Czy mógł ją oblać?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Pawlisko7 » sobota 06 lutego 2010, 13:54

brutus81 napisał(a):jeśli chodzi o ten zakaz wjazdu to jak przed skrzyżowaniem masz nakaz skretu w prawo lub w lewo, dalej zakaz wjazdu to jak egzaminator nic nie mówi to wprowadza w maliny czy sprawdza czy dana osoba nadaje sie na samodzielne poruszanie sie pojazdem w ruchu drogowym , no bo jak osoba nie reaguje na nakaz skretu i zakaz wjazdu to jak ma sie sama poruszać i jaka w tym jest wina egzaminatora bo juz nie łapie.


O ile wiem to egzaminator powinien informować o tym jak powinno się jechać, a jeśli nic nie mówi to jedziemy prosto, lub zgodnie z zasadami ruchu drogowego. Ten przykład który dałeś jest błędny. W tym przypadku egzaminowany powinien się SPYTAĆ egzaminatora "nie wydał Pan żadnego polecenia, na wprost jechać nie mogę bo mam zakaz wjazdu, więc gdzie mam pojechać w prawo, czy w lewo?" wyobrażasz sobie coś takiego żeby egzaminowany musiał się PYTAĆ egzaminatora o trasę. Bo ja nie. Co innego gdyby był nakaz skrętu w lewo, a prosto zakaz wjazdu. Wtedy sytuacja jest jasna i egzaminowany wie w którą stronę skręcić, bo nie ma wyboru.
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez brutus81 » sobota 06 lutego 2010, 14:18

przykład jest dobry napisałem lub wiec albo jeden znak stoi albo drugi nie mówilem że stoją oba , wiec jak najbardziej egzaminator nie musi wydawać polecenia bo jedziemy jak znak nakazuje(o taki przykład chodziło, bo jak by stały oba to masz racje egzaminator powinien być czlowiekiem i wydać komende co nie zmienia faktu że osoba za zakaz nie może wjechac ), Agatka ciężko mi powiedzieć jak to wyglądało nie było mnie tam , po cześci masz racje czasami wina tkwi takze po stronie egzaminatora, no bo trzeba pamiętać że osoba przejechała tylko 30godz i ma cholerny stres, ale czasami to co mówią osoby egzaminowane a to jak to wyglądało naprawde to są dwie różne rzeczy
Ostatnio zmieniony sobota 06 lutego 2010, 14:31 przez brutus81, łącznie zmieniany 1 raz
brutus81
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 02 czerwca 2009, 17:41

Postprzez lith » sobota 06 lutego 2010, 14:28

agatka 2001 napisał(a): A co do skrzyżowania to nie było żadnego nakazu skrętu. Jest znak ustąp pierwszeństwa jak wyjeżdżała ta L-ka.

Obrazek
Po lewej jest parking a po prawej skręt lecz bez nakazu,
Obrazek
bo możesz jechać dalej
Obrazek
i później skręcić w lewo,
Obrazek
a na wprost jest zakaz.
Obrazek

Nie wiem czy dobrze załapałem to skrzyżowanie, ale z tego co rozumiem to wypadało skręcić za parkingiem w lewo.

Obrazek
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Pawlisko7 » sobota 06 lutego 2010, 15:15

brutus81 napisał(a):przykład jest dobry napisałem lub wiec albo jeden znak stoi albo drugi


Z Twojej wypowiedzi myślałem że chodzi o znak C-8 czyli "Nakaz jazdy w prawo lub w lewo". Jest zresztą dużo znaków nakazu "łączących" dwa kierunki jazdy i w takich sytuacjach jak już ustaliliśmy egzaminator nie może czekać bezczynnie gdzie pojedzie egzaminowany.
Ostatnio zmieniony sobota 06 lutego 2010, 15:17 przez Pawlisko7, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez Mała75 » sobota 06 lutego 2010, 15:16

Ja właśnie miałam identyczną sytuację na egzaminie jak ta przedstawiona na rysunku wyżej.Widząc z daleka zakaz wjazdu dla samochodów ciężarowych,a pod spodem tabliczkę L (tyczyło sie to zakazu wjazdu dla L) szybko włączyłam kierunkowskaz w lewo i skręciłam(w ostatnim momencie).Skończyło się to na błędzie-za poźno włączony kierunkowskaz,ale w tej sytuacji lepsze to niż przerwanie egzaminu.Z drugiej strony zastanawiam się,czy w tej sytuacji,jeśli nie zdążymy skręcic możemy jeszcze przed tym znakiem zawrócic-nie ma zakazu zawracania,wiec chyba można.Nie wjechalismy na zakaz,a że zawróciliśmy przed to chyba nie jest zabronione?Egzaminatorzy często nie są sprawiedliwi,krzyczą i czasami widac,że chcą jak najszybciej zakończyc egzamin.
Mała75
 
Posty: 31
Dołączył(a): czwartek 10 grudnia 2009, 16:05

Postprzez lith » sobota 06 lutego 2010, 15:53

IMO lepiej odwalić coś dość dziwnego, niż doprowadzić do przerwania egzaminu. I tak nie ma w takiej sytuacji nic do stracenia.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez agatka 2001 » sobota 06 lutego 2010, 16:23

lith napisał(a):Nie wiem czy dobrze załapałem to skrzyżowanie, ale z tego co rozumiem to wypadało skręcić za parkingiem w lewo.

Obrazek


Dobrze skojarzyłeś tę sytuację. Ja też uważam że egzaminator miał rację i przerwał egzamin, gdyż jazda pod prąd jest niedopuszczalna. Zastanawia mnie tylko kwestia wydanego polecenia przez egzaminatora, czy było sprzeczne z przepisami? czy wydane zbyt późno? Wiadomo, że wyhamować można było przed znakiem, gdyż L-ka nie jechała szybko. Tylko dlaczego egzaminator to zrobił po przejechaniu kilku metrów po tej drodze, a nie od razu? A na dodatek zatrzymał się na środku drogi i tłumaczył błędy chłopczykowi, blokując wyjazd z tej drogi innym kierowcom.
Niestety taka sytuacja na tym skrzyżowaniu nie zaistniała po raz pierwszy. L-ki egzaminacyjne często przez to skrzyżowanie przejeżdżają i w zależności od tego jak wydane było polecenie jedni wychodzą z tego cało, a dla niektórych egzamin kończy się w tym momencie.
Dla mnie to banalne skrzyżowanie, tylko zaskoczyła mnie zbyt późna reakcja egzaminatora.
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Postprzez lith » sobota 06 lutego 2010, 16:34

Polecenia nie musiał żadnego wydawać, bo była to jedyna możliwość. Jakby zahamował przed znakiem to by się ktoś mógł pluć, że on by jeszcze skręcił/zawrócił/wycofał. A tak dał komuś szansę do ostatniej chwili. IMO nie mógł lepiej postąpić.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez barbra » niedziela 07 lutego 2010, 00:08

No i "piękny" temat o skrzyżowanich się zrobił :] ".
A może jeszcze ktoś kompetentny,by chciał powrócić do problemu ,który zainspirował powstanie tematu,bo czuję niedosyt wyjaśnionego problemu.... :roll:
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 lutego 2010, 00:24

Szczerze mówiąc, nie wiem, co tam jeszcze mogłoby być do dodania.
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez fabregascesc » niedziela 07 lutego 2010, 16:52

nie można wyprzedzać na lini ciągłej i tyle we właściwym temacie. Trzeba się ustosunkować do potrzeb egzaminu.
Wiadomo, że jak juz zdamy egzamin to raczej nie będziemy sie wlekli za rowerem,traktorem gdy jest okazja i pewność do wyprzedzenia :)
5.03.2009 to był mój dzień :D
Avatar użytkownika
fabregascesc
 
Posty: 51
Dołączył(a): sobota 14 marca 2009, 12:03
Lokalizacja: GDA

Postprzez ella » niedziela 07 lutego 2010, 22:11

Szczerze mówiąc, nie wiem, co tam jeszcze mogłoby być do dodania.

I tym akcentem zamykam wątek, który pomału idzie w innym kierunku.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości