NIE! kierowcy nie parkują w miejscu zakazanym dlatego, że chcą zrobić na złość policji, sm czy innym kierowcom, tylko dlatego że nie mają normalnych warunków to zaparkowania swoich pojazdów w bezpiecznym miejscu. I znowu zamiast rozwiązać problem, to maskuje go się nakładając coraz wyższe mandaty i udając, że problem braku miejsc do parkowania nie istnieje.
Tak to prawda, ale co na to poradzisz?. Taki problem mają chyba wszystkie większe aglomeracje na świecie. Berlin, Sztokholm, Paryż, Warszawa, wszędzie jest to samo i recepty jak na razie nie ma. Po prostu za dużo samochodów w mieście i nie ma miejsc na tworzenie takich miejsc parkingowych.
Szwedzi rozwiązali ten problem następująco: Wjazd do miasta kosztuje pieniądze. Oznacza to, że od każdego kierowcy wjeżdżającego do miasta pobierana jest opłata. System działa na zasadzie bramek gdzie kamery robią zdjęcie tablicy rejestracyjnej każdego pojazdu który przekracza tą bramkę. Nie jest to duża opłata i każdy kierowca pod koniec miesiąca dostaje fakturę do domu. Wjechał do miasta tyle i tyle razy i tyle musi zapłacić. Np.120 zł w ciągu miesiąca (przykładowo). Potem idzie kolejna opłata za miejsce parkingowe i są to nie małe pieniądze.
Dlatego wielu kierowców pozostawia samochody w domu i wybiera szybką komunikacje miejską. Zaoszczędzają czas ( na staniu w korkach i szukaniu miejsca do zaparkowania ) i co ważne pieniądze ( wjazd do miasta, parking, paliwo ). Komunikacją miejską dojedziesz szybciej i taniej.