przez arek686 » poniedziałek 23 listopada 2009, 12:33
przez damianos1920 » poniedziałek 23 listopada 2009, 13:01
przez Barabasz » poniedziałek 23 listopada 2009, 13:26
przez arek686 » poniedziałek 23 listopada 2009, 13:45
przez lith » poniedziałek 23 listopada 2009, 14:51
przez arek686 » poniedziałek 23 listopada 2009, 14:58
przez dk310 » poniedziałek 23 listopada 2009, 15:45
arek686 napisał(a):Witam,
Po prostu te samochody chyba są jakieś popsute !!! Albo ja jestem taki ułomny, już sam niewiem.
przez Toreba » poniedziałek 23 listopada 2009, 15:50
przez qwerty0 » poniedziałek 23 listopada 2009, 16:02
przez piecyk » poniedziałek 23 listopada 2009, 16:07
Toreba napisał(a):Spróbuj w innym mieście zdać egzamin, jeśli możesz. Dziwi mnie kwestia mechaniczna tych samochodów. Często ośrodki egzaminacyjne specjalnie modyfikują samochody tak, by utrudniały zdanie egzaminu egzaminowanym osobom. Zaczynając od lusterek, wadliwych świateł po kwestię sprzęgła i gazu.
przez noobio » poniedziałek 23 listopada 2009, 16:13
Toreba napisał(a):Dziwi mnie kwestia mechaniczna tych samochodów. Często ośrodki egzaminacyjne specjalnie modyfikują samochody tak, by utrudniały zdanie egzaminu egzaminowanym osobom. Zaczynając od lusterek, wadliwych świateł po kwestię sprzęgła i gazu.
przez Toreba » poniedziałek 23 listopada 2009, 16:29
noobio napisał(a):ekhm, że co?! :shock: Na jakiej podstawie twierdzisz, że modyfikują? (już pomijając fakt w jaki sposób mieliby to zrobić), rzeczywiście, czasem zdarza się na egzaminie dojechany samochód, ale nikt specjalnie nic nie majstruje w samochodzie, żeby nie można było nim ruszyć. Zastanów się co mówisz.
przez arek686 » poniedziałek 23 listopada 2009, 16:43
przez mk61 » poniedziałek 23 listopada 2009, 17:50
Toreba napisał(a):Często ośrodki egzaminacyjne specjalnie modyfikują samochody tak, by utrudniały zdanie egzaminu egzaminowanym osobom.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez Toreba » poniedziałek 23 listopada 2009, 18:09