Czy mógł ją oblać?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez DEXiu » czwartek 04 lutego 2010, 17:44

Alma napisał(a):A ja słyszałam, że w takiej sytuacji powinno sie poinformować egzaminatora, że lini ciagłej nie powinno się przekraczać i spytać się o pozwolenie czy mozesz wyprzedzić rowerzystę- wiedząc że odległosć miedzy wami powinna wynosić min. 1 metr.
Jeżeli na własną rękę przekracza ciagłą to egzaminator uzna że nie zna przepisów drogowych.

agatka 2001 napisał(a):Niestety egzaminator mógł oblać Twoją mamę, gdyż uznał, że nie zna przepisów ruchu drogowego. Jeżeli rzeczywiście darł się na nią bo za wolno jedzie to jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest właśnie spytanie o zgodę na wykonanie manewru wyprzedzania. Mogła też powiedzieć egzaminatorowi, że nie może wyprzedzić rowerzysty,gdyż jest zakaz wyprzedzania. Możliwe, że chciał sprawdzić czy zna przepisy i gdyby powiedziała co zamierza zrobić może wynik byłby inny.

A przepraszam przepisy są od tego, żeby je znać, czy raczej żeby ich przestrzegać? :roll: Bo idąc tym tokiem rozumowania, to można olać sikiem prostym cały kodeks drogowy - wszak wystarczy na CB poinformować, że wie się o istnieniu takiego a takiego przepisu, więc proszę się nie denerwować, że właśnie mam zamiar się do niego nie stosować :lol:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez barbra » czwartek 04 lutego 2010, 18:53

A przepraszam przepisy są od tego, żeby je znać, czy raczej żeby ich przestrzegać? Bo idąc tym tokiem rozumowania, to można olać sikiem prostym cały kodeks drogowy - wszak wystarczy na CB poinformować, że wie się o istnieniu takiego a takiego przepisu, więc proszę się nie denerwować, że właśnie mam zamiar się do niego nie stosować .

No faktycznie :] ,trudno z tą wypowiedzią się nie zgodzić :D !.
W ogóle,jak dla mnie śmieszne jest zachowanie "pouczające" egzaminatora,o tym co zamierzam zrobić.
Przecież,to jest,a przynajmniej powinien być człowiek kompetentny,do oceniania i obserwowania tego ,co się podczas egzaminu dzieje.
Jeżeli decyduję się na łamanie przepisu drogowego,jako egzaminowany,to ryzykuję tym zachowaniem-przerwanie egzaminu,a jako kierowca-mandatem....i trudno tu szukać jedynie wokół mnie winnych (bo wina zaczyna się ode mnie..).
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez agatka 2001 » piątek 05 lutego 2010, 00:09

DEXiu napisał(a):
Alma napisał(a):A ja słyszałam, że w takiej sytuacji powinno sie poinformować egzaminatora, że lini ciagłej nie powinno się przekraczać i spytać się o pozwolenie czy mozesz wyprzedzić rowerzystę- wiedząc że odległosć miedzy wami powinna wynosić min. 1 metr.
Jeżeli na własną rękę przekracza ciagłą to egzaminator uzna że nie zna przepisów drogowych.

agatka 2001 napisał(a):Niestety egzaminator mógł oblać Twoją mamę, gdyż uznał, że nie zna przepisów ruchu drogowego. Jeżeli rzeczywiście darł się na nią bo za wolno jedzie to jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest właśnie spytanie o zgodę na wykonanie manewru wyprzedzania. Mogła też powiedzieć egzaminatorowi, że nie może wyprzedzić rowerzysty,gdyż jest zakaz wyprzedzania. Możliwe, że chciał sprawdzić czy zna przepisy i gdyby powiedziała co zamierza zrobić może wynik byłby inny.

A przepraszam przepisy są od tego, żeby je znać, czy raczej żeby ich przestrzegać? :roll: Bo idąc tym tokiem rozumowania, to można olać sikiem prostym cały kodeks drogowy - wszak wystarczy na CB poinformować, że wie się o istnieniu takiego a takiego przepisu, więc proszę się nie denerwować, że właśnie mam zamiar się do niego nie stosować :lol:


Widać, że za bardzo nie masz pojęcia o egzaminowaniu kursantów i zagrywkach stosowanych przez egzaminatorów. Oczywiście, że przepisy trzeba znać i jednocześnie ich przestrzegać, ale egzaminator wymaga również od przeszłego kierowcy uzasadnienia wykonywanego manewru. Niestety przepisów zawartych w Kodeksie Drogowym nie możesz sobie olać i nie porównuj tego do rozmowy na CB, bo nie masz racji.
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Postprzez WOJO » piątek 05 lutego 2010, 00:49

agatka 2001 napisał(a):Widać, że za bardzo nie masz pojęcia o egzaminowaniu kursantów i zagrywkach stosowanych przez egzaminatorów. Oczywiście, że przepisy trzeba znać i jednocześnie ich przestrzegać, ale egzaminator wymaga również od przeszłego kierowcy uzasadnienia wykonywanego manewru.

Pierwszy raz słyszę, że egzaminator każe się tłumaczyć z prawidłowej jazdy. Nie demonizuj proszę roli egzaminatora. On naprawdę jest człowiekiem i musi się stosować do pewnych reguł, które zdającym także powinny być znane. Owszem, jeżeli na egzaminie złamiesz przepisy, to egzaminator ma obowiązek zapytać, dlaczego tak postąpiłaś, ale kiedy jedziesz zgodnie z przepisami, to jest wręcz nudno, bo cały czas tylko "w prawo", "w lewo", "na najbliższym skrzyżowaniu z ruchem okrężnym zawrócimy" itp. :)
WOJO
 
Posty: 182
Dołączył(a): wtorek 08 grudnia 2009, 18:19

Postprzez cman » piątek 05 lutego 2010, 01:04

agatka 2001 napisał(a):Widać, że za bardzo nie masz pojęcia o egzaminowaniu kursantów i zagrywkach stosowanych przez egzaminatorów.

Za to widać, że Ty się znasz :lol:.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez barbra » piątek 05 lutego 2010, 09:28

...egzaminator wymaga również od przeszłego kierowcy uzasadnienia wykonywanego manewru...

Owszem jak najbardziej z tym sie zgadzam-co nie znaczy,że mam tłumaczyć się z tego co robię,podczas egzaminu i komentować to "głośno".
Bo po "zachowaniu w fotelu"-poznać kmpetentnego Egzaminatora....jak i przygotowanego do egzaminu kursanta.
Zatem nie "wrzucajmy wszystkich do jednego wora",bo nie każdy Egzaminator stosuje"zagrywki wobec egzaminowanych",jak i nie każdy egzaminowany może "opanować nerwy"-czego dowodzi wypowiedź autorki tematu:
egzaminator dosłownie darł się na zdenerwowaną kobietę!
.
Problem jednak nie dotyczy panowania nad emocjami (co oczywiście nie jest zupełnie obojętne),ale przestrzegania przepisów (i tu staramy się być głównie obiektywni-w ocenie tej danej sytuacji...).
A nasze osobiste odczucia z własnego egzaminu(bo trudno tu bazować na tym co usłyszeliśmy jedynie)...niech nie będą przeszkodą-w obiektywnej interpretacji przepisów.
Bo w dyskusji chodzi głównie o to,czy są sytuacje prawne,które usprawiedliwiają takowe zachowanie:
... nie zdala egzaminu ponieważ wyprzedając rowerzystę przejechała podwójną ciągłą linię. Z przeciwnego pasa nie nadjeżdżały inne pojazdy.
Można tak? ....

Oby zawarte tu rady,były pomocne do kolejnego (oby owocnego) podejścia do egzaminu.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez agatka 2001 » piątek 05 lutego 2010, 20:38

WOJO napisał(a):
agatka 2001 napisał(a):Widać, że za bardzo nie masz pojęcia o egzaminowaniu kursantów i zagrywkach stosowanych przez egzaminatorów. Oczywiście, że przepisy trzeba znać i jednocześnie ich przestrzegać, ale egzaminator wymaga również od przeszłego kierowcy uzasadnienia wykonywanego manewru.

Pierwszy raz słyszę, że egzaminator każe się tłumaczyć z prawidłowej jazdy. Nie demonizuj proszę roli egzaminatora. On naprawdę jest człowiekiem i musi się stosować do pewnych reguł, które zdającym także powinny być znane. Owszem, jeżeli na egzaminie złamiesz przepisy, to egzaminator ma obowiązek zapytać, dlaczego tak postąpiłaś, ale kiedy jedziesz zgodnie z przepisami, to jest wręcz nudno, bo cały czas tylko "w prawo", "w lewo", "na najbliższym skrzyżowaniu z ruchem okrężnym zawrócimy" itp. :)


Niestety zdarzają się tacy egzaminatorzy, możliwe, że o takich przypadkach nie słyszałeś, ale ja tak. Oczywiście są to sporadyczne wyjątki, ale jednak są. Nie twierdzę, że wszyscy są tacy i nie mam zamiaru ich demonizować - jak wspomniałeś. I nie chodziło tu o prawidłową jazdę ale właśnie o złamanie przepisu, jeżeli sytuacja rzeczywiście była taka, jak było napisane na początku.
Zgadzam się z tym, że jeżeli jedziesz prawidłowo nie musisz tego komentować, ale tu chodzi o złamanie tego konkretnego przepisu i nic więcej.
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Postprzez piotrekbdg » piątek 05 lutego 2010, 20:58

Tzn że co, trzeba uzasadniać dlaczego się złamało dany przepis? Nie rozumiem.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez agatka 2001 » piątek 05 lutego 2010, 21:01

cman napisał(a):
agatka 2001 napisał(a):Widać, że za bardzo nie masz pojęcia o egzaminowaniu kursantów i zagrywkach stosowanych przez egzaminatorów.

Za to widać, że Ty się znasz :lol:.


A żebyś wiedział, że się znam i wiem do czego niektórzy potrafią być zdolni, w jakie bagno potrafią władować zdających. Owszem nie każdy człowiek jest taki, ale niestety takie przypadki mają miejsce.
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Postprzez mk61 » sobota 06 lutego 2010, 00:23

agatka 2001 napisał(a):A żebyś wiedział, że się znam i wiem

Można wiedzieć, skąd? Uczestniczyłaś w egzaminach z takimi, czy po prostu gdzieś kiedyś od kogoś zasłyszałaś?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez brutus81 » sobota 06 lutego 2010, 01:00

Sądząc po wypowiedziach Agatki uczestniczyła i to w wielu egzaminach i zapewne jeszcze w paru bedzie uczestniczyła , najbardziej pokrzywdzone są osoby które jezdzić nie potrafią, na nich zawsze wszyscy krzyczą i każą sie tłumaczyć i zawsze gdzieś na mine wprowadzą, no bo czemu akurat egzaminator wybrał ten odcinek drogi gdzie była podwójna ciagła i rowerzysta , na pewno cham specjalnie to zrobił.A co do tego że egzaminator każe sie tłumaczyć z danych manewrów to zawsze mozna powiedzieć że chcesz sie skupić na jeżdzie i nie masz obowiązku sie tłumaczyć, nic tobie za to nie zrobi, no oprócz tego że będzie mógł rzetelnie sprawdzić twoje umiejętności i ocenić je naprawdę zgodnie z instrukcją aczkolwiek wcale tak nie musi być, bo miejcie to na względzie wszystkie płaczki ze zdawalność rzędu 30% jest możliwa tylko i wyłącznie dzięki łaskawej interpretacji instrukcji egzaminowania przez egzaminatora.Pozdrawiam
brutus81
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 02 czerwca 2009, 17:41

Postprzez agatka 2001 » sobota 06 lutego 2010, 11:00

brutus81 napisał(a):Sądząc po wypowiedziach Agatki uczestniczyła i to w wielu egzaminach i zapewne jeszcze w paru bedzie uczestniczyła ,


A to ma być jakiś przytyk?
Ja staram się tylko zrozumieć motyw postępowania tej osoby, która nie zdała i reakcji egzaminatora. Możliwe, że do negatywnego wyniku egzaminu przyczyniły się jeszcze inne nie podane w poście okoliczności. Dlaczego się na tę osobę darł i jeszcze bardziej ją stresował? Co było przyczyną takiego zachowania?
Ostatnio byłam świadkiem jak egzaminator zezwolił osobie na wjazd pod prąd w drogę jednokierunkową, choć była możliwość wcześniejszego skręcenia w prawo lub lewo i nie było to skrzyżowanie równorzędne. Niestety osoba pojechała na wprost pod zakaz wjazdu. Nadal uważacie, że czasem egzaminator nie wpuści zdającego w tzw."maliny"? Jeżeli wiedział o tym zakazie to automatycznie powinien wyhamować przed znakiem, a nie pozwolić by osoba jechała kilka metrów pod prąd. Chyba musiała słuchać jego poleceń, tylko ciekawe jak ono brzmiało? skoro tak chłopczyk pojechał. Wiadomo jak zakończył się taki egzamin - zamianą miejsc.
I naprawdę nie chcę nikogo obrażać, ale takie sytuacje niestety mają miejsce na drogach. I nie mówię tu o wszystkich egzaminatorach, tylko o pewnych przypadkach.
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Postprzez cman » sobota 06 lutego 2010, 11:05

agatka 2001 napisał(a):A to ma być jakiś przytyk?

Ja bym to tak właśnie zrozumiał :).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez brutus81 » sobota 06 lutego 2010, 11:16

Chodzi o to , że najcześciej żalą sie osoby których umiejetności są bardzo słabe, i takie osoby zapewne dużo razy podchodzą do egzaminów temu podejrzewam że Agata wiele widziała egzaminów, jeśli chodzi o ten zakaz wjazdu to jak przed skrzyżowaniem masz nakaz skretu w prawo lub w lewo, dalej zakaz wjazdu to jak egzaminator nic nie mówi to wprowadza w maliny czy sprawdza czy dana osoba nadaje sie na samodzielne poruszanie sie pojazdem w ruchu drogowym , no bo jak osoba nie reaguje na nakaz skretu i zakaz wjazdu to jak ma sie sama poruszać i jaka w tym jest wina egzaminatora bo juz nie łapie.
brutus81
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 02 czerwca 2009, 17:41

Postprzez agatka 2001 » sobota 06 lutego 2010, 11:39

brutus81 napisał(a):Chodzi o to , że najcześciej żalą sie osoby których umiejetności są bardzo słabe, i takie osoby zapewne dużo razy podchodzą do egzaminów temu podejrzewam że Agata wiele widziała egzaminów, jeśli chodzi o ten zakaz wjazdu to jak przed skrzyżowaniem masz nakaz skretu w prawo lub w lewo, dalej zakaz wjazdu to jak egzaminator nic nie mówi to wprowadza w maliny czy sprawdza czy dana osoba nadaje sie na samodzielne poruszanie sie pojazdem w ruchu drogowym , no bo jak osoba nie reaguje na nakaz skretu i zakaz wjazdu to jak ma sie sama poruszać i jaka w tym jest wina egzaminatora bo juz nie łapie.


Z tym mogę się zgodzić, że często żalą się osoby, które nie posiadają pewnych umiejętności lub po prostu dopadł ich stres i zrobiły jakąś głupotę.
A co do skrzyżowania to nie było żadnego nakazu skrętu. Jest znak ustąp pierwszeństwa jak wyjeżdżała ta L-ka. Po lewej jest parking a po prawej skręt lecz bez nakazu, bo możesz jechać dalej i później skręcić w lewo, a na wprost jest zakaz. Dodam tylko, że znak nie jest dostatecznie widoczny bo po tej stornie zawsze parkują inne pojazdy.
Ok. jak najbardziej się z tym zgodzę osoba musi zwracać uwagę na znaki, ale podejrzewam, że stres zrobił swoje. Tylko ciekawi mnie jakie było polecenie egzaminatora i dlaczego tak późno zareagował?
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 45 gości