Alma napisał(a):A ja słyszałam, że w takiej sytuacji powinno sie poinformować egzaminatora, że lini ciagłej nie powinno się przekraczać i spytać się o pozwolenie czy mozesz wyprzedzić rowerzystę- wiedząc że odległosć miedzy wami powinna wynosić min. 1 metr.
Jeżeli na własną rękę przekracza ciagłą to egzaminator uzna że nie zna przepisów drogowych.
agatka 2001 napisał(a):Niestety egzaminator mógł oblać Twoją mamę, gdyż uznał, że nie zna przepisów ruchu drogowego. Jeżeli rzeczywiście darł się na nią bo za wolno jedzie to jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest właśnie spytanie o zgodę na wykonanie manewru wyprzedzania. Mogła też powiedzieć egzaminatorowi, że nie może wyprzedzić rowerzysty,gdyż jest zakaz wyprzedzania. Możliwe, że chciał sprawdzić czy zna przepisy i gdyby powiedziała co zamierza zrobić może wynik byłby inny.
A przepraszam przepisy są od tego, żeby je znać, czy raczej żeby ich przestrzegać? :roll: Bo idąc tym tokiem rozumowania, to można olać sikiem prostym cały kodeks drogowy - wszak wystarczy na CB poinformować, że wie się o istnieniu takiego a takiego przepisu, więc proszę się nie denerwować, że właśnie mam zamiar się do niego nie stosować :lol: