Witam.
Poszukuję pierwszego samochodu w okolicach 5-6 tys zł.
Wczoraj oglądałem 1.6 GLX Cordobę z 95 roku, 96tys km od dziadka, w super stanie, pierwszy właściciel, wygląda jak z salonu, nigdzie nie malowany, delikatne zarysowanie na prawym nadkolu. Gościu prowadził kartotekę wszystkich wymian.
Będzie trzeba wyłożyć 7 tys zł, czyli nieco więcej niż chodzą normalnie te samochody z tego roku. I zastanawiam się, czy warto dołożyć ten tysiąc złotych więcej, niż normalnie te samochody chodzą, ale mieć od razu w super stanie, czy poszukać czegoś dalej, za normalną cenę, ale z drugiej strony pewnie coś trzeba będzie włożyć.
Co o tym sądzicie?