piotrekbdg napisał(a):Sam znam wiele kobiet które w mojej opinii jeżdżą bardzo dobrze i naprawdę nie jeden facet mógłby się od nich uczyć, czy to znajomości przepisów, czy techniki prowadzenia.
Cholera, skąd Ty masz takie znajomości? :)
przez cman » wtorek 01 czerwca 2010, 18:44
piotrekbdg napisał(a):Sam znam wiele kobiet które w mojej opinii jeżdżą bardzo dobrze i naprawdę nie jeden facet mógłby się od nich uczyć, czy to znajomości przepisów, czy techniki prowadzenia.
przez Skoooorpion » wtorek 01 czerwca 2010, 18:48
przez barbra » wtorek 01 czerwca 2010, 18:51
przez piotrekbdg » wtorek 01 czerwca 2010, 19:38
Cholera, skąd Ty masz takie znajomości?
przez lith » wtorek 01 czerwca 2010, 19:59
piotrekbdg napisał(a):A czy ono zależy jakoś od płci, tego nie wiem.
przez anniselle » wtorek 01 czerwca 2010, 20:01
I może darujmy sobie osądy "między-płciowe " ,bo czasem sama wożę po mieście facetów (z wieloletnim stażem za kierownicą),którzy w obcym mieście zdecydowanie lepiej czują się na fotelu pasażera....
przez piotrekbdg » wtorek 01 czerwca 2010, 20:17
Myślę, że może być to spowodowane częściowo tym, że instruktorzy nawet nie próbują dziewczynie wytłumaczyć zasady działania sprzęgła, czy rozrysować wszystkich systemów w samochodzie. Same tez się raczej do tego nie garną i po prostu lecą pamięciowo.
przez bargeld » wtorek 01 czerwca 2010, 23:00
przez grzana » środa 02 czerwca 2010, 11:28
przez grzana » środa 02 czerwca 2010, 11:33
przez mk61 » środa 02 czerwca 2010, 12:08
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez grzana » środa 02 czerwca 2010, 13:10
przez ryyybcia » środa 02 czerwca 2010, 13:11
przez grzana » środa 02 czerwca 2010, 13:17
przez mk61 » środa 02 czerwca 2010, 13:32
grzana napisał(a): ile mozna tlumaczyc jedno i to samo..
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.