przez vonBraun » środa 23 grudnia 2009, 22:46
To nieprecyzyjne okreslenie, ale podejrzewam, że do tej pracy najlepiej nadają się ci, którzy mimo licznych wytycznych, instrukcji, okólników i regulacji prawnych, które muszą być w trakcie egzaminu przestrzegane, są w stanie zachować ZDROWY ROZSĄDEK, kierując się raczej "duchem" niż "literą" przepisów. Gdy trzeba - nawet coś tam "naciągnąć" i uziemić kandydata, a gdy ktoś się nadaje - przymknąć oko na drobiazgi.
Dla mnie najważniejsze było, gdy egzaminator "po cichu" pomógł mi w nieistotnej z punktu widzenia bezpieczeństwa sprawie, ponieważ od tej pory byłem pewien, że nie obleje mnie gdy BĘDZIE MÓGŁ (a mógł), lecz gdy będzie wiedział, że trzeba to zrobić w dobrze pojętym interesie tak moim jak i otoczenia. Od tego momentu byłem o połowe spokojniejszy, co nie znaczy że spokojny :-).
pozdrawiam
vonBraun
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009/po drugim podejściu- nie liczę pomylonego terminu/. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009