Wkurzona:( proszę o wsparcie i życzliwość

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez ana2803 » środa 03 lutego 2010, 15:56

Myślę,że to kwestia wyczucia sprzęgła.
Tak się składa,że w tym ośrodku co ja się uczyłam jeżdzić,uczyli się też moi znajomi i część rodziny.Oczywiście zdali szybciej niż ja i o dziwo nikt z nich nie potrzebował dodawać gazu na rękawie.
Każdy jest indywidulnością i niech robi tak jak go nauczono.Ja wiem,że gazu na rękawie nie dodam jutro na egzaminie.
ana2803
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 03 lutego 2010, 11:42

Postprzez piotrekbdg » środa 03 lutego 2010, 16:17

Myślę,że to kwestia wyczucia sprzęgła.


No właśnie, wyczucia. Na aucie egzaminacyjnym ruszasz po raz pierwszy gdy zaczynasz robić łuk, więc co jak co ale tego auta wyczutego jeszcze nie masz, a lekkie wciśnięcie gazu zapobiega przykrym niepodziankom, typu kangur lub nagłe zgaśnięcie. Każdy samochód jest inny nawet w obrębie jednego modelu, jeśli mówimy o czułości sprzęgiełka.

Każdy jest indywidulnością i niech robi tak jak go nauczono


Przede wszytkim to trzeba myśleć, a nie mechanicznie stosować się do cudzych zaleceń. Na kursie uczysz się podstaw prowadzenia pojazdu, ale to nie zwalnia Cię z używania własnego rozumu. Ruszanie nawet z odrobiną gazu powinno być nawykiem.

A ty masz już prawko?


Owszem :)
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Pawlisko7 » środa 03 lutego 2010, 16:22

Nie mogę jakoś tego zrozumieć. Co komu szkodzi dodać trochę gazu przy ruszaniu. Samochodu to na pewno nie uszkodzi, trudniej o zgaśnięcie silnika, więc nie wiem jaka jest motywacja instruktora uczącego ruszać samym sprzęgłem.
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez ana2803 » środa 03 lutego 2010, 17:21

Ja robię rękaw perfekcyjnie bez gazu.
A jeśli chodzi o ruszanie np w ruchu miejskim to logiczne,że robię to z gazem.
A po drugie nie oszukujmy się ,ale kursant po przejechaniu 30 godz.albo taki co dopiero zdał prawko to żaden kierowca.Do tego potrzeba dłuższej praktyki.
ana2803
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 03 lutego 2010, 11:42

Postprzez ziomek456 » środa 03 lutego 2010, 17:29

ana2803 napisał(a):A po drugie nie oszukujmy się ,ale kursant po przejechaniu 30 godz.albo taki co dopiero zdał prawko to żaden kierowca.Do tego potrzeba dłuższej praktyki.


zależy jak jeździł wcześniej (przed jazdami) to co innego 8)
ziomek456
 
Posty: 64
Dołączył(a): sobota 31 października 2009, 20:10

Postprzez piotrekbdg » środa 03 lutego 2010, 17:40

Ja robię rękaw perfekcyjnie bez gazu.


Super, ale samochodem kursowym. Zrozum, że nigdy nie wiesz co za maszynę dostaniesz na egzamie, dlatego ostrożność nigdy nie zaszkodzi.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez ana2803 » środa 03 lutego 2010, 21:22

zależy jak jeździł wcześniej (przed jazdami) to co innego 8)[/quote]

ja mówię o tych co na kursie 1 raz usiedli za kołkiem
ana2803
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 03 lutego 2010, 11:42

Postprzez viki500 » sobota 06 lutego 2010, 13:43

Głowa do góry Ferrari. Dasz rade następnym razem. Jeżeli pan egzaminator rzeczywiście wydarł się w trakcie wykonywania manewru to uważam, że zrobił to celowo żeby Cię zdekoncentrować i po prostu zakończyć egzamin na placu. Ja osobiście na 5-biegowej skrzyni łuk robiłam zawsze na pół sprzęgle natomiast pierwsza próba na 6-biegowej zakończyła się zgaśnięciem silnika. Na szczęście była to dodatkowa lekcja a nie egzamin. Instruktor poradził żeby jednak ruszać dodając delikatnie gazu a reszta już na sprzęgle. Egzamin to nie czas na eksperymenty. Tak zrobiłam na egzaminie i nie było problemów. Pozdrawiam i trzymam kciuki za następny egzamin.
viki500
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 06 lutego 2010, 13:09

Postprzez Ferrari82 » sobota 06 lutego 2010, 14:30

Dzięki. Emocje trochę opadły i jest lepiej. Poćwiczę i wyjdzie. Moja elka była niezawodna i nigdy mi nie gasła, a przy pierwszym podejściu - jakież było moje zdziwienie (ja durna), że auto egzaminacyjne ma luźnawe sprzęgło i trzeba je niemal całe spuścić, żeby ruszyć. Przy niewielkim przydepnięciu zatrzymał mi się, niestety. Potem okazało się, że uczenie na pałe: cały obrót po drugim pachołku działa tylko wtedy, gdy jestem perfekcyjnie ustawiona na przedniej kopercie i że lusterka są dla mnie czarną magią!!! Biada Wam Instruktorzy:DDD;) Poćwiczyłam na lusterkach i wychodziło. Stwierdziłam, że dla pewności przy drugim egzaminie dodam trochę gazu i znów porażka:( Stąd moja frustracja.. Ale nic to. Wzmocni mnie. Jeszcze będzie ze mnie kierowniczka.
Ferrari82
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 01 lutego 2010, 12:53

Postprzez piotrekbdg » sobota 06 lutego 2010, 16:32

Potem okazało się, że uczenie na pałe: cały obrót po drugim pachołku działa tylko wtedy, gdy jestem perfekcyjnie ustawiona na przedniej kopercie i że lusterka są dla mnie czarną magią!!! Biada Wam Instruktorzy:DDD;


To jest polska myśl szkoleniowa, prawie jak u Piechniczka. Ale cóż zrobić, jak niektórzy instruktorzy inaczej uczyć nie umieją.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

jednak troszke gazu

Postprzez kobieta » piątek 12 lutego 2010, 01:23

Jak dotąd zawsze ćwiczyłam ,ze tylko samo sprzegło i okazuje się ,że moze byc to zgubne,ponieważ jeden z pasów na placu ma niewielką górkę i wówczas najbezpieczniej do tyłu ruszyc z recznego,a tym samym dodać troszke gazu, by nie zgasł silnik
kobieta
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 12 lutego 2010, 00:50

Postprzez Nikolaus » piątek 12 lutego 2010, 02:49

Jeżeli teren jest nachylony tak, jak egzaminacyjne wzniesienie, to wypada użyć ręcznego, ale na praktycznie płaskim ręczny do tyłu? Puszczasz sprzęgło, zaczyna "brać" i wtedy dodajesz gazu... nic strasznego :P
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez piotrekbdg » piątek 12 lutego 2010, 10:24

Jak dotąd zawsze ćwiczyłam ,ze tylko samo sprzegło i okazuje się ,że moze byc to zgubne,ponieważ jeden z pasów na placu ma niewielką górkę i wówczas najbezpieczniej do tyłu ruszyc z recznego,a tym samym dodać troszke gazu, by nie zgasł silnik


Bo podczas jazdy trzeba mysleć. A ilośc dodawanego gazu rośnie wprost proporcjonalnie do pochyłości/nierówności które musimy pokonać podczas ruszania.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Falcon » piątek 12 lutego 2010, 19:16

udało mi się powiedzieć, to: "przestraszył mnie pan..".Wówczas Pan, znów niezbyt uprzejmie, spytał, czy sugeruję, że przez niego oblałam. Oczywiście, że nie - przyznałam pokornie


Ja bym osobiście mu powiedział, że tak, przez pana oblałem. Warto jest walczyć o swoje. A być może okazał by nutkę wyrozumiałości i dał jeszcze jedną szanse? I nie mówcie mi, że "to już zarejestrowała kamera i nie ma odwrotu", nie, dziś byłem z kumplem w wordzie bo zdawał egzamin, i widziałem sytuacje gdzie dziewczynie 2x zgasł samochód na ruszaniu na wzniesieniu (czyli niezdany? ), mimo to egzaminator wsiadł do samochodu i pojechali na miasto, pewnie tam dał jej poprawić ten manewr. Egzaminatorzy to również ludzie (w większości :) ) i warto powiedzieć im swoje spostrzeżenia na dany temat.
Falcon
 
Posty: 30
Dołączył(a): piątek 03 lipca 2009, 11:27

Postprzez mateusz_84 » piątek 12 lutego 2010, 19:32

mi się wierzyć nie chce w te herezje, które czytam !

jak można powiedzieć, że się nigdy nie dodaje gazu jak się rusza do tyłu ?

ja stoję na parkingu przy domu i jak odpalam mojego to muszę ruszać z ręcznego pod górę do tyłu zazwyczaj bo jest nachylenie. A wy piszecie że się gazu nie dodaje ? śmiech na sali...

Poza tym, jakby teren na łuku był spadzisty to owszem - może auto by samo nabrało rozpędu po puszczeniu sprzęgła. Ale kuźwa ile razy na forum był wałkowany temat spadu na końcu i początku pasa ? jak niby chcecie ruszyć jak macie pole które jest nachylone w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy ? na światłach też ruszasz rozumiem na samym sprzęgle nawet jak jest pod górkę ? gdzie ty masz mózg ?

do autora tematu: sporo się naczytałem o babach za kierownicą na tym forum. Nie wiem jak ty chcesz jeździć w ruchu ulicznym - jak już będziesz miała przypuszczalnie to prawko. Ja bym sobie tego nie życzył. Ogólnie rzecz biorąc to kobiety w przeważającej większości (oczywiście znam kilka takich które naprawdę bardzo dobrze jeżdżą i naprawdę jest czego pozazdrościć - sam się za mistrza nie uważam) po prostu panikują przy byle <&%#$@> i potem wielce użalają się nad sobą !!!
mateusz_84
 
Posty: 45
Dołączył(a): poniedziałek 18 stycznia 2010, 10:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości