Łuk...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Łuk...

Postprzez mystery_ » niedziela 11 października 2009, 13:45

Jestem swiezo po pierwszym (oblanym egzaminie) i mam pytanie otóż:
Robilam 1000 razu łuk z moim instruktorem i robilam go dobrze.
Zostalam uprzedzona ze łuk ktory podlega osrodkowi jest na wzniesieniu dlatego '' moze troche bedzie roznica". niestety roznica byla kolosalna.

UCZONO MNIE TAK ( napisze od cofania bo dojazd nie sparwil mi problemu):
daje wsteczny troche gazu i popuszczam spzreglo. Przy pierwszym słup[ku krece kierownica jeden obrot w lewo, gdzy ejstem an zakrecie wciskam sprzęgło a samochód mi sie toczy. Gdy wychozde na prostą skrecam keirownice w prawo i na wcisnietym spzregle jade do końca zwalniając sobie lekko hamulcem obserwując słupek.

Niestety na egzaminie po wciśnieciu SPRZEGLA na zakręcie moj zamochod powoli zaczal sie zatrzymywac opo czym stanąl...

Prosze pomozcie mi napiszcie jak powinno sie zachowac na łuku bo niektorzy moi znajomi mwoia ze jadą tylko an spzregle bez gazu a niektorzy że bez hamulca ja już neiwiem...
A z instruktorem sie dogadac nie moge...;/
mystery_
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 11 października 2009, 13:23

Postprzez Ingvar » niedziela 11 października 2009, 13:58

Zostalam uprzedzona ze łuk ktory podlega osrodkowi jest na wzniesieniu dlatego


Skoro łuk jest na wzniesieniu to logicznym jest że na samym sprzęgle nie pojedziesz nie ma tu żadnej filozofii po prostu musisz dodać odrobinę gazu tak aby samochód się toczył. Po 1 nie udanej próbie powinnaś dać więcej gazu ale cóż... Następnym razem na pewno Ci się uda jeśli będziesz pamiętać o gazie.

I jeszcze jedno z mojej strony - nie radziłbym uczyć się łuku na słupki.
10/10/08 - 1 egzamin praktyczny zdany
24/10/08 - Prawo jazdy w kieszeni
Ingvar
 
Posty: 49
Dołączył(a): niedziela 12 października 2008, 11:29
Lokalizacja: Brodnica

Postprzez Rejden » niedziela 11 października 2009, 14:04

Tutaj masz już cały temat o łuku http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=11444 , najlepiej poczytaj sobie tam o technikach Jedi, bo nic innego ludzie Ci nie wymyślą.
Alkoholik też człowiek 8)
Avatar użytkownika
Rejden
 
Posty: 23
Dołączył(a): wtorek 29 września 2009, 23:24
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Maćka » niedziela 11 października 2009, 14:05

Nie robiłaś poprawki? Po zatrzymaniu się masz prawo do poprawki. Druga sprawa, jak widzisz/czujesz że samochód Ci się zatrzymuje to chyba logiczne, że dodajesz gazu, cała jazda samochodem polega na jego wyczuciu.
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez mystery_ » niedziela 11 października 2009, 14:21

Dalam gaz ale za mało i na chwile go zatrzymalo po czym Babka krzyknęla STOP zaczela <&%#$@> ze nie moge sie zatrzymywac bla bla ja powiedzialam ze OK i kazała mi dokończyć i zacząc jeszcze raz po czym ruszylam i najechalam na linie.

Ok dzieki!
mystery_
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 11 października 2009, 13:23

Postprzez piotrekbdg » niedziela 11 października 2009, 15:23

Jak dodałabyś gazu to napewno by nie zdechł. Zważywszy że na wstecznym samochód ma lepsze branie niż na jedynce to delikatne nacisnięcie gazu uniemożliwiłoby zatrzymanie.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Łuk...

Postprzez cman » niedziela 11 października 2009, 18:20

mystery_ napisał(a):Gdy wychozde na prostą skrecam keirownice w prawo i na wcisnietym spzregle jade do końca...

Skoro wcisnęła sprzęgło, to mogła sobie dawać tego gazu do woli.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez annubis17 » niedziela 11 października 2009, 20:44

Skoro nie umiesz podjechać pod lekką górke powolutku na zakręcie to ja mam poważne wątpliwości czy powinnaś tak szybko próbować zdać i pchać się na ulicę
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez Sensation » niedziela 11 października 2009, 21:35

annubis17 ochłoń. Po co taki głupi komentarz?
Od 25.09. 2009r. jestem kierowcą :)

Obrazek Piszę poprawnie po polsku.
Sensation
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 22 sierpnia 2009, 22:11
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Borys_q » niedziela 11 października 2009, 22:57

Na tor jazdy są sposoby ale co do operowania sprzęgłem to musisz to wyczuc nie ma innej opcji żadne sposoby nie pomogą bo kazde sprzęgło inaczej reaguje itp.

Proponuje podszkolić sie teoretycznie z zasady działania sprzęgła i przeniesienia napędu bo dopuki tego nie zrozumiesz to nie wyczujesz.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Edward20 » poniedziałek 12 października 2009, 16:54

Sensation napisał(a):annubis17 ochłoń. Po co taki głupi komentarz?

ale to jest prawda...
jak mozna rozpedzic sie a pozniej z wcisnietym sprzeglem jechac? To juz lepsze rozwiazanie puscic te sprzeglo i gazu nie dodawac bo nie wierze ze gorka jest tak duza ze na samym sprzegle tego nie idzie zrobic (pewnie mowa o katowickim wordzie)
Edward20
 
Posty: 107
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 10:22

Postprzez mystery_ » poniedziałek 12 października 2009, 20:19

Gorka byla w osrodku na placu. No tak tylko że niestety jak tak patrze pod kontem czasu to niestety byla to kwestia złego przyzwyczajenia ( skoro milion razy robilam luk tylko na gorce to potem na egzaminie i stres i przyzwyczajenie wzielo gore)
jak teraz sie kogokolwiek dopytuje to kazdy ma swoje teorie na luk :) cóz rzeczywiscie musze sie skupic na wyczyciu sprzegla i tyle :)

mam ejszcze pytanie poniewaz uslyszalam rozne opinie:
1 Czy to prawda ze na łuku przy wycofywaniu nie tzreba wogole używać gazu bo (ponoć) spzregło w egzaminacyjnym aucie jest tak zrobione ze rusza po lekkim jego podniesieniu. I operuje sie wtedy samym spzreglem i hamulcem pod koniec :>?

Druga natomiast osoba stwierdzila ze musze uzywać gazu bo inaczej nie pojade...

Z malego doswiadczenia mego wiem ze ja uzywam gazu troche na poczatku a potem top jzu na wyczucie ale wkoncu NAPRAWDE niewiem bo spotkalam sie z takimi stwierdzeniami ktore koliduja ze sobą ze sie pogubilam

PRZEPRASZAM jezeli kogos jakkolwiek rozsmieszylam lub urazilam swoimi pytaniami ale juz mnie to wkurza a potrzebuje rady kogos hmm fachowego (?) :)

pozdarwiam
mystery_
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 11 października 2009, 13:23

Postprzez lith » poniedziałek 12 października 2009, 20:34

Ja bym nigdy nie ryzykował ruszania na łuku bez gazu- czy to do przodu, czy do tyłu. W końcu ruszam tym samochodem pierwszy raz w życiu. jestem zestresowany. Nie wiem jak bierze sprzęgło itd. Jak się okaże, że sprzęgło puszcza wyjątkowo nisko, albo noga mi drgnie to po co dawać silnikowi okazję do zgaśnięcia. Lepiej dmuchać na zimne i dać gazu, nawet trochę więcej- nic się przecież nie stanie
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez annubis17 » poniedziałek 12 października 2009, 20:35

Sprzęgło w każdym samochodzie bierze inaczej, więc powiedz komuś kto mówi takie teorie że w autach egzaminacyjnych bierze od razu sprzęgło że jest lamuskiem
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Re: Łuk...

Postprzez athlon » wtorek 13 października 2009, 01:38

mystery_ napisał(a): Przy pierwszym słup[ku krece kierownica jeden obrot w lewo


Pogratulować instruktora i metody! Ciekawe jak staniesz za blisko jednej strony to co potem zrobisz? Może niech ten facet co bierze 40zł na godzine nauczy ciebie normalnie cofać!

daje wsteczny troche gazu i popuszczam spzreglo.

Tu jesteśmy wszyscy zgodni, w taki sposób sie rusza autem.
gdzy ejstem an zakrecie wciskam sprzęgło a samochód mi sie toczy.
Tak z ciekawości, po jaką cho.. wciskasz to sprzęgło?? Nie nauczyli ciebie przez 30 godzin jeździć? Może zacznij jeździć autem czując je, a nie jakieś małpie metody na obroty kierownicą po zobaczeniu pachołków i bezmózgie wciskanie sprzęgła. Jedź na zakręcie powoli na półsprzęgle, nie rozpędzaj auta tak byś musiała hamować. Prędkości rzędu 6-8km/h w zupełności wystarczą. Jadąc powoli na półsprzęgle masz większą kontrolę nad prędkoscią auta, i nie istnieje potrzeba zmniejszenia prędkości auta poprzez hamowanie i związane z tym rysyko zatrzymania auta w miejscu. Prędkość regulujesz pedałami gazu i sprzęgła.
Niestety na egzaminie po wciśnieciu SPRZEGLA na zakręcie moj zamochod powoli zaczal sie zatrzymywac opo czym stanąl...
I w tym momencie jak zaczął się zatrzymywać to czekałaś na Boskie zmiłowanie? Po to masz pedały sprzęgła i gazu aby z nich korzystać! Trzeba było popuścić sprzęgło i dodać gazu, wtedy by ci nie zgasł tylko ładnie pojechał do tyłu, to chyba normalne??

Prosze pomozcie mi napiszcie jak powinno sie zachowac na łuku bo niektorzy moi znajomi mwoia ze jadą tylko an spzregle bez gazu a niektorzy że bez hamulca ja już neiwiem...

czy w ogóle ktos ci tłumaczył jak działa sprzęgło i gaz???

To moze ja na przykładzie ci wytłumaczę jak to działa. Wyobraź sobie że masz rzeke i młyn. Gazem regulujesz ile wody płynie w rzece, im więcej go wciskasz tym więcej wody przepływa przez rzeke w danym momencie, a sprzęgłem regulujsz ile tej wody trafia do młyna.
A z instruktorem sie dogadac nie moge...;/

Zmień na lepszy model który nauczy ciebie jeździć. Podczas robienia łuku jak i normalnej jazdy używasz wszystkich 3ch pedałów. Im wczesniej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie. I naucz sie jeździć na półsprzegle
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości