skarga na egzaminatora.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

skarga na egzaminatora.

Postprzez master robin » czwartek 25 czerwca 2009, 21:58

Witam, z tego co juz zdazylam tu troszke poczytac to odwolanie sie od wyniku egzaminu jest procedura, ktora troszke trwa... mi zalezy na czasie wiec prawdopodobnie zrezygnuje z odwolania, tym bardziej, ze nie mam pewnosci co do swojej calkowietej racji. ale na pewno nie chce zrezygnowac ze zlozenia skargi na egzaminatora! ktos w koncu cos musi w tym kierunku zaczac robic, zeby panowie egzaminatorzy nie mysleli sobie, ze moga wszystko..... w koncu sa urzednikami panstwowymi i przeprowadzaja egzamin panstwowy co zobowiazuje do kulturalnego zachowania sie! nie bede opisywac z czym spotkalam sie na egzaminie. chcialabym wiedziec czy ktos z Was składal juz skarge na zachowanie sie egzaminatora, a jesli tak, to w jakim terminie od egzaminu należy ja zlozyc? domyslam sie, ze najpierw u dyrektora wordu, a potem ewentualnie w urzedzie marszalkowskim
zadziwia mnie, ze my pozwalamy sobie czesto na tak chamskie zachowania egzaminatorow. wywoluje to dodatkowa presje psychiczna a przez to szanse zdania egzaminu tez o wiele mniejsze. zacznijmy cos z tym robic, bo tak dluzej byc nie moze!!!!

czy to, ze egzaminator krzyczal, był niemiły, wydawal polecenia z wyprzedzeniem o kilka zakretow lub wydawal je zbyt pozno czego konsekwecja bylo naruszenie przepisow ruchu drogowego i przerwanie egzaminu moze byc podstawa do odwolania sie od jego wyniku?
master robin
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 25 czerwca 2009, 21:39

Postprzez dym » piątek 26 czerwca 2009, 02:24

Masz 7 dni na odwołanie się od wyniku egzaminu. Spotkałem się z przypadkiem mojego kolegi, który odwołał się od wyniku egzaminu w WORD Piotrków Trybunalski. Egzaminator został zwolniony. Kolega zdał za drugim podejściem, ale pieniędzy za egzamin nie odzyskał do tej pory (ok 2 miesięcy).
22.06.09 - PLAC: ok MIASTO: ok
(7/3/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(7/8/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
dym
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 22 maja 2009, 17:11

Postprzez waldek » piątek 26 czerwca 2009, 07:42

dym napisał(a):Masz 7 dni na odwołanie się od wyniku egzaminu. Spotkałem się z przypadkiem mojego kolegi, który odwołał się od wyniku egzaminu w WORD Piotrków Trybunalski. Egzaminator został zwolniony. Kolega zdał za drugim podejściem, ale pieniędzy za egzamin nie odzyskał do tej pory (ok 2 miesięcy).


..i nie odzyska; po pozytywnym rozpatrzeniu skargi na egzaminatora, ponowny egzamin odbywa się na koszt WORD, ale koszt poprzedniego nie jest zwracany.
przeczytałem projekt zmian w systemie egzaminowania- szkoda , że tak późno o tym pomyślano; ale jedna uwaga: trudno najpierw wsiąść do samochodu a potem sprawdzać poziom płynów ( oleju, hamulcowego....)
waldek
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 08 września 2005, 12:48

Re: skarga na egzaminatora.

Postprzez Pajejek » piątek 26 czerwca 2009, 14:58

master robin napisał(a): ktos w koncu cos musi w tym kierunku zaczac robic, zeby panowie egzaminatorzy nie mysleli sobie, ze moga wszystko..... w koncu sa urzednikami panstwowymi i przeprowadzaja egzamin panstwowy co zobowiazuje do kulturalnego zachowania sie!

Brawo :!: Pisz i nawet się nie zastanawiaj. Na odwołanie jest więcej czasu niż 7 dni. Jest tak on tak naprawdę nieograniczony (nie ma w każdy bądź razie wzmanki na ten temat w rozporządzeniu). WORDy nagrania z egzamniu mają przechowywać co najmniej 14 dni, więc po tym okresie może się okazać, iż zostało ono zlikwidowane. Procedura odwoławcza nie wiem ile trwa ale na pewno nie jest to jakiś długi okres (kilka dni).
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Robis » piątek 03 lipca 2009, 12:45

Jasne, że się odwołuj. Jak powiedział kolega wyżej nagrania mają być przechowywane MINIMUM 14 dni!
Jeśli egzaminator na egzaminie krzyczał, podnosił głos i wydawał polecenia które skutkowały naruszeniem przepisów o ruchu drogowym, to już są podstawy do odwołania.
Napisz, że jego zachowanie dodatkowo Cię stresowało i tak dalej...
Obrazek
04.06.2009 Teoria (+), Plac (+), Miasto (+)
Toyota Yaris Nr 38!
Avatar użytkownika
Robis
 
Posty: 64
Dołączył(a): środa 06 maja 2009, 19:04
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Anis » wtorek 13 października 2009, 22:43

Wybaczcie , ze odkopuje ten temat , ale zgodze sie z autorem . Nie wiem czy kazdy egzaminator jest chamski , ale przynajmniej moj byl . Wczoraj zdalam wkoncu za 3 razem , szkoda tylko , ze kompletnie sie z tego nie ciesze tylko na mysl o tym zbiera mi sie na placz do konca zycia bede to zle wspominac . Egzaminator juz na samym poczatku kiedy wsiadlam do auta byl nie mily . . . TYlko dlaczego ? Wsiadlam grzecznie powiedzialam Dziendobry dalam dowod po czym sluchalam tego co do mnie mowil . Opowiadal co bedziemy robic i tak dalej po czym krzyknol , ze mam sie przygotowywac do jazdy bo on nie bedzie siedzial do nocy i mozna sluchac i przygotowywac sie do jazdy chyba ze nei potrafie ( Wypraszam sobie , jesli ktos do mnie mowi to skupiam uwage na tej osobie grzecznosc tego wymaga przynajmniej tak mnie wychowano ... :/) . Wyjechalismy na miasto rozsiadl sie i kazal skrecic w prawo . Przede mna stal jeszcze jeden egzamin , tamten odjechal , a ja ustawilam sie na jego miejsce obserwujac droge czy moge wyjechac na przeciwko jakis samochod stanol sie na chodniku a egzaminator zaczo nerwowo machac rekoma i krzyczec co on robi gdzie stanol ( w tym momencie serce stanelo mi w gardle i juz wiedzialam , ze zawale ) Wyjechalam napotkalam przejscie dla pieszych , droga dosc waska wiec zatzrymalam sie by piesi zdarzyli zejsc z przejscia byli gdzies w polowie i stala Pani mloda to juz nie byla troche starsza kobieta , zaczol krzyczec i znowu machac rekoma co ja robie ze mam jechac ze za mna samochod stoi ze on nie wie , ze ja hamuje ( ?? !! ) , ze mam miec ta panie w ... bo stoi i sie rozglada , ze ona nie ma ochoty przejsc i tak dalej ... ok pojechalam dalej bylam juz totalnie roztrzesiona . Dosc spore skrzyzowanie kierowane sygnalizacja swietlna . Bylo pod gorke przejscie dla pieszych za przejsciem gdzies okolo poltora dlugosci auta wolnego miejsca , zatrzymalam sie przed przejsciem dla pieszych bo za stal juz samochod i gdzie sie bede pchac na hama ... Po raz kolejny krzyk machanie rekoma niestosowne komentarze ... Ok pojechalam mysle sobie w dupie Cie mam pierwszy raz zbraklo mi w duchu szacunku dla osoby starszej bo byl to juz yy dziadek ... Ograniczenie do 50 ulewa jechalam 40 -45 , by przypadkiem nie ochlapac pieszych zreszta uwazam predkosc stosowna do pogody krzyk ile ja jade ile mozna jechac ok przyspieszylam krzyk ze chlapie na chodniki omijalam kaluze jak sie da i tak krzyk juz i tak jechalam mozliwie zdala od tego kraweznika to co mialam wjechac na przeciwny pas ruchu ? czy moze wypic red bula i przeleciec nad mokra jezdnia . Caly egzamin w krzyku i napieciu " czy pani rozumie co ja do pani mowie ? czy pani slyszy ? odpoiadam mu tak slysze a on ze nei wie ze siedze cicho ze moze inna jestem czy cos pozniej docinanie to zle tamto zle , a to przyhamowal bo niby zaszybko a to krzyk ze za wolno a to za kierownice szarpal po polgodzinnej jazdy chcialam poinformowac egzaminatora ze mam dosyc i chce zakonczyc egzamin i w dupie mam . Wjechalismy w jakies osiedle jak by, kazal mi zawrocic z uzyciem biegu wstecznego przez trawnik po prawej stronie przebiegal waski chodnik kazal mi w niego wjechac tylem ; O Ok wjechalam zabieram sie do ruszania ale widze po prawej jedzie "elka" byla bardzo blisko wiec chcialam poczekac az przejedzie , ale nei znowuuu to samooo co ja robie mam jechac i tak dalej , pozniej krzyknol stop nie wiedzialam o co mu chodzi wiec zatrzymalam sie normalnie nie utrudniajac ruchu po czym krzyknol ze tak nei wyglada hamowanie awaryjne i sratata zapytal sie czy mialam to na kursie odpowiedzialam , ze nie kazal mi powtorzyc zadanie krzyknol stop to ja po hamulcach przez co starszy juz pan egzaminator prawie wyrznol glowka w ta deche rozdzielcza , otrzasnol sie i stwierdzil ze wkoncu wiem do czego sluza hamulce kazal mi jechac dalej i do WORDA . Zaparkowalam podpisal kartke bylam swiecie przekonana ze oblalam . Nic sie nie odzywalam caly czas unosil sie ublizal jaka to ja nie jestem wreczyl kartke po czym powiedzialam dziekuje i siegnelam za klamke krzyknol rozwscieczony wyrwal kartke jak by mi reke chcial wyrwac rzucil ja przed siebie i zaczol krzyczec o mojej kulturze ze co ja sobie wyobrazam ze odpeklam dostalam kartke i won ? gdzie moj szacunek sratata juz chcialam mu zwrocic uwage jaki on szacunek przez cale 40 min mial do mnie jak mi ublizal i ponizal po czym rzucil kartke i sypnol tekstem z pogarda ma pani szczescie ze nei wymusila pani pierszenstwa ! a bledy zostaly poprawione natychmiastowo dowidzenia otworzylam drzwi wyskoczyl z auta i jeszcze mruczal pod nosem o moim wychowaniu . Nie odzywalam sie przez caly egzamin ani slowem wysluchujac , ze jestem nie pojetna , inna ^ ^ i tak dalej i jeszcze smial powiedziec , ze mam brak szacunku aha wspomne jeszcze o tym , ze nie odzywalam sie ani slowem a on podczas jazdy wypalil z tekstem " prosze zlozyc na mnie skarge no prosze od tego wy tylko jestescie myslicie , ze egzamin to nauka jazdy , ze jestesmy dla was niemili i tak dalej " . Powiem tak stary dziad i tyle !! W domu chyba nie mial czegos taiego jak wychowanie , ale zdalam jedyne dobre , ze swoja niechec do mnie nei przelal na wynik egzaminu , uwazam , ze mimo jego zachowania to i tak poszedl mi na reke i przymykal oko na rozne potkniecia ale cos za cos musialam wysluchac ...
Anis
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 21:24
Lokalizacja: Tczew

Postprzez lith » środa 14 października 2009, 13:25

:) A mogłabyś napisać gdzie zdawałaś? Bo brzmi to dość znajomo :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Anis » środa 14 października 2009, 16:13

W Elblagu .
Anis
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 21:24
Lokalizacja: Tczew

Postprzez Borys_q » środa 14 października 2009, 16:29

Wyjedziesz pierwszy raz samodzielnie na ulice zaczną trąbić zajeżdżać ci droge to bedziesz 2 x bardiej zestresowana.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Anis » środa 14 października 2009, 16:53

Borys_q napisał(a):Wyjedziesz pierwszy raz samodzielnie na ulice zaczną trąbić zajeżdżać ci droge to bedziesz 2 x bardiej zestresowana.

Od razu nie wyjade sama na ulice to jedna rzecz , a druga to chodzi o zachowanie egzaminatora , a nie o to ze jak wyjade sama to bede gorzej zestresowana .Egzaminator nie ma prawa ponizac , ani ublizac podczas egzaminu , kultura wymaga to jest jego zasrany obowiazek , gdyby nie my ci niepojetni inni beznadziejni kursanci to by nie mieli co do gara wlozyc . Jezeli mu sie nie podoba jazda to sie spokojnie mowi wynik negatywny wraca sie do osrodka i koniec i podchodzi sie jeszcze raz . Co to wg ma znaczyc , ze egzaminator rzuci kartke z wynikiem pozytywnym jak psowi resztki jedzenia . Zawsze twierdzilam , ze to kursanci wyoblrzymiaja problem bo porpostu nie sa w stanie zdac i oczerniaja egzaminatorow , ale myslalam tak do czasu kiedy poczulam to na wlasnej skorze . NIe twierdze , ze kazdy taki jest bo duzo dobrego slyszalam o innych , ale wlasnie tacy jak pan "L..." nazwiska nie napisze psuja opinie egzaminatorom jak i ich pracy .
Anis
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 21:24
Lokalizacja: Tczew

Postprzez Borys_q » środa 14 października 2009, 16:55

Oj już tak sie nie unoś, a słyszałaś o sprawdzaniu odporności na stres???
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Anis » środa 14 października 2009, 17:04

Odpornosc na stres a wyzwiska to calkiem co innego
Anis
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 21:24
Lokalizacja: Tczew

Postprzez skov » środa 14 października 2009, 17:48

złóż skargę
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez Borys_q » środa 14 października 2009, 18:01

Albo odwołaj sie od wyniku uniewaznią ci egzamin a kolejny pojedziesz w miłych warunkach i pewnie zdasz jak i ten dzałaś.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez lith » środa 14 października 2009, 18:07

Czyli dobrze skojarzyłem :D. I wierzę Ci, że bezstresowa jazda to na pewno nie była :P

Jednak pomyśl, że mogłaś trafić zdecydowanie gorzej :P Egzaminator może i nerwowy, ale przynajmniej nie szukał na siłę na czym Cię oblać, nie widział wymuszeń, których nie było (czy innych fatamorgana :P).
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości