Niezaliczony egzamin - słusznie ??

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Niezaliczony egzamin - słusznie ??

Postprzez ameno25 » sobota 07 listopada 2009, 17:08

Zdawałem dziś egzamin w Grudziądzu , Pan egzaminator nie wiem dlaczego ale mówił do mnie szeptem , nie prosiłem aby mówił głośniej w obawie ze mu się narażę , a wyczułem od razu u niego antypatie do mojej osoby , no chyba ze ten Pan był w takim stosunku do wszystkich zdających. Bez większych problemów zdałem plac manewrowy , wyjechałem do miasta w którym tak apropo's bylem 4 raz a godzin wyjeżdżonych miałem 4,5 ! ale do sedna sprawy , chodzi o to ze dojeżdżamy do skrzyżowania (3 wloty południe ja nadjeżdżam , północ jazda na wprost , zachód skręt w prawo ) , teraz jest znak nakazujący skręt w prawo i znak zakazujący jazdę na wprost , a wiec włączam kierunkowskaz prawy , przesuwam lekko ręce na kierownicy w lewo aby ułatwić sobie obrót kierownica w prawo , i nagle polecenie egzaminatora "na skrzyżowaniu prosto " w tym momencie osłupiałem widzę znak zakaz wjazdu , wcześniej znak nakaz skrętu w prawo a tutaj słyszę ze mam jechać prosto ,w tym momencie c zadziałał u mnie odruch bezwarunkowy i ułożyłem ręce na kierownicy do jazdy na wprost i chce nacisnąć na hamulec , bo wiem ze tam jechać nie można ale w tym samym momencie Pan egzaminator wcisnął hamulec oznajmiając mi juz nie szepczącym głosem lecz już podniesionym ze w takim momencie on musi przerwać egzamin, nie pomogły moje protesty Pan egzaminator powiedział ze on nakazał mi jazde na wprost na następnym skrzyżowaniu , a przecież ciągle bylem przed tym opisywanym wyżej. Czuje sie pokrzywdzony ze względu na to ze ta osoba naprawdę moim zadniem wprowadziła mnie w błąd , i całkowicie zdezorientowała , dlaczego nie egzaminator nie użył sformułowania "na najblizszym mozliwym skrzyzowaniu prosto " to po pierwsze , a po drugie to dlaczego nakazał mi jechać prosto skoro wcześniej mnie uprzedzal ze nie musi mnie informowac o jezdzie na wprost przez skrzyzowanie , wystarczy ze nic nie bedzie mowil co jest rownowazne z tym ze nalezy jechac na wprost .
Żyj tak aby innym żyło się z Tobą dobrze
ameno25
 
Posty: 12
Dołączył(a): sobota 07 listopada 2009, 17:06

Postprzez Septolete » sobota 07 listopada 2009, 17:26

Odwołuj się :!:
Septolete
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 03 sierpnia 2009, 18:22

Postprzez ameno25 » sobota 07 listopada 2009, 17:35

Odwołalem sie natychmiast po przyjezdzi do word
Żyj tak aby innym żyło się z Tobą dobrze
ameno25
 
Posty: 12
Dołączył(a): sobota 07 listopada 2009, 17:06

Postprzez Poznanianka » sobota 07 listopada 2009, 22:43

Jeśli faktycznie jest tak jak mówisz to oczywiście się odwołuj.
A może nie dosłyszałeś jak mówi, że na następnym masz jechać prosto? Skoro mówił cicho to niestety mogłeś niedosłyszeć
Poznanianka
 
Posty: 60
Dołączył(a): czwartek 05 listopada 2009, 13:28

Postprzez mufyn » sobota 07 listopada 2009, 22:50

No to ładnie... To taka sama sytuacja jakby kazał Ci skręcić w zakaz. Nic nie da odwołanie. Chociaż ch**sko postąpił. Czasami tak robią egzaminatorzy, sprawdzają czy zwraca się uwagę na znaki. A wyłączyłeś kierunkowskaz? Jeśli tak to stwierdził że zrobisz co kazał i miał powód do zakończenia egzaminu.
12 kwiecień 2009: rozpoczęcie kursu
5 maj 2009: pierwsze jazdy
18 czerwca 2009: zapis na egzamin
2 lipca 2009: egzamin teoretyczny i praktyczny, Sukces!!!
14 lipca 2009 prawko w kieszeni:))
mufyn
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 10 lipca 2009, 09:30

Postprzez piotrekbdg » sobota 07 listopada 2009, 23:38

Czasami tak robią egzaminatorzy, sprawdzają czy zwraca się uwagę na znaki


Polecenie egzaminacyjne nie może byc sprzeczne z obowiązującymi przepisami. Jeżeli egzaminator mówi: "proszę skręcic w prawo" to znaczy że na najbliższym skrzyżowaniu taki skręt jest mozliwy. Poczytaj sobie kolego regulamin egzaminu państwowego, a nie piszesz bzdury według własnego "widzi-misię"
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez nyku » niedziela 08 listopada 2009, 10:21

dokładnie wg. mnie słusznie egzaminator postąpił jeżeli masz znak C-2 nakaz skrętu w prawo to ja uważam, że na logikę powinno się domyśleć, że chodzi o następne skrzyżowanie gdyż tu nie możesz wykonać innego manewru. ja w takiej sytuacji bym tak postąpił.
"Im dłużej jeżdżę, tym mam większą świadomość, jak wiele jeszcze muszę się nauczyć, aby być dobrym i bezpiecznym kierowcą"

KAT B - 29.07.2009
KAT C - 04.08.2011
nyku
 
Posty: 87
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 22:49
Lokalizacja: Sosnowiec/Czeladź

Postprzez ameno25 » niedziela 08 listopada 2009, 10:37

nyku napisał(a):dokładnie wg. mnie słusznie egzaminator postąpił jeżeli masz znak C-2 nakaz skrętu w prawo to ja uważam, że na logikę powinno się domyśleć, że chodzi o następne skrzyżowanie gdyż tu nie możesz wykonać innego manewru. ja w takiej sytuacji bym tak postąpił.


A skąd ja miałem wiedzieć ze po skręcie w prawo będzie następne skrzyżowanie ?? dlaczego on nie użył sformułowania " na najbliższym możliwym proszę jechać prosto " na egzaminie jest stres i analizujesz to co mowi egzaminator , widzac droge na wprost i polecenie jazdy na wprost automatycznie to wykonujesz bo tak jesteś nastawiony psychicznie , natomiast jeśli byly by słowa na 'najblizsszym możliwym ' na pewno uznałbym ze będzie drugie skrzyżowanie za chwile , poniewaz na tym nie można jechać prosto , przeciez ja juz mialem wlaczony kierunek , zamiar skretu w prawo tak jak znaki nakazują, dlaczego z wlasnej woli miałbym nagle jechać prosto ???? dlaczego zmieniłem zamiar w chwili jego polecenia cyt" na skrzyzowaniu prosto" ??

Ps. Sprawe zglosielm bezposrednio do Dyrektora w Toruniu , wysluchal mnie osobiscie , nie tylko w tej sprawie , jutro sam wstawi sie do Grudziądza alby zapoznac sie z nagraniem wideo .
Żyj tak aby innym żyło się z Tobą dobrze
ameno25
 
Posty: 12
Dołączył(a): sobota 07 listopada 2009, 17:06

Postprzez mufyn » niedziela 08 listopada 2009, 10:41

No wiesz, "kolego" piotrekbdg: Egzaminator poprosił aby ten jechał prosto, więc powinien się domyślić że na najbliższym możliwym skrzyżowaniu. To polecenie nie było sprzeczne z przepisami, więc nie wiem o co Ci chodzi. Egzaminator nie powiedział że na tym konkretnie skrzyżowaniu ma jechać prosto.

A ameno25 życzę powodzenia na następnym egzaminie.
12 kwiecień 2009: rozpoczęcie kursu
5 maj 2009: pierwsze jazdy
18 czerwca 2009: zapis na egzamin
2 lipca 2009: egzamin teoretyczny i praktyczny, Sukces!!!
14 lipca 2009 prawko w kieszeni:))
mufyn
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 10 lipca 2009, 09:30

Postprzez ameno25 » niedziela 08 listopada 2009, 10:56

mufyn napisał(a):No wiesz, "kolego" piotrekbdg: Egzaminator poprosił aby ten jechał prosto, więc powinien się domyślić że na najbliższym możliwym skrzyżowaniu. To polecenie nie było sprzeczne z przepisami, więc nie wiem o co Ci chodzi. Egzaminator nie powiedział że na tym konkretnie skrzyżowaniu ma jechać prosto.

A ameno25 życzę powodzenia na następnym egzaminie.

Czy ja jestem tam aby sie domyślać o co chodzi egzaminującemu ?? Czy raczej on musi podać sprecyzowane polecenia ??
Żyj tak aby innym żyło się z Tobą dobrze
ameno25
 
Posty: 12
Dołączył(a): sobota 07 listopada 2009, 17:06

Postprzez mufyn » niedziela 08 listopada 2009, 12:07

Musi, nie musi, tak jest ten świat ułożony że nie zawsze dostajemy jasne instrukcje :lol: Poza tym jeśli nie ma znaku że droga na którą się wjeżdża to "ślepa" uliczka to wiadome że w końcu będzie jakieś skrzyżowanie :rotfl2: Masz nakaz to jedziesz jak każe. Tu nie ma niestety dyskusji.
12 kwiecień 2009: rozpoczęcie kursu
5 maj 2009: pierwsze jazdy
18 czerwca 2009: zapis na egzamin
2 lipca 2009: egzamin teoretyczny i praktyczny, Sukces!!!
14 lipca 2009 prawko w kieszeni:))
mufyn
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 10 lipca 2009, 09:30

Postprzez dariex » niedziela 08 listopada 2009, 12:20

No chyba nie do końca jest tak jak piszesz mufyn,bo egzaminowany też nie musi mieć zaliczonego krótkiego kursu z parapsychologii,aby wydedukować czy egzaminatorowi chodzi o skrzyżowanie pierwsze,trzecie czy piętnaste.
Powinien tak wydawać polecenia,aby nie budziły żadnej wątpliwości.
Jeśli sytuacja wyglądała dokładnie tak,jak to opisałeś ameno25 i egzaminator wydał polecenie o jeździe na wprost na tym konkretnym skrzyżowaniu z nakazem jazdy w prawo,to jednak warto było złożyć odwołanie.
Czekamy zatem na jego wyniki.
Pozdr.
Ostatnio zmieniony niedziela 08 listopada 2009, 12:21 przez dariex, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez nyku » niedziela 08 listopada 2009, 12:21

jak masz znak nakaz skrętu w prawo + do tego zakaz wjazdu ( sam napisałeś, żę go widziałeś) to chyba wszystko jest jasne jak masz jechać... Chyba, że dla ciebie znak zakaz wjazdu to nakaz jazdy prosto to powodzenia na kolejnych egz.

mufyn dobrze Ci mówi...

A skąd ja miałem wiedzieć ze po skręcie w prawo będzie następne skrzyżowanie ??


a to nie jeździłeś na jazdach po tym mieście co zdawałeś?
"Im dłużej jeżdżę, tym mam większą świadomość, jak wiele jeszcze muszę się nauczyć, aby być dobrym i bezpiecznym kierowcą"

KAT B - 29.07.2009
KAT C - 04.08.2011
nyku
 
Posty: 87
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 22:49
Lokalizacja: Sosnowiec/Czeladź

Postprzez ameno25 » niedziela 08 listopada 2009, 12:59

jak masz znak nakaz skrętu w prawo + do tego zakaz wjazdu ( sam napisałeś, żę go widziałeś) to chyba wszystko jest jasne jak masz jechać... Chyba, że dla ciebie znak zakaz wjazdu to nakaz jazdy prosto to powodzenia na kolejnych egz


Kolego pochodze z Częstochowy sytuacja zyciowa sprawila ze trafilem do Iławy i tutaj tez sie uczylem jezdzic , egzamin mialem w Grudziądzu , gdzie wyjezdzilem 4,5 godz , jesli myslisz ze to jest wystarczajaco aby poznac infrastrukture drogowa miasta to jestem pelen podziwu dla ciebie , dam ci nawet 30 godz w tym miescie , wyobraz sobie ze wiem co oznacza znak zakaz wjazdu , sama nazwa o tym mowi wiec pozostawie to bez kometarza , tutaj nie chodzi o to czy ja wiem jak mam jechac bo wiedzialem , tylko o to ze egzaminujacy stwarza sytuacje niejasna , wydaje polecenie niesprecyzowane , a jak wiadomo nie moze wydawac polecen ktore moga stwarzac mozliwosc zagrozenia ruchu drogowego DZ.U nr.217 poz.1834
Żyj tak aby innym żyło się z Tobą dobrze
ameno25
 
Posty: 12
Dołączył(a): sobota 07 listopada 2009, 17:06

Postprzez piotrekbdg » niedziela 08 listopada 2009, 13:37

Egzaminowany pojechał na wprost mimo nakazu jazdy w prawo, popełnił błąd, ok. Ale jeżeli sytuacja opisywana jest autentyczna to został najnormalniej wprowadzony w błąd. Egzaminator powinien powiedziec: "na kolejnym skrzyżowaniu w prawo", albo "proszę skręcic w prawo kiedy to mozliwe". Egzaminator zachował się nieprecyzyjnie, a jego komenda była niejednoznaczna. Egzamin ma swoje zasady, włąsne reguły. NIezatrzymanie się na stopie, dwukrotne zgaśnięcie silnika na łuku powoduje oblanie takiego egzaminu, bo tak jest zapisane w regulaminie. I to samo tyczy się komend podczas częsci praktycznej. Albo będziemy przestrzegac zasad wszytkich albo żadnej, innego sensu nie widzę. Mi przed jazdą egzaminator powiedział: "jeżeli usłyszy pan komendę to znaczy że jest ona wykonalna", a to się kłóci z powyższą sytuacją.


Musi, nie musi, tak jest ten świat ułożony że nie zawsze dostajemy jasne instrukcje


Nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale na egzaminie obowiązują bardzo jasne instrukcje. To nie jest teleturniej zgaduj zgadula.

No wiesz, "kolego" piotrekbdg: Egzaminator poprosił aby ten jechał prosto, więc powinien się domyślić że na najbliższym możliwym skrzyżowaniu. To polecenie nie było sprzeczne z przepisami


Komenda "prosto" odnosi się do najbliższego rozwidlenia/skrzyżowania. Egzaminowany niczego nie musi się domyslac, polecenia mają byc klarowne. To jest egzam z obsługi pojazdu i znajomości przepisów a nie topografii miasta. Jak będzie chciał zostac taksówkarzem to go przepytają z ulic.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości