Nie zdalam dzsiaj 5 raz brakuje mi sil ...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez P. » poniedziałek 31 maja 2010, 17:50

Przed dojeżdżaniem do zakrętu (którego nie pokonam bez sporej zmiany prędkości) redukcja - jak najbardziej. Ewentualnie już po zakręcie, jeśli zachodzi taka potrzeba. Nie potrzeba do tego ani prędkościomierza, ani obrotomierza, zwyczajnie słychać kiedy się jedzie na zbyt wysokim biegu. No i łatwo zauważyć, jeśli autko praktycznie nie reaguje na dodawanie gazu. ;) Tak to osobiście widzę, jako początkujący.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 31 maja 2010, 18:10 przez P., łącznie zmieniany 1 raz
P.
 
Posty: 104
Dołączył(a): wtorek 11 maja 2010, 12:01
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 31 maja 2010, 18:00

Redukcje robi sie przed skrecaniem..i nie pisze o pier dolach tylko grzecznie potwierdzam badz nie odpowiedzi innych...jak mam ci wytlumaczyc redukcje?


Bieg redukuje się tylko i wyłącznie, bez względu na sytuację przed skrzyżowaniem ponieważ: ...

W miejscu kropek podajesz 1-2 argumenty które sprawią, że juz nie będę miał żadnych wątpliwości. Przecież Cię tak nauczyli więc chyba je świetnie znasz :?:


uczyli robic mnie przed skretem a nie po!


Napisz to po raz siódmy w tym temacie bo jeszcze nie wszyscy przeczytali

chyba po to jest instruktor by uczyc nie!?


Też. Przede wszytkim to powinien uczyć mysleć za kółkiem. Bo jednym schematem nie jeździ się po całej Polsce, każdej drodze i przez całe życie.

Taki madry jestes to ciekawe czy sam umiesz go obslugiwac


Zdradzę Ci tajemnicę, że ja radzę sobie ze skrętem w prawo przy prędkości 70 km/h. I nie potrzebuję bo tego 10 minutowego wyprzedzenia, by się przygotować, jak nauczył cię instruktor. Dlatego wciąż bezowocnie poszukuję logiki, o którą Ty nawet nie raczyłaś zapytać swojego mentora. Jakby powiedział, że po wrzuceniu piątki samochód wybuchnie też byś mu uwierzyła? "bo tak mnie nauczył"?

gdybym nie wiedziala jak sie obsluguje samochod to raczej nie wyladowalabym w Wordzie!


Gdybyś potrafiła go obsługiwać to nie musiałabyś wracać do niego po raz siódmy.

reszta skonczylam polemizacje na ten temat!


A co to takiego polemizacja? Słyszałem kiedyś o polemice. Zdaje się to była wymiana róznych argumentów na jeden temat. Niestety takie tu nie padły, więc ani o polemice, a już tym bardziej o polemizacji mowy tu nie ma.

EDIT

Przed dojeżdżaniem do zakrętu redukcja - jak najbardziej. Ewentualnie już po zakręcie, jeśli zachodzi taka potrzeba.


Przyczepiłem się do konkretnej sytuacji, opisanej w jednym z początkowych postów. I własnie w tej konkretnej sytuacji ta "potrzeba" moim zdaniem zaistniała. A na uzasadnienie wyższości redukcji "przed" nad redukcją "po" czekam już od tygodnia, ale doczekać się od naszej koleżanki nie mogę. W międzyczasie oblewa egzaminy, zmienia instruktora, odbywa dodatkowe jazdy, ale nawet na moment nie przyszło jej do głowy zapytać "a po co?" Takie proste i ludzkie pytanie. A może tak byłoby lepiej? Wygodniej w danej sytuacji, przy danej potrzebie? Tego się właśnie od Grzany dowiedzieć nie mogę...
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez P. » poniedziałek 31 maja 2010, 18:52

Wiem, czytałem wszystkie wpisy w tym temacie. Nie wykluczam (choć wydaje mi się to mało prawdopodobne), że polecenie wykonania prawoskrętu padło za późno. Chociaż... Nie znam bydgoskich ulic. Może kierunek jazdy nie zmieniał się np. o 90 stopni tylko minimalnie i całe zamieszanie z redukcją itd. byłoby pozbawione sensu?

Dodatkowe jazdy na pewno będą pewnym rozwiązaniem. Pomogą wyczuć samochód i zsynchronizować takie czynności jak "zwolnij", "włącz kierunkowskaz", "zredukuj lub zostaw w spokoju skrzynie biegów".
P.
 
Posty: 104
Dołączył(a): wtorek 11 maja 2010, 12:01
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 31 maja 2010, 19:28

Wiem, czytałem wszystkie wpisy w tym temacie. Nie wykluczam (choć wydaje mi się to mało prawdopodobne), że polecenie wykonania prawoskrętu padło za późno.


Ależ ja też nie. Egzaminator spojrzał na prędkościomierz (70 km/h), spojrzał na zbliżający się skręt i ocenił, że zdązy dać kierunek, zwolnić do 30-35 i wejść w ten zakręt na spokojnie. Ale jakbyś chciał zwalniać do 15 km/h, spoglądać na lewarek, wrzucać dwójkę i dopiero zaczynac kręcić kólkiem to tego czasu mogło już nie starczyć.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez grzana » wtorek 01 czerwca 2010, 17:07

A więc napisze poraz siódmy:tak mnie nauczyli ze redukcje robi sie przed zakretem!Podstawowa zasada: biegu nie wolno redukować w trakcie pokonywania zakrętu! Redukcję biegów należy rozpocząć i zakończyć przed zakrętem. W zakręcie może to spowodować uślizg tylnej osi (jeśli mamy napęd na tył) lub przedniej osi - jeśli mamy napęd z przodu.A jesli to nie jest udowodnieniem wejdz na ta piekna strone i sam sprawdz!!http://www.askierownicy.pl/jak-prawidlowo-pokonac-zakret-z-redukcja-biegow/......i kto ma racje??redukcje robi sie przed zakretem pisze po raz 8!!! :lol:
Grzana
grzana
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 20:35

Postprzez piotrekbdg » wtorek 01 czerwca 2010, 17:18

I co chcesz mi powiedzieć że ten artykulik to jakiś dogmat który rozwiewa wszystkie wątpliwości?

"Nigdy nie hamujemy podczas pokonywania zakrętu". Niezwykle trafne stwierdzenie, z resztą już ktoś to podsumował w komentarzach do artykułu. Nigdy, nawet jak wypadamy z zakrętu...



A więc napisze poraz siódmy:tak mnie nauczyli ze redukcje robi sie przed zakretem!


Może wrzuć to do podpisu, albo umieść w profilu wtedy nie będe miał wątpliwości.

Podstawowa zasada: biegu nie wolno redukować w trakcie pokonywania zakrętu!


A po wyjściu z zakrętu?


W zakręcie może to spowodować uślizg tylnej osi (jeśli mamy napęd na tył) lub przedniej osi - jeśli mamy napęd z przodu


Czy ta sytuacja jest zasadna dla każdej prędkośći? A co jeśli mam samochód z napędem na obie osie? Co się wtedy dzieje?


i kto ma racje??redukcje robi sie przed zakretem pisze po raz 8!!!


Bo?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez bac » wtorek 01 czerwca 2010, 17:37

piotrekbdg napisał(a):Bo?

Bo lepiej mieć w zakręcie kontrolę nad samochodem, niż jej nie mieć.
Jak masz inne zdanie, to je napisz wprost, a jak nie, to daj już spokój, bo tylko mącisz.
Ostatnio zmieniony wtorek 01 czerwca 2010, 17:44 przez bac, łącznie zmieniany 1 raz
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez Jarons » wtorek 01 czerwca 2010, 17:39

piotrekbdg napisał(a):
i kto ma racje??redukcje robi sie przed zakretem pisze po raz 8!!!


Bo?


Bo tak ją nauczył instruktor :D .

Mogłabyś podać konkretny argument?
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Triinu » wtorek 01 czerwca 2010, 17:43

Równie dobrze mogłabyś pokonać skrzyżowanie na luzie hamując do odpowiedniej prędkości przed skrzyżowaniem a dopiero po wykonaniu manewru wbić odpowiedni bieg. Też by wyszło.
Tak czysto hipotetycznie mówię bo na egzaminie pewnie skończyłoby się to błędem..
Al jeśli już tak zakodowałaś sobie że redukcje robi się przed- okey,zresztą chyba większość osób tak robi bo tak jest nauczona/ przyzwyczajona. :D
8 kwiecień 2010, godz. 17:46- zdane!
Avatar użytkownika
Triinu
 
Posty: 40
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2010, 22:46

Postprzez piotrekbdg » wtorek 01 czerwca 2010, 17:44

Bo lepiej mieć w zakręcie kontrolę nad samochodem, niż jej nie mieć.
Jak masz inne zdanie, to je napisz wprost. Jak go nie masz, to nie mąć już więcej.


Dzięki za info bo nie wiedizałem. Chciałem żeby koleżanka się w końcu wypowiedziała bo po 30 godz kursu i siedmiu egzaminach chyba powinna wiedzieć co, jak się robi i dlaczego?

A ja cały czas drąże temat w kotekście sytuacji z jednego z początkowych postów: duża prędkosć, polecenie wydane na styk, niezbyt optymalne warunki by redukować przed.

Cięzko jest mi przeskoczyć pewien etap w tej dyskusji (albo "polemizacji" jak to koleżanka ujeła), skoro poza pewnym zdaniem którego przytaczanie już mnie zaczyna boleć niczego konstruktywnego się nie dowiedziałem.

EDIT

Al jeśli już tak zakodowałaś sobie że redukcje robi się przed- okey,zresztą chyba większość osób tak robi bo tak jest nauczona/ przyzwyczajona.


Jasne, ja nie mam nic przeciwko takiemu postępowaniu. Jestem natomiast przeciwnikiem takiej dezmyślności w stylu: zawsze redukuj przed, choćbyś nie nadążąła kręcić kółkiem i miała wypaść z zakrętu. Jedyne za czym się opowiadam to rozsądek; trzeba tak sterować tą furą by nam było najwygodniej w danym momencie i w danej sytuacji.
Ostatnio zmieniony wtorek 01 czerwca 2010, 17:49 przez piotrekbdg, łącznie zmieniany 1 raz
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Jarons » wtorek 01 czerwca 2010, 17:47

piotrekbdg napisał(a):A ja cały czas drąże temat w kotekście sytuacji z jednego z początkowych postów: duża prędkosć, polecenie wydane na styk, niezbyt optymalne warunki by redukować przed.


Przecież spokojnie mogła zahamować i zredukować po. Z 4 na 2, już pokonując zakręt.

O to chodzi i czy o coś innego?
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez piotrekbdg » wtorek 01 czerwca 2010, 17:51

Tak dokłądnie chodzi mi o to. Jeśli faktycznie egzaminator wydał polecenie ciut nie w tempo albo zwlekał o kilka chwil zbyt dłuo to można było przyhamować, skręcić i zredukować zaraz po wyjściu na 2 czy nawet 3 jeśli zakręt był "ładniejszy".
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Jarons » wtorek 01 czerwca 2010, 17:55

piotrekbdg napisał(a):No ale skoro brakowało miejsca (tak twierdziła) to moim zdaniem spokojnie można było przyhamować do pożądanej prędkosći, skręcić i wykonać redukcję po wyjściu na bieg który byłby najodpowiedniejszy.


Tu się zgadzam, sam tak robię. Jadę np na 4, wiem że mam skręcić zwalniam, skręcam, redukuje i jest ok. Mam namyśli skręt który wymaga redukcji, bo są takie co nie wymagają.
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez anniselle » wtorek 01 czerwca 2010, 18:16

piotrekbdg, daj już spokój biednej dziewczynie bo widzisz, że się tylko denerwuje, zapowietrza i nie potrafi odnaleźć właściwej odpowiedzi.
Widzisz, są ludzie, który niedokładnie rozumiejąc nauki instruktora/nauczyciela/ćwiczeniowca, przyjmują je jako swego rodzaju dogmat i twardo się go trzymają bo "pan tak powiedział, a pan jest mądry".
Grzana nie znajdzie bardziej racjonalnego argumentu niż "bo tak" z jednego prostego powodu: ona nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, wie tylko, że tak ją uczyli i tak jest dobrze, i powtarza to niczym wspomnianą mantrę.
Niestety, udowodniono, że kobiety jeżdżą gorzej. I ja podejrzewam, że dzieje się tak, ponieważ większość z nich uczy się jazdy samochodem "na pamięć", zapominając o chłodnej logice i wnikliwej analizie problemu. Są niczym roboty bezmyślnie powtarzające wyuczone formułki i wpadające w panikę, kiedy dzieje się coś, czego ich instruktor nie przewidział w swoich naukach.
I właśnie przez takie zachowanie piękniejsza płeć jest postrzegana jako zło konieczne na drogach. Właśnie przez takie zachowanie także inne kobiety, jeżdżące dobrze i znajdujące radość w kierowaniu samochodu, są dyskryminowane i wkładane do jednej szufladki z innymi, tworząc powszechnie znany kataklizm znany inaczej pod nazwą "kobieta za kółkiem".
anniselle
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 03 maja 2010, 23:01

Postprzez piotrekbdg » wtorek 01 czerwca 2010, 18:28

Sam znam wiele kobiet które w mojej opinii jeżdżą bardzo dobrze i naprawdę nie jeden facet mógłby się od nich uczyć, czy to znajomości przepisów, czy techniki prowadzenia. Osobiście nie uważam by płeć w czymkolwiek pomagała czy cokolwiek utrudniała. Myślę że wszytko zależy od tego czy chcemy się nauczyć jeździć i skumać wszystko co się dookoła dzieje, czy tylko chcemy odbębnić niezbędne minimum, dostać plastik i "teraz niech się inni martwią". Choć często nawet ta pierwsza teoretycznie trudniejsza droga bywa ostatecznie tą łatwiejszą. Duża zależy od naszego podejścia. A czy ono zależy jakoś od płci, tego nie wiem. W jednym masz rację, brnięcie dalej nie ma sensu.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 22 gości