przez innamorata88 » piątek 04 grudnia 2009, 19:45
przez piotrekbdg » piątek 04 grudnia 2009, 19:53
To może mi powiec jak nauczyć osobę na wyczucie, która metode na słupki łapie po 4 rech bitych godzinach jazdy po łuku, a jak koryguje tor jazdy na prostej to zawsze najpierw skręci w drugą stronę ?? Przez złapanie nazywam skuteczność większą niż 50 procent.
przez Borys_q » piątek 04 grudnia 2009, 20:03
przez Pajejek » piątek 04 grudnia 2009, 20:32
No Ci to są dopiero "baby".piotrekbdg napisał(a):Nie wiem za kogo się uważasz ale metody stosujesz iście "babskie". Instruktorzy często idą na łatwiznę i zamiast uczyć panowania nad autem uczą na skróty byle tylko mieć kursanta z głowy.
No tylko, że trzeba trafić na instruktorów nie związanych z Bravo Girl.piotrekbdg napisał(a):Naucz się korzystać z lusterka prawego i tylnej szyby a nie z cudownych przepisów rodem z Bravo Girl.
W 100% się z tym zgodzę, tylko tak jak udowadniałem wcześniej trzeba trafić na odpowiedniego instruktora. To on przecież przekazuje nam całą wiedzę i umiejętność prowadzenia pojazdu. A przecież kursanci słuchają swoich nauczycieli i pilnie wykonują wszystko tego czego są nauczeni.piotrekbdg napisał(a):Nie raz słyszałem historie że łuk był na egzaminie ciut węższy albo pachołek inaczej ustawiony i delikwent się już gubił, a chyba nie o to w tym zadaniu chodzi, tak jak nie chodzi o to żeby nauczyć się wszytkich zadań z maty na pamięć tylko zrozumieć ideę rozwiązywania ich albo konkretny wzór.
przez szerszon » sobota 05 grudnia 2009, 00:00
przez piotrekbdg » sobota 05 grudnia 2009, 00:15
To on przecież przekazuje nam całą wiedzę i umiejętność prowadzenia pojazdu. A przecież kursanci słuchają swoich nauczycieli i pilnie wykonują wszystko tego czego są nauczeni.
Recepta? Jazdy z innym ("mądrym") instruktorem.
Sory, ale masz mało wiedzy o realiach szkolenia kierowców, więc daruj sobie komentowanie kompetencji i pracy instruktorów.
przez szerszon » sobota 05 grudnia 2009, 00:27
przez piotrekbdg » sobota 05 grudnia 2009, 00:34
przez szerszon » sobota 05 grudnia 2009, 01:01
przez piotrekbdg » sobota 05 grudnia 2009, 10:50
A jednak na Twoim miejscu powaznie zastanowiłbym się.
Bardzo łatwo jest krytykować pracę instruktora z boku.
przez szerszon » sobota 05 grudnia 2009, 15:04
przez piotrekbdg » sobota 05 grudnia 2009, 16:45
Porównanie z lekcją w szkole jest kompletnie nietrafione,poniewaz uczeń ma czas w domu i jak mu się chce to sam się pouczy
ewentualnie nie rozumiesz kompletnie specyfiki tego zawodu.
Byłeś na tyle bystry,ze łuk nie sprawił Ci problemu
Ale zrozum resztę i czasami nie ma innego wyjścia jak nauczenie łuku na ,,małpę,, ,są również inne zadania z którymi muszę się wyrobić w 30.
przez quazz » sobota 05 grudnia 2009, 16:48
przez szerszon » sobota 05 grudnia 2009, 18:13
przez piotrekbdg » sobota 05 grudnia 2009, 19:32