Problem z jazdą samochodem

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Problem z jazdą samochodem

Postprzez kiepskidriver » niedziela 30 maja 2010, 11:38

Witam

Kilka lat temu zdałem za drugim razem na prawo jazdy. Niestety nie jeździłem potem prawie w ogóle samochodem. Dziś znalazłem pracę w której wymagają jeżdżenia autem a ja po prostu nie potrafię. Tzn niby kierować potrafię biegi zmieniać, ale już sprzęgłem nie potrafię aż tak dobrze operować i samochód "rwie" przy zmianie biegów i tak dalej, zapomniałem jak się włącza światła. Na drodze na mieście nawet boję się wyjechać bo zaraz na mnie inni kierowcy trąbią a ja nawet nie wiem dlaczego. Np. kiedyś jechałem samochodem i jechałem z bocznej ulicy w kierunku ronda a że było rozwidlenie jedno w lewo drugie w prawo więc włączyłem kierunkowskaz w lewo bo w lewo się wjeżdżało na rondo. To wtedy jakiś koleś mnie otrąbił, spojrzałem na niego przez szybę, był strasznie zdenerwowany, wręcz kipiał, coś krzyczał, przeklinał, wyzywał. Doprawdy nie wiem skąd w ludziach tyle złości i nienawiści. Kiedyś widziałem jak dwóch kierowców się pobiło, była jakaś sytuacja na drodze, nie wiem który z nich zawinił ale wyskoczyli i zaczęli się bić. Dla mnie to chore. Ale wróćmy do tematu. Ja nawet zapomniałem część znaków z zasad pierwszeństwa przejazdu, z tym pierwszeństwem mam największy problem. Czasami na ulicy są dziwnie narysowane strzałki i nie wiem którym pasem jechać. Tragedia. W dodatku te obszary ze strzałkami są niekiedy bardzo wąskie. Często po prostu jestem zdruzgotany, tracę zmysły, nie mogę kierować, nie wiem gdzie parkować, po prostu jestem lewus do jazdy. Boję się że spowoduję wypadek, rozbiję auto, zabiję się albo kogoś, będę musiał płacić za naprawę auta, tłumaczyć się, wysłuchiwać darcia ryja przełożonego. Nie potrafię się skoncentrować na jeździe, nie mam podzielności uwagi, mam nerwicę. Chciałbym żeby to się zmieniło ale nie wiem co mam zrobić. W tej nowej pracy chcą mnie za kilka dni posadzić za kółko, nie wiem czy się zgodzę. Będę chyba musiał zrezygnować z tej pracy. Mam jeszcze inną pracę i tam nie trzeba jeździć autem ale gorzej bo trzeba codziennie daleko dojeżdżać pociągiem i w sobotę i w niedzielę często też.

Ech... szkoda gadać
kiepskidriver
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 30 maja 2010, 11:21

Postprzez Sympatyk » niedziela 30 maja 2010, 12:06

w takim razie proponuje wykupic kilka godzin doszkalających w jakimś OSK.
z zaświatów
Sympatyk
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 15:17

Postprzez piotrekbdg » niedziela 30 maja 2010, 12:10

Możesz wziać zawsze dodatkowe godziny z instruktorem, jako jazdy doszkalające. Nie ma z tym problemu, zobaczysz jak jeździsz, ile Ci brakuje. Dowiesz się od fachowca na czym stoisz i ewentualnie poprawisz braki.

Co do przepisów to musisz je ogarnąć we własnym zakresie. Kodeks masz dostępny, opisy znaków pionowych/poziomych też, więc odpal google i działaj.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez kiepskidriver » niedziela 30 maja 2010, 12:59

Nie mam kiedy jeździć na jazdach dodatkowych. Pracodawca każe pracować od świtu do zmroku w każdy dzień.

Poza tym nie wiem czy problem nie jest w mojej psychice, co z tego że znam przepisy i pojeżdżę skoro potem na drodze łapię stresa i nie mogę się skupić na jeździe.

G.... z tego będzie coś czuję
kiepskidriver
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 30 maja 2010, 11:21

Postprzez piotrekbdg » niedziela 30 maja 2010, 13:20

A w weekendy też pracujesz? Jak tak nie da rady to umów się z jakimś znajomym żeby on z Tobą pojeździł trochę.


Poza tym nie wiem czy problem nie jest w mojej psychice, co z tego że znam przepisy i pojeżdżę skoro potem na drodze łapię stresa i nie mogę się skupić na jeździe.


No tu nikt Ci nie pomoże.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez agatka 2001 » niedziela 30 maja 2010, 14:06

Spokojnie, może jednak znajdziesz czas na wykupienie kilku godzinek jazdy z instruktorem. On oceni Twoje umiejętności i powie na co musisz zwrócić uwagę. Nie ma się co stresować na zapas, skoro prawo jazdy już posiadasz. Poczytaj przepisy ruchu drogowego, przypomnij sobie wszystko i uwierz w siebie. Na pewno nie będzie tak źle jak Ci się wydaje. Nie masz wyjścia, jeżeli pracodawca chce byś jeździł samochodem musisz wziąć się w garść. Może poproś kogoś ze znajomych by z Tobą pojeździł. Jak mówią trening czyni mistrza! Powodzenia
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Psycholog

Postprzez tomml » niedziela 30 maja 2010, 15:31

Kolego to do psychologa albo psychiatry radzę się udać .
tomml
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 19 stycznia 2010, 17:14

Re: Psycholog

Postprzez kiepskidriver » niedziela 30 maja 2010, 16:13

tomml napisał(a):Kolego to do psychologa albo psychiatry radzę się udać .


Już byłem to faszeruje mnie jakimiś lekami po których chce się spać i nie można kierować samochodem.
kiepskidriver
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 30 maja 2010, 11:21

Postprzez Cyberix » niedziela 30 maja 2010, 16:22

To za bardzo nie rozumiem jakiej oczekujesz tutaj pomocy. Czasu na jazdy z instruktorem nie masz. Leki uspokajające cie usypiają. Więc co? Jakieś magiczne wskazówki mają ludzie napisać czy co?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez piotrekbdg » niedziela 30 maja 2010, 16:33

To za bardzo nie rozumiem jakiej oczekujesz tutaj pomocy.


Mnie też to już zaczęło ciekawić.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez athlon » niedziela 30 maja 2010, 23:05

przeciez to jest fake, koles sie z was nabija a wy wierzycie :P Nikt nie jest takim idiotą żeby po ZDANYM egzaminie wszystko zapomnieć. Do kosza cały temat.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez ella » niedziela 30 maja 2010, 23:16

Nie potrafię się skoncentrować na jeździe, nie mam podzielności uwagi, mam nerwicę.

...i pewnie masz ADHD
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lith » poniedziałek 31 maja 2010, 00:22

No, już po pierwszym poście mi wielką stopą zajechało :) ....
A swoją drogą chyba takich rzeczy jak podstawowe znaki to chyba sie nie da zapomnieć... w sumie to nawet nie wiem w którym momencie się takich rzeczy uczy... w końcu znaki są w tak obrazowy sposób przedstawiane, ze ich się chyba nie uczy, tylko się je 'czyta'. I nawet jeżdżąc jako pasażer, czy wręcz chodząc pieszo nie wyobrażam sobie jak można by się uchować bez ich znajomości :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez BOReK » poniedziałek 31 maja 2010, 10:42

Mam paru znajomych, którzy prawko mają od 3-10 lat, a od chwili egzaminu nie usiedli za kierownicą. Efekt jest taki, że ci twardsi życiowo mogliby, ale maja wątpliwości, natomiast ci "miętcy" w ogóle boją się ruchu drogowego i uważają go za kompletny chaos - zmusić do jazdy się ich nie da. Więc owszem, problem może istnieć i w takiej sytuacji przed podjęciem pracy za kółkiem należałoby najpierw tak z kwartał przyzwoicie pojeździć.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez P. » poniedziałek 31 maja 2010, 11:18

Trochę bez sensu, robić prawko tylko po to, aby je mieć. Z drugiej strony, jak ktoś będzie miał pilną potrzebę, na pewno o wiele szybciej wszystko sobie przypomni biorąc parę godzin dokształcających albo prosząc o pomoc kogoś znajomego o pomoc z fotela pasażera.
P.
 
Posty: 104
Dołączył(a): wtorek 11 maja 2010, 12:01
Lokalizacja: Siedlce

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości