdzisz
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Maćka » czwartek 24 września 2009, 20:36

Rae napisał(a):Niestety tak może być. Samochody egzaminacyjne są wyjątkowo dobre technicznie co za tym idzie "czułe". Jeżeli jazdy odbywały się na rozklekotanym aucie (co w szkołach jazdy często się zdarza) to różnica może wydawać się znacząca.



Aaaa gdzie? w jakim ośrodku egzaminowania są tak super samochody?
Ja uczyłam się na niespełna rocznej yarisce a w ośrodku to był dramat, na 6 egzaminów trafiłam tylko dwa razy i to ten sam samochód który był zbliżony do stanu prawie nówki którą ja jeździłam, reszta to były graty :p
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez Rae » czwartek 24 września 2009, 23:23

Wrocław ma same nowe autka. Stare pandy zupełnie zniknęły.
To dobrze bo nie cierpiałam ich :/
Mogą jeszcze zamienić benzynę na diesla bo na takim ćwiczę, a różnicę widać szczególnie z początku :/
Rae
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 24 września 2009, 17:22

Postprzez godq3 » niedziela 04 października 2009, 21:51

Powinna byc mozliwosc chociaz trzykrotnego ruszenia i zahamowania samochodem na ktorym będziemy zdawac egzamin, zanim do niego przystąpimy. Bo teraz jest tak, że pierwsze twoje hamowanie tym samochodem jest przy zatrzymaniu sie przed tyczką. A jak wiadomo każdy samochod ma inną czułośc hamulca. Jak juz sie czeka miesiąc i wydaje ponad 100zl, to takie cos powinni mi oferować.
godq3
 
Posty: 29
Dołączył(a): poniedziałek 07 września 2009, 16:12
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez mollka » poniedziałek 05 października 2009, 21:56

W WORDzie w Lublinie sami się ustawiamy na łuku, więc chociaż minimalna możliwość wyczucia samochodu jest :)
mollka
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 08 czerwca 2009, 22:19

Postprzez AJ... » wtorek 06 października 2009, 17:33

Moim zdaniem to powinno sie zawać egzamin na samochodzie na którym sie człowiek uczy... ale jak ktoś wymyślil, że należy pokonać łuk czy parkowanie bez korekty i zatrzymania to czego się spodziwać :)
A swoja drogą to i instkruktorzy mogliby złozyć jakies petycje w tej sprawie...
AJ...
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 06 października 2009, 15:55

Postprzez szerszon » wtorek 06 października 2009, 18:08

godq3 napisał(a):Powinna byc mozliwosc chociaz trzykrotnego ruszenia i zahamowania samochodem na ktorym będziemy zdawac egzamin, zanim do niego przystąpimy. Bo teraz jest tak, że pierwsze twoje hamowanie tym samochodem jest przy zatrzymaniu sie przed tyczką. A jak wiadomo każdy samochod ma inną czułośc hamulca. Jak juz sie czeka miesiąc i wydaje ponad 100zl, to takie cos powinni mi oferować.
Tu się zgodzę w 100%,do stresu nieznany samochód.Szczególnie to widać na ,,górce,, gdzie spora grupa oblewa,nie wspomnę o tych co się uczyli na dieslu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez adalberthus » sobota 10 października 2009, 16:17

w 100 % to nauka na tylko jednym typie " jedynie słusznym" samochodu, słaba nauka techniki. Bo nawet każdy inny egzemplarz jedynie słusznego pojazdu reaguje inaczej na gaz, inaczej "bierze sprzęgło".
Ja uczę przemiennie na "PUNTO" i "YARISIE". I efekty są dobre.
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez szerszon » sobota 10 października 2009, 18:42

Jak się dorobię kilku różnych egzemplarzy,tez tak będę robił.Ale jak na egzaminie jest samochód model X ,to większość chce ćwiczyć modelem X i nic na to nie poradzę,bo inaczej słyszę dziekuję i idzie do konkurencji,która spełni wymagania klienta.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez lith » niedziela 11 października 2009, 00:31

I tu się nie dziwię, że każdy chce się uczyć na samochodzie takim samym jaki word ma. Skoro właśnie jakieś tam różnice między samochodami są. Czy to sposób wrzucenia wstecznego, trochę inne położenie wajchy od biegów, inaczej rozmieszczone przyciski, trochę inne gabaryty... a przyzwyczajenie robi swoje. Skoro egzamin to i tak stresująca sytuacja to nie wiem kto by chciał jeszcze sobie dodatkowo utrudniać życie. Tym bardziej, że na egzaminie nie ma czasu, żeby oswoić się z samochodem, a i tak trzeba wyczuć sprzęgło, hamulec.
Jak już się zda to można się przesiąść na inny.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości