skarga na egzaminatora.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez BOReK » środa 14 października 2009, 18:10

Anis napisał(a):Od razu nie wyjade sama na ulice to jedna rzecz

Tym gorzej, w Luźnej Gadce jest wątek o jeździe w towarzystwie. Gwarantuję, że właściciel pojazdu z wieloletnim stażem ma nadal mniej cierpliwości niż egzaminator, który kto wie ile osób już danego dnia egzaminował i też przecież jest człowiekiem. Ale fakt, niektórzy się zwyczajnie nie nadają do tego zawodu i sensowne skargi czy odwołania mają na celu również wyłapanie ich. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Anis » środa 14 października 2009, 18:21

BOReK ok ale to nie zwalnia go z kultury osobistej . Czlowiek ledwo wsiadzie do auta i juz musi wysluchiwac . A jezdzic napewno nie bede z osobami , ktore nie panuja nad swoimi emocjami ^ ^ . To , ze zdalam prawko nie oznacza , ze potrafie jezdzic wiec dlatego zawsze prznajmniej na poczatku bede jezdzic z ojcem lub chlopakiem . A to , ze " właściciel pojazdu z wieloletnim stażem ma nadal mniej cierpliwości niż egzaminator " nie zgodze sie z tym skoro egzaminator to tylko czlowiek to co ma powiedziec instr ? To tez tylko czlowiek , a ma wiecej stresu niz taki egzaminator , ale jakos potrafi sie zachowac . . .
Obrazek
Anis
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 21:24
Lokalizacja: Tczew

Postprzez Maćka » czwartek 15 października 2009, 09:59

To żadne wytłumaczenie, że egzaminator jest tylko człowiekiem, nikt mu pracy nie wybierał, sam zdecydował się na taki zawód i szacunek do ludzi powinien go tak samo obowiązywać jak każdego innego człowieka.
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez BOReK » czwartek 15 października 2009, 11:22

Nie powinien, tylko już obowiązuje. Z nagonki na egzaminatorów wnioskuję jednak, że w niemal wszystkich pozostałych zawodach człowiekowi wolno być ostatnim chamem. A uparli się wszyscy na nich, bo olbrzymia większość kandydatów nie zdaje egzaminu i zwykle podobno właśnie przez chamstwo egzaminatora. Ale ja rozumiem, nikt nie lubi jak się go sprawdza. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez hazine » czwartek 15 października 2009, 12:04

Gdy człowiek jest swiadkiem braków wiedzy albo dziwnego zachowania pewnie tak żywiołowo reaguje .Może milczenie tak wkurzyło tego Egzaminatora .Normalny człowiek broni sie słowem a nie słucha jak ciele pokorne tym samym dając do mysl;enia na swój temat w samych negatywach ..Jak pozwala sie na takie traktowanie i wieszanie psów na sobie wtedy tez druga osoba czuje sie bezkarna .


Z drugiej strony przyzwolenie na błedy jest zgoda na ich popełnianie .Wiec Egaminator nie zgodzil sie na ich popełnianie dajac upust swemu niezadowoleniu .
Jak ktos milczy to mozna odniesc wrazenie ,ze nie dociera nic do takiego milczka ,wiec podnosi sie głos coraz bardziej ...
Rózni ludzie chodzą po tej ziemi ...
Avatar użytkownika
hazine
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 24 sierpnia 2009, 10:20

Postprzez Maćka » czwartek 15 października 2009, 13:31

Nie do końca Borek masz rację, egzamin sam w sobie jest stresujący i jak jeszcze jakaś osoba mu utrudnia swoim chamstwem to istnieje duże prawdopodobieństwo, że obleje ten egzamin.
Ja z zawodu jestem fryzjerką, nie ma znaczenia jaki mam humor, fryzura ma być taka by klient był zadowolony, jak nie jest zadowolony wówczas nie powinnam pobierać za swoją złą usługę pieniędzy.

Egzaminator powinien być jak sędzia, niezawistny, popełniam błąd "przykro mi, nie zdała Pani z tego i tego powodu" a nie chamskie uwagi, w przeciągu swoich 6 egzaminów trafiłam na dwóch buców pisząc w prost, jeden od początku traktował mnie "z góry", drugi mimo że zaliczył mi egzamin pozytywnie chyba sam nie wiedział czego się czepia...
Był jeszcze jeden, na pozór sympatyczny człowiek, ale co z tego, że kazał mi ruszyć na czerwonym świetle, jak stałam w miejscu czekając na zielone to wywołał na mnie taką presję że ruszyłam na tym czerwonym co skończyło się depnięciem przez niego po hamulcach, nie zaliczył mi tego jako błąd, egzamin trwał dalej, ja nie wiedziałam o co chodzi, zostałam zdenerwowana i popełniłam dwa razy jeden i ten sam błąd co zakończyło się wynikiem negatywnym. Co z tego, że później przyznał, że wywarł na mnie presję z tym czerwonym światłem i dlatego kontynuował egzamin?

Ogólnie nie narzekam, spotkałam się z sześcioma egzaminatorami jak już wspomniałam, nie mam zamiaru jeździć po nich jak po łysych koniach, mają taką a nie inną pracę, w każdym zawodzie trafi się taki czy inny człowiek, ale tu jest akurat sytuacja wyjątkowa i na chamstwo nie ma zwyczajnie miejsca.
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez lith » czwartek 15 października 2009, 15:57

@hazine
jednak w tym przypadku muszę przyznać, że to dość 'żywiołowy' egzaminator :P...
A także to milczenie z podejściem "gadaj sobie mam Cie w du..." jest chyba jedną z lepszych opcji w tym wypadku. (Można jeszcze spróbować przekrzyczeć albo pobić xD oczywiście jeżeli komuś na czasie nie zależy)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez piotrekbdg » czwartek 15 października 2009, 16:33

Nie do końca Borek masz rację, egzamin sam w sobie jest stresujący i jak jeszcze jakaś osoba mu utrudnia swoim chamstwem to istnieje duże prawdopodobieństwo, że obleje ten egzamin.
Ja z zawodu jestem fryzjerką, nie ma znaczenia jaki mam humor, fryzura ma być taka by klient był zadowolony, jak nie jest zadowolony wówczas nie powinnam pobierać za swoją złą usługę pieniędzy.

Egzaminator powinien być jak sędzia, niezawistny, popełniam błąd "przykro mi, nie zdała Pani z tego i tego powodu" a nie chamskie uwagi, w przeciągu swoich 6 egzaminów trafiłam na dwóch buców pisząc w prost, jeden od początku traktował mnie "z góry", drugi mimo że zaliczył mi egzamin pozytywnie chyba sam nie wiedział czego się czepia...


Bardzo trafny post. Każdy powinien byc profesjonalistą w swoim fachu i wykonywac swoją pracę możliwie najlepiej bez względu na pogodę, koniunkturę na giełdzie i wyniki ostatniej kolejki ligowej. Słynne zdanie "Egzamin zakończony wynikiem negatywnym" i fakt że poprawka dopiero za 2-3 miechy są wystarczająco demotywujące dla egzaminowanego. Nie potrzebuje wysłuchiwac jakim to jest łamagą, idiotą, nieukiem. Za to porady po ewentualnej porażce czsto merytoryczne są jak najbardziej wskazane. W skrajnie złych przypadkach można wypunktowac błedy, zasugerowac że "wiele jeszcze brakuje", ale nie mozna nikomu ubliżac. Egzaminator to urzędnik, a taka funkcja do czegoś zobowiązuje.

Gdy człowiek jest swiadkiem braków wiedzy albo dziwnego zachowania pewnie tak żywiołowo reaguje .Może milczenie tak wkurzyło tego Egzaminatora .Normalny człowiek broni sie słowem a nie słucha jak ciele pokorne tym samym dając do mysl;enia na swój temat w samych negatywach ..Jak pozwala sie na takie traktowanie i wieszanie psów na sobie wtedy tez druga osoba czuje sie bezkarna .


No tak, jak ktoś się nie odzywa to można jechac jak po garbatym ośle. Zgodnie z twoją tezą jak uczeń pytany przez swego nauczyciela w szkole na ocenę mówi "nie wiem" powinien zostac zbesztany z błotem, bo belfer reaguje impulsywnie.
Znaczący jest też fakt że poszkodowaną jest kobieta. Tacy panowie jak ten egzaminator zazwyczaj dręczą takich, którzy ani skutecznie się nie obronią, ani nie zripostują. Wielce jestem ciekaw czy tak samo wytrząsałby się nad rosłym mężczyzną.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Anis » czwartek 15 października 2009, 20:17

Dlaczego siedzialam cicho ? Sprawa prosta bo to ja zdaje (raczej zdawalam) , a nie on wiec wyklocac sie nei bede , bo po co ? A jak kobiecie potrafi ublizyc to jestem ciekawa jak w domu traktuje swoja zone albo dzieci , a skoro jest egzaminatorem i krew go zalewa jak przychodza do niego tumoki ^ ^ to niech przypomni sobie swoj egzamin na prawo jazdy , albo to za ktorym razem zdal na egzaminatora . A jak mu czlowiek odpowie 5 razy , ze rozumie a on za 5 min od nowa krzyczy to samo to widac z nim cos jest nie tak . Egzaminator powinien oceniac nasza jazde , a nie zachowanie tym bardziej gdy ktos przychodzi do niego z usmiechem i z " Dzien dobry " . A ciekawa jestem co by zrobil jak by mial sprawe w urzedzie do zalatwienia i ktos odnosil by sie do niego tak jak on do kursantow pewnie by go krew zalala .
Obrazek
Anis
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 21:24
Lokalizacja: Tczew

Postprzez hazine » czwartek 15 października 2009, 20:25

"No tak, jak ktoś się nie odzywa to można jechac jak po garbatym ośle. Zgodnie z twoją tezą jak uczeń pytany przez swego nauczyciela w szkole na ocenę mówi "nie wiem" powinien zostac zbesztany z błotem, bo belfer reaguje impulsywnie.
Znaczący jest też fakt że poszkodowaną jest kobieta. Tacy panowie jak ten egzaminator zazwyczaj dręczą takich, którzy ani skutecznie się nie obronią, ani nie zripostują. Wielce jestem ciekaw czy tak samo wytrząsałby się nad rosłym mężczyzną."


Napisałam na koncu mych dywagacji -Rózni ludzie chodzą po świecie ...Z tego co wiem najlepsza obrona jest atak i zaskocznie ... :twisted:
Avatar użytkownika
hazine
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 24 sierpnia 2009, 10:20

Postprzez Maćka » czwartek 15 października 2009, 20:38

Mój instruktor mi opowiadał, że miał kursantkę, jakąs prezes banku czy coś w ten deseń. Też podobno trafiła na egzaminatora chama i gbura na co ona zareagowała sprzeciwem, że przyszła na egzamin i nie życzy sobie podnoszenia na nią głosu, podobno egzaminator chojrak (a kilka osób się na niego żaliło) położył po sobie uszy, siedział już cicho a kobieta zdała bez problemu.
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez hazine » czwartek 15 października 2009, 20:45

i o to chodzi
O honor kobiecy i poczucie godnosci
Jak kobieta sobie pozwoli to tak ma .
Jeżeli jest skazana tylko na swoje siły to walczy a nie tuli uszy po sobie
Avatar użytkownika
hazine
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 24 sierpnia 2009, 10:20

Postprzez lith » czwartek 15 października 2009, 21:19

@hazine
Heh, to w imię tego honoru kobiecego Anis miała się pokłócić z egzaminatorem, co z pewnością niekorzystnie odbiłoby się na wyniku. Następnie czekać kolejne tygodnie i inwestować kolejna stówę?
Nie bardzo rozumiem... może dlatego, że nie nie jestem kobietą :P

Ale myślę, ze na jej miejscu postąpiłabyś podobnie.. ale jak nie Twój czas i nie Twoja kasa to łatwo Ci pisać :>

Za to logiczniejszym mi się wydaje olanie tego co egzaminator tam sobie mamra i jednak dojechanie do końca, zdanie tego egzaminu, żeby nie musieć już więcej do wordu wracać?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez hazine » piątek 16 października 2009, 11:02

Kazdy robi jak uważa
Avatar użytkownika
hazine
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 24 sierpnia 2009, 10:20

Postprzez anulkaa91 » piątek 16 października 2009, 19:48

pamiętaj tylko jedno- z egzaminatorem nie wygrasz :) ..
jeśli chcesz składać skargę to radzę od razu zmienić WORD i zdawać w innym :)
wooow! Kierowiec jestem :D:D
zdane za pierwszym w TBG :P
anulkaa91
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 07 października 2009, 18:01

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości