Nie zdalam dzsiaj 5 raz brakuje mi sil ...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Nie zdalam dzsiaj 5 raz brakuje mi sil ...

Postprzez nikola1986 » wtorek 18 maja 2010, 13:47

Witam ... nie wiem może juz gdzie kolwiek szukam pocieszenia ...
Nie zdalam dzisiaj 5 raz . Za kazdym razem wyjezdzam z placu łuk i wzniesienie z 1 klasa w momencie kiedy wyjezdzam na miasto jezdze okolo 30 minut i trach .
Za pierwszym razem usłyszalam tekst od egzaminatora " Prosze uzyc biegu wstecznego wzgledem kawalka tego asfaltu ) Okazalo sie ze chodzi o wjazd do bramy zapytalam czy mam wjechac przodem czy tylem ... powedzial jak Pani Woli wjechalam przodem .
Podziekowal ... i byl koniec egzaminu
Drugi raz byl taki ze pan egzaminator stwierdzil ze... tamuje ruch zbyt dlugi zastanawiajac sie ...
Za trzecim razem skrecajac w lewo ... nie zauwzylam u pieszych zielonego swiatla i wypadl mi pijany dziad... ( MOJA WINA negatywny ) Za czwartym razem wyjechalam znowu na miasto LEgenda ... z egzaminatorow Torunskich stwierdzila ... zatrzymujac mnie na parkingu za Wordem iz chyba ne do konca jestem przygotowana do egzaminu poniewaz prawe lusterko mam tak ustawionego ze nie widzialalabym amochodu ciezarowego koniec egzaminu . A dzisiaj zrobilam takiego bubla ze wymusilam pierszenstwo na 2 kierunkowej ... nie przepuscilam pana z naprzeciwka ( MOJA WINA ) tam sa tak wysokie krzaki ze naprawde jedzie sie tam na czuja na zasadzie udalo sie przejechac . Brakuje mi sil nie wiem czy ze mna jest cos nie tak czy po pprosttu mam takiego pecha nie wiem jak mam o tym myslec i co mam o tym myslec . Czuje ze to juz powoli zaczyna byc wstyd 5 razy !!!! Ostatni egzainator byl na tyle mily powiedzial ( Pani Weroniko Pani sie nie poddaje dobrze Pani jezdzi a wstydem to jest krasc NIECH idzie Pani za ciosem ) Moglabym dostac od was jakies slowa otuchy ? Brakuje mi juz sil kolejny termin przyszly poniedzalek ....
nikola1986
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 13:38

Postprzez lith » wtorek 18 maja 2010, 14:04

nie che Ciebie martwić, ale to może sie okazać złe miejsce jeżeli szukasz słowa otuchy :twisted: A tak co co tu dużo mówić, 'alleluja i do przodu'. Weź może sobie jakieś godzinki po podszkolenia i w drogę.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Nie zdalam dzsiaj 5 raz brakuje mi sil ...

Postprzez ks-rider » wtorek 18 maja 2010, 14:13

nikola1986 napisał(a): ... nie zauwzylam u pieszych zielonego swiatla i wypadl mi pijany dziad...


Skad wiesz, ze byl pijany ? Co napisala bys, gdyby byla baba ?

Nie zmienia postaci rzeczy, ze nie umiesz patrzec i obserwowac.

nikola1986 napisał(a):...wymusilam pierszenstwo na 2 kierunkowej ... nie przepuscilam pana z naprzeciwka... tam sa tak wysokie krzaki ze naprawde jedzie sie tam na czuja na zasadzie udalo sie przejechac .


Przepraszam, ze pytam, to ty jezdzisz te egzaminy w miescie czy w lesie ? Osobiscie nie spotkalem sie z tym, aby na dwukierunkowej ulicy krzaki przeslanialy mi widocznosc na pojazdy jadace z naprzeciwka.

nikola1986 napisał(a): czy po prostu mam takiego pecha nie wiem jak mam o tym myslec


Podejrzewam, ze to nie pech a jedynie brak umiejetnosci. Dokup jazdy i wez sie w garsc.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez eva3 » wtorek 18 maja 2010, 14:17

Nie poddawać się!!! 5 razy to jeszcze nie jest tak tragicznie, naprawde, zresztą sama pewnie o tym wiesz. Szkoda nerwów i kasy by tak po prostu poddawać się. Tym bardziej, że jak mówił mój instruktor - kiedy juz ktoś się poddaje, to póżniej jest mu bardzo trudno pozbierać się by np. po latach próbowac ponownie. Więc póki jesteś świeżo po kursie warto próbować.
I nie podchodź do tego tak ambitnie - wstyd, bo już 5 razy nie zdałam. Sama znam osobę, która zdała 8 razy i naprawdę świetnie teraz jeździ. Wiec to, że komus udaje się za pierwszym razem jeszcze o niczym nie świadczy. Napewno są takie osoby, które umieją jeździć i dlatego zdaja za pierwszym razem, ale niektóre mają po prostu szczęście :)
Ja sama zdałam za 4, no ale ja tam pierwsze 2 razy z placu nie wyjechałam, więc nikogo nie mogę winić tylko siebie i swój stres...
Więc - nie poddawać się i życze powodzenia :) Kiedyś ten szczęśliwy dzien nadejdzie :)
ewa
eva3
 
Posty: 12
Dołączył(a): sobota 23 stycznia 2010, 18:40
Lokalizacja: Kraków

Postprzez mirror1 » wtorek 18 maja 2010, 14:39

No właśnie, nie zdać pięć razy praktyki to żaden wstyd, teorii nie zdać pięć razy to jest wstyd(sama znam taką osobę-normalnie bez komentarza, jak nie można nauczyć się testów:? )cóż mogę Ci doradzić, sama zdałam za piątym razem, a na pierwszych dwóch egzaminach nawet nie wyjechałam z placu, a Ty za każdym razem wyjechałaś, więc nie jest źle,a co do jazdy na mieście tak to już jest, że jeden głupi błąd i po egzaminie, no cóż nie poddawaj się, sama miałam chwilę zwątpienia zwłaszcza po trzecim oblanym egzaminie, że nawet sobie trochę odpuściłam, ale nie na długo :) bo szkoda by mi było przerywać to wszystko, zobaczysz w końcu się uda, powodzenia!
mirror1
 
Posty: 29
Dołączył(a): piątek 14 maja 2010, 09:21

...

Postprzez grzana » wtorek 18 maja 2010, 14:39

Witam w klubie!ja tez wczoraj oblalam 5 raz!!ale ide na nastepny egzamin...Nie poddam sie i koniec..za duzo nerwow mnie to kosztowalo!Tobie tez radze sie nie poddawac...oczywiscie trzymam za Ciebie kciuki:):)DAMY RADE!BEDZIE DOBRZE:):)pozdrawiam:)
Grzana
grzana
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 20:35

Postprzez Radosna » wtorek 18 maja 2010, 15:06

Weź sobie do serca to co Ci powiedział ostatni egzaminator :D Dokup jeszcze kilka jazd - może u innego instruktora, na innym autku, tak żeby nie przyzwyczajać się do jednego i idź za ciosem! Powodzenia!
12.05.09 - początek kursu/10.06.09 - 1 jazda/10.08.09 - 1 podejście: teoria +, plac +, miasto -/3.09.09 - 2 podejście: plac +, miasto +/10.09.09 - przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne :)/16.09.2009 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie :D
Radosna
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 26 sierpnia 2009, 16:35
Lokalizacja: Poznań

Postprzez nikola1986 » wtorek 18 maja 2010, 15:44

Dziękuje Wam .
Może byłoby inaczej gdyby nie ta presja ... w domu ...
Jedyna osoba która podtrzymuje mnie to moj facet tak naprawdę .
W domu ( KUPILISMY SAMOCHOD A TY CO ... !!! )
Nawet prosto po egzamnie nie wrocilam do domu bo balam sie jadki jaka mnie czeka .
Wiem ze moze moi rodzice tak naprawde zle nie mysla ale uwazam ze zle postepuja wobec mnie .
To naprawdę ogromny stres dla mnie .
Ale dzisiaj ... tak dziwnie czulam sie pewnie ( nad wyraz bo wymusilam pierszenstwo )
Tak naprawde ja wiem ze to moja wina ... za malo się rozgladam ... ale to co mam podczas egzaminu jest nie do opisania bardzo sie stresuje ... wiele razy probowalam sobie wyobrazic ze zamiast egzamintora siedzi moj instruktor .
Ale nic nie dalo dzisiejszy egzaminator był mily ... naprawdę i mam zal do samej siebie . Dziękuje Wam za slowa otuchy ze mozemy sobie tutaj tak pogadać...
to bardzo mile zwlaszczaw w takiej sytuacji jesli czuje sie nad soba .... chmure gradowa w postaci rodzicow ... :(
nikola1986
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 13:38

Postprzez Lewynsky » wtorek 18 maja 2010, 16:39

Heh Weronika nie łam się, na pocieszenie mogę powiedzieć Ci, że mój kuzyn z Torunia zdawał 13 razy- zdał dopiero za 14. Także do rekordu masz jeszcze daleką drogę. Powodzenia
Wędkarstwo - pasja dla wybranych
Lewynsky
 
Posty: 25
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 15:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nie zdalam dzsiaj 5 raz brakuje mi sil ...

Postprzez Apiro » wtorek 18 maja 2010, 18:01

nikola1986 napisał(a):Za pierwszym razem usłyszalam tekst od egzaminatora " Prosze uzyc biegu wstecznego wzgledem kawalka tego asfaltu ) Okazalo sie ze chodzi o wjazd do bramy zapytalam czy mam wjechac przodem czy tylem ... powedzial jak Pani Woli wjechalam przodem .
Podziekowal ... i byl koniec egzaminu



Ja ma pytanie - dlaczego w tym wypadku egzamin został zakończony?
Apiro
 
Posty: 53
Dołączył(a): sobota 28 listopada 2009, 14:37

Postprzez WOJO » wtorek 18 maja 2010, 18:15

nikola1986 napisał(a):...chmure gradowa w postaci rodzicow ... :(

Za którym razem zdali rodzice ? :)
Niestety ambicje rodziców zazwyczaj są ogromne - pierwszy/a w klasie, pierwszy/a w szkole, a po 30 latach życia nerwice i zawały :)
Nie przejmuj się rodzicami - nawet kiedy zdasz egzamin musisz liczyć się z tym, że docinki na temat Twojej jazdy się nie skończą. Musisz brać to do siebie przez "filtr", zdawać sobie sprawę z tego, że jako młoda "kierowniczka" będziesz narażona na wiele niebezpieczeństw. Musisz mieć nadzieję, że z czasem Twoje umiejętności wzrosną, a rodziców sarkazm osłabnie...
WOJO
 
Posty: 182
Dołączył(a): wtorek 08 grudnia 2009, 18:19

Postprzez AgnieszkaS » wtorek 18 maja 2010, 18:21

Też mnie to zastanawia, dlaczego w tym wypadku była ocena negatywna, bo jeśli dobrze rozumiem chodziło o zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego?

Będzie dobrze! Nie możesz się poddać, szkoda tych nerwów, które już straciłaś, a rodzicami się nie przejmuj, udowodnij im, że potrafisz :P ja tak zrobiłam :D
AgnieszkaS
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 17 maja 2010, 19:28

Postprzez nikola1986 » środa 19 maja 2010, 08:44

Hmmm
Ten pierwszy egzamin wygladal na takiej zasadzie ... ze Pan egzaminator zresztą bardzo młody wziął mój dowod tak ze kiedy mi go oddawal musialam go szukać pomiędzy pedałami strasznie niemiły no ale cóż ja bardziej się smieje z takich złośników tak jakby pracował za karę .
Jeździlam okolo 25 minut . I Pan egzaminator ... uzył sformuowania typu " Proszę użyc biegu wstecznego wzgledem kawalka tego asfaltu "
Rozglądałam się i jedyny "kawałek asfaltu" to ten na którym stalam reszta to kostka brukowa ... zapytałam czy może powtorzyc na co odpowiedzial "Powiedzialem cos nie jasno ? " powtorzyl to samo rozejrzalam sie i mowie chodzi o ten wjazd ( który nie byl z asfaltu ) a on tak zapytalam mam wjechac przodem czy tylem jak Pani woli .
Byłam na dwukierunkowej wjechalam przodem i Pan mi podziekowal ... zawrocilam .... powedzial ze zagrazam bezpieczenstu innym pojazdom .
Mówicie ze mam wykupić dodatkowe godziny ... przed każdym egzaminem biore 2 godziny jazdy... i może to jest mój bląd bo powinnam wziac jedna albo .. w ogole nie wiem bo zawsze przed egzaminem jezdze . Pierwsze egzaminy byly o 7:15 i juz nigdy wiecej jest taki ruch ze naprawde... problem .. wiec zaczelam brac na godziny 10 . No jest troszeczkę lepiej . Nie wiem co mogę jeszcze zrobić aby poprawić swoją jazde wykupic jeszze kilkanascie godzin ? . Moj instruktor podczas 15 godziny kursu powiedzial m mi ze zbyt szybko wjezdzam na skrzyzowania robie to za "mechanicznie" ale po tej 15 godzinie poprawilam się tak stwierdzil ale moze rzeczywiscie w tym tkwi problem .
nikola1986
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 13:38

:D

Postprzez grzana » środa 19 maja 2010, 15:13

tez zawsze biore dodatkowe godziny przed jazda..i szczerze mowiac chyba wiecej wydalam na dodatkowe niz na normalny kurs:/...ja oblalam 5 raz za znak stop..jestem na niego bardzo wyczulona i jak widac za bardzo bo jak stwierdzil egzaminator zatrzymalam sie za daleko od lini na ktorej powinnam..ja jestem pewna ze stanelam dobrze no ale sami pewnie wiecie ze oni doczepia sie wszystkiego.. :(oczywiscie ja z moim charakterkiem zaczelam sprzeczac sie z egzaminatorem mowiac ze dobrze stanelam..wkoncu dalam za wygrana i powiedzialam ze nie bede z nim polemizowac na ten temat bo nie ja jestem egzaminatorem... teraz bede szla na kolejny egzamin i znajac siebie tez wykupie 2godziny...,ale jedno czego sie nauczylam to isc tam z pozytywnym nastawieniem i twierdzic ze co ma byc to bedzie..a dodatkowa jazda z instruktorem bardzo mi pomaga uniknac stresu na egzaminie...jadac na egzaminie staram sie myslec jakby to nie byl egzamin tylko normalna jazda z instruktorem.. :D dzieki temu mija strach i niepotrzebny stres..|Pozdrawiam i zycze powodzonka:)
Grzana
grzana
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 20:35

Postprzez agatka 2001 » środa 19 maja 2010, 19:06

Z tero co piszesz wynika, że na Twój stres wpływa nie tylko sam egzamin , ale również opinia tego co powiedzą w domu. Weź się w garść i przestań myśleć o tym co powiedzą inni, może ambicje Twoich rodziców są zbyt wysokie. Podejdź do egzaminu trochę na luzie i nie traktuj go jako końca świata. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia masz problem, żeby go zdać.
Możliwe, że powinnaś też zmienić instruktora, by ktoś inny Cię sprawdził i wytknął Ci wszystkie błędy które popełniasz może to będą pewne wskazówki. Czasami taka zmiana jest potrzebna, by ktoś spojrzał na Ciebie bardziej obiektywnie, nie twierdzę, że obecny instruktor jest zły, ale może jego kolega z tego samego OSK ma inne podejście do kursantów. Mogłabyś traktować tę jazdę jako pewnego rodzaju egzamin.
Sama mówisz, że popełniasz błędy i przez to w większości przypadków nie zdajesz, dlatego uważam, że taka zmiana byłaby korzystna. I naprawdę staraj się bardziej uważnie jeździć, patrzeć na znaki i na sytuację panującą na drodze.
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości